Forum Gimnastycy.pl

Pełna wersja: Lina
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Z doświadczenia powiem, że lepiej zabierać ze sobą. Chyba, że wieszacie w środku lasu. Ale i w ten sposób straciłem dwie liny. Teraz wisi u mnie na podwórku. A do zawieszenia albo tdzeba użyć drabiny, albo dobrze wspinać się po drzewachSmile
jest taki patent na wieszanie i zdejmowanie liny:


jak nie masz tak długiej liny (2x wysokość) to możesz cieńszą linkę przywiązać dodatkowo do końcówki dzięki czemu przedłużysz linę do wymaganej długości