Liczba postów: 373
3
Dołączył: 2013-12-12
Reputacja:
177
To samo mówią sztywni o gibkości i słabi o sile, albo się pracuje nad swoimi słabościami, albo robi się trening "wygodny" by czuć się dobrze i to nie ma wtedy znaczenia, czy jesteś panienką z hantellkami 2kg na aerobiku, czy wielkim koksem ze 100kg sztangą. Jeśli nie wychodzisz poza 'strefę komfortu', to nie trenujesz porządnie.
cos sie nie zrozumielismy. cwiczyc kazdy moze i mu sie poprawi... w jego skali... ale wg mnie dynamika jest zwiazana z okreslonymi cechami wrodzonymi. widze to na macie.
a jesli chodzi o "strefe dyskomfortu", to niestety coraz czesciej w niej jestem.
pozdrawiam
kp
Liczba postów: 207
15
Dołączył: 2013-11-17
Reputacja:
48
Jakby ktos nie wiedzial o jakim wystepie Zahir pisze, to filmik ponizej:
Ten szpagat pod koniec, to jak JCvD
"Pasja jest absolutnie konieczna do osiągnięcia długotrwałego sukcesu jakiegokolwiek rodzaju" Donald Trump
Liczba postów: 614
46
Dołączył: 2013-04-28
Reputacja:
229
(2014-09-05, 16:01)Kubus Puchatek napisał(a): dynamika... jest trudna do poprawienia... w zasadzie jak sie jej nie ma, to sie jej nie ma.
No, dobra... w takim razie rzucam to w cholerę i przerzucam się na siedzenie przed kompem skoro i tak nie ma sensu
A poważniej. W wieku 17-18 lat potrafiłem zrobić pompkę z klaśnięciem nad głową. Gdy po latach wróciłem do treningów robiłem je wg Skazanego. Wszystko powoli, dokładnie. W końcu postanowiłem trochę pliometryki wprowadzić i okazało się, że ledwo daję radę zrobić pompkę ze zwykłym klaśnięciem. Po kilku miesiącach dynamika trochę mi się poprawiła (jej trening traktowałem jako dodatek, nie cel) ale nadal mi daleko do tej z lat młodzieńczych. Ale mimo wszystko jest lepiej więc może jednak da się ją poprawić?
No, i zrobił nam się OT
Niech progres będzie z Tobą!
Michał