Rysiu jest po prostu niezniszczalny
Niegimnastycznie, ale muszę się pochwalić - pogadałem z weteranami trenującymi w klubie, w którym wiosłowałem i powiedziałem, że jak będzie im kogoś brakowało do składu osady, to mają po mnie dzwonić, tak też wczoraj udało mi się zaliczyć trening na ósemce ze sternikiem.
Nie powiem - brakowało mi tego.
Ja na trzecim.
Jak to "tylko kobiety"?! Poza tym na zdjęciu widzę chyba dwóch facetów, choć w dzisiejszych czasach pewności nie ma
Hehe, są faceci, są, ale zdecydowana większość kobitek. Podobno charyzmą nadrabiam i jestem łagodny.
Oczywiście się cieszę.