2015-06-14, 12:00
(2015-06-13, 22:56)Jugger napisał(a):(2015-06-13, 07:15)Satetsu napisał(a): Tak, wystarczy, ze w tym artykule co podałem pokażesz mi tą propagandę i przekłamania to uwierzę. Albo gdzie Doug Lisle nagiął prawdę (on sami tam mówi kiedy i dlaczego ludzie jedli mięso).Sprobuje przeanalizowac te filmy i wynotowac, ale sporo tego wrzuciles, trzeba miec czas. Jak znajde wolna chwile zeby sie zatopic w tych opowiesciach, to obiecuje, ze powiem co mi nie pasi. Kto wie, moze sie wypiore na wege
(2015-06-13, 07:15)Satetsu napisał(a): No i teraz z tym B12 pokazałeś brak wiedzy, bo B12 to nie jest problem tylko wegan i oryginalnie B12 nie czerpaliśmy z mięsa.Ja tylko zapytalem dlaczego suplementujesz b12, myslalem, ze mi odpowiesz zamiast atakowac personalnie. Ja np nie suplementuje, bo mi to niepotrzebne.
(2015-06-13, 07:15)Satetsu napisał(a): Co do produktów zwierzęcych ekologicznych, grass-fed, z wolnego wybiegu itd. Też kiedyś w to wierzyłem. Odnośnie tego tematu wegańska propaganda z polskimi napisami: https://www.youtube.com/watch?v=OVxh3ZFSslgCo do tych nalepek eko, bio etc to oczywiscie zgadzam sie, ze to biznes taki sam jak inne. I te firmy, ktore oszukuja psuja opinie calemu srodowisku. Ja nie mam z tym problemow, bo swinie kupuje od znajomego gospodarza, jajka tak samo. Wiekszosc warzyw uprawiam sam, wiec wiem, ze to nie sciema.
(2015-06-13, 07:15)Satetsu napisał(a): Normalne, że mięsożerne zwierze zaatakuję człowieka, bo to dla niego potencjalne źródła pożywienia.Chodzi mi o cos takiego, ze zwierzeta nie znaja czegos takiego jak "przyjacie;", tylko zrodlo pozywienia. Dlatego pisanie o zwierzetach jako o przyjaciolach uwazam za smieszne. Owszem udomowiony pies czy kot moze byc, sprobuj udomowic swoja np Piranie.
(2015-06-13, 07:15)Satetsu napisał(a): Z tym hipopotamem mnie zaciekawiłeś, tak po prostu idą sobie ludzie obok a on ich atakuje i zabija? Skąd masz takie informacje?W ksiazkach podrozniczych pisanych przez mysliwych zawodowo polujacych w Afryce to typowe. Wystarczy wklepac w dowolnym jezyku w google fraze "ktore afrykanskie zwierzeta zabijaja najwiecej ludzi".
https://answers.yahoo.com/question/index...555AAWVtZH
http://itselementarymydearwatson.blogspo...abija.html
(2015-06-13, 07:15)Satetsu napisał(a): PS. Żeby było jasne, ja teraz nie walczę o to żebyś Ty Jugger albo inni którzy się tu wypowiadali przeszli na weganizm. Musiałem po prostu zareagować kiedy napisałeś, że "jem mięso bo chcę być zdrowy". Jeżeli mimo tych wszystkich informacji jakimi się dziele ktoś dalej chcę jeść mięso to niech sobie je, wiadomo, że na sile nikogo nie da się przekonać i nie o to chodzi żeby się na ludzi denerwować i wytykać ich palcami, ale proszę nie mówcie mi, że jecie mięso żeby być zdrowym.Kilkadziesiat lat temu, znany podroznik,lekarz i antropolog Vilhjammur Steffanson, ktory spedzil kilkadziesiat lat wsrod Eskimosow. Poddal sie w szpitalu ze swoim asystentem Andersenem, eksperymentowi. Eksperyment trwal cały rok. Odbyl sie w szpitalu w New York pod kontrola lekarzy. Wielu z tych lekarzy (dowiedziawszy się o eksperymencie) pozostalo dalej w mieście (przybyli do NY na konferencje), zeby zaobserwowac pierwsze objawy szkorbutu, jaki niewatpliwie - wedlug nich musial wystapic. Nic takiego nie nastapilo i panowie doktorzy zawineli się po miesiącu, dwoch do domow. Cały eksperyment jest szczegółowo opisany tutaj (ang.) - http://www.jbc.org/cgi/reprint/87/3/651
Cytat:Tlumaczenie podsumowujące (końcówka tekstu):Napisal nawet o tym ksiazke http://www.biblelife.org/stefansson1.htm
- podaż 2000-3100kcal, z czego B 100-140g; T 200-300g, W 7-12g
- po zakonczeniu eksperymentu (po roku) byli czujni umyslowo (mentally alert - w sensie, ze nie byli zamuleni), aktywni fizycznie, nie wykazano zadnych zmian fizycznych.
