Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Jak sobie radzić z codziennością
#21

A Ja do żywienia przywiązuje dużą wagę, jestem od 17 lat wege, posiłki staram się jeść w sprawdzonych miejscach a tak jak mówi Zahir bananów na trasie nie brak(chociaż wolę jabłka.Co do treningów to jak nie uda mi się 3 razy w tygodniu,to chodzę zła,rodzaje treningu różne : do niedawna treningi u Adama ,rolki ibieganie, teraz (kontuzja kolana) ćwiczenia w domu i rehabilitacja
#22

A propos bieganie zimą, to gorąco polecam narciarstwo biegowe. To niesamowita forma ruchu angażująca całe ciało.
#23

Zimą bieganie jest fajne a potem chlup do morza, mój mąż trochę morsuję , zamierzam w tym roku też
#24

Jak się zbliża kolokwium to ciężko jest ćwiczyć codziennie, a więc ćwiczę zaledwie kilka razy w tygodniu wtedy, ale każdego dnia staram się ćwiczyć, nawet tą chwilę zagospodarować na trening zawsze jakiś tam postęp jest. Do tego na wf treningi jogi raz w tygodniu, po których czasem pół tygodnia zakwasy, a więc fajnie nowych rzeczy się uczę, jednak to jest coś w czym chciałbym być dużo lepszy. Co do diety to staram się jeść zdrowo, produkty mniej przetworzone, nie jem słodyczy, cukry wgl. bardzo ograniczone, jednak co do regularnych posiłków to czasem ciężko, bo praktycznie cały tydzień o innych godzinach mam zajęcia. Bilansem kalorycznym na razie się nie przejmuję, za kilka lat się pomyśli o tym żeby jeść 3500-4000 kalorii, na razie niema czasu.
#25

Ghost, masz trochę łatwiej. Ode mnie do morza jest jakieś 600 km Wink
Chudini, sesja, sesją ale poziom trzymasz Smile
#26

(2013-11-23, 23:29)zahir napisał(a):  Ghost, masz trochę łatwiej. Ode mnie do morza jest jakieś 600 km Wink
Chudini, sesja, sesją ale poziom trzymasz Smile

Woda,to woda,w głębi lądu też morsują
#27

(2013-11-23, 16:14)zahir napisał(a):  A propos bieganie zimą, to gorąco polecam narciarstwo biegowe. To niesamowita forma ruchu angażująca całe ciało.
Również polecam, mega sprawa. Treningi na biegówkach to połowa zimowych obozów wioślarskich, niekiedy wielogodzinne treningi po górach. Big Grin
#28

A najlepsze w narciarstwie biegowym jest to, że w ogóle nie trzeba się tego uczyć. Jeszcze nie spotkałem nikogo kto by tego nie umiał Smile
#29

(2013-11-24, 11:42)zahir napisał(a):  A najlepsze w narciarstwie biegowym jest to, że w ogóle nie trzeba się tego uczyć. Jeszcze nie spotkałem nikogo kto by tego nie umiał Smile

no nie wiem Big Grin miałem obóz zimowy i w cyklu początkujący robią w 1-2 czasem 3 m, a wprawieni 5-6 m. I jest to sama kwestia techniki i umiejętności właśnie, czy suniemy czy drepczemy na nartach. Moi znajomi narzekali na biegówki, fajna sprawa ale gorzej kiedy na trasie 5 km musisz zrobić tyle a tyle kroków biegowych, bo masz taka niską efektywność wykonania ruchu. Można się zajechać
#30

Jazdy techniką klasyczną faktycznie można się nauczyć w moment, gorzej z "łyżwową" (czy jakoś tak) Smile
Tak czy siak, to wchodzi w człowieka jak pływanie, czy jazda na rowerze, jak się przejedzie paręnaście/dziesiąt kilometrów, to ruch się utrwala. Smile


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości