Stawy nie różnią się niczym, od innych ośrodków, które przeciążasz, oczy, mięśnie, nerwy...
Przeciążenie boli. Praca nad stawami i ścięgnami boli i niestety, trzeba się z tym pogodzić. Mając 20 lat +, wszelkiego rodzaju ćwiczenia na wytrzymałość stawów będą bolesne, trzeba się też pogodzić z drętwieniem palców w etapie intensywnych treningów, bólach stawów, ścięgien itd... Organizm jest w stanie się do tego dostosować (zakwasy, ból oczu przy intensywnym ich wysiłku itp.) ale wymaga to długiej pracy i wytrwałości. Paradoksalnie najlepszym ćwiczeniem na stawy jest ich przeciążanie. Gdyby była osoba na tyle silna, że mogłaby utrzymać rozpięcie bez wcześniejszego przygotowania (co raczej nie jest możliwe) wówczas, najprawdopodobniej przy 1 próbie złamałaby sobie rękę w łokciu. To lata pracy, mądrej ale solidnej. Przede wszystkim przeciążanie, stopniowo, powoli. Najłatwiejszym przykładem jest to ćwiczenie z pompką o ręce prostej. Potem odwodzenie zamienne ręki w pompkach na kółkach niskich, potem rozpięcia poziome i wagi, potem rozpięcia w zwisie czyli iron cross. Można też wykonywać ćwiczenia z ekspanderem lub obciążeniem unoszonym na prostych rękach, 5-8-12-15-17-20-25-30+ kg w różnych pozycjach: stojącej i leżącej (tzw rozpiętki). będzie o tym osobny wątek, więc śledź forum