- na poczatku stracili troche wagi poprzez utrate wody, potem utrzymywali stala wage
- u jednego cisnienie sie nie zmienilo, u drugiego gorne spadlo o 20 a dolne zostalo bez zmian
- przy podazy bialka powyzej 40% pojawily sie biegunki
- nie bylo zadnych niedoborow witamin
- kwasowosc moczu wzrosla 2-3 x w porownaniu do diet mieszanych. pojawila sie acetonuria (obecność ciał ketonowych (gł. acetonu w moczu)
- nie bylo zadnych uszkodzen nerek
- nie wykazano ZADNYCH negatywnych skutkow dlugoterminowego stosowania diety wylacznie miesne
Co do B12 to Ty pierwszy zaatakowałeś pisząc "skoro dieta wegańska jest taka fajna to czemu suplementujesz b12?" Jakbyś spytał "czemu uważasz że trzeba suplementować b12" albo "z jakiego powodu suplementujesz" to bym inaczej odpowiedział.
Co do hipopotama to z tego co tam piszą on atakuję dlatego, że chroni swojego terytorium czyli nie jest to zabijanie bez żadnego powodu. A z tym "przyjacielem" to chodziło mi o to, że generalnie dorośli uczą dzieci, ze to zwierzę to "przyjaciel" ale tamto to już można zarżnąć i zjeść. Chodziło mi o tą całą hipokryzję ludzi którzy "kochają zwierzęta" jednocześnie jedząc zwierzęta.
Ketoza to jest ciekawy temat. Ketozę można też osiągnąć na diecie wegańskiej jak ktoś ma taką ochotę. Są badania które potwierdzają, że ketoza jest dobra w leczeniu różnych chorób lub powoduję ich remisje oraz pomaga szybko schudnąć tylko pytanie jak to wygląda na dłuższą metę. Nie widzę czegoś takiego jak uprawianie na poważnie sportu na ketozie, albo żeby ktoś przeżył całe życie w zdrowiu na ketozie. Jak Ty to widzisz?
Ja znalazłem nowsze badania na temat eskimosów, z których wynika zupełnie coś innego (pewnie dlatego, że Ci badani z twojego linka jedli tak jak eskimosi tylko przez 1 rok):
https://www.youtube.com/watch?v=x6j75BDq6DQ
https://www.youtube.com/watch?v=PKrl4X5eplg
https://www.youtube.com/watch?v=RoAflQdc3CE
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/1181017 (kwestia witaminy C)
Czy są jakieś dowody, że jedzenie samego mięsa przez całe życie jest optymalne? Bo przykłady życia na weganizmie na dłuższą metę już wrzucałem. Są też ludzie którzy całe życie są weganami i nie mają z tego powodu problemów zdrowotnych. Chciałbym zobaczyć jeden przykład człowieka który je przez całe życie samo mięso albo po prostu jest low-carb i ma teraz ponad 40 lat jednocześnie ciesząc się świetnym zdrowiem.
Załóżmy, że te badania z lat 30 to prawda. Załóżmy też, że można więcej niż 1 rok żyć w ten sposób bez problemów zdrowotnych. To dalej nie udowadnia, że TRZEBA jeść mięso żeby być zdrowym, bo to że można być zdrowym jedząc mięso nie oznacza, że nie można być zdrowym lub zdrowszym mięsa nie jedząc. Weganizm to nie tylko kwestia typowo zdrowotna, ale też sprawy środowiskowe i etyczne tak jak pisałem wcześniej.
EDIT
Akurat ukazał się dzisiaj świetny filmik, który dokładnie tłumaczy dlaczego suplementuję B12: https://www.youtube.com/watch?v=7ALNKWHYj7k Są weganie, którzy jadą 15 lat bez suplementowania, ale moim zdaniem to jest niepotrzebne ryzyko.
EDIT2
Jeszcze w kwesti tych eskimosów i tego badania to zapomniałem o IGF-1. Zarówno białko pochodzenia zwierzęcego jak i wyizolowane białko sojowe podnoszą poziom IGF-1, który przyśpiesza rozrost tkanek w organizmie (kulturyści się cieszą bo mięśnie szybciej rosną ale rośnie też ryzyko zachorowania na raka) w tym tkanek rakowych.
http://nutritionfacts.org/2013/02/14/ani...and-igf-1/
http://nutritionfacts.org/video/how-plan...wer-igf-1/
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15562830
https://www.youtube.com/watch?v=mHYFOJBU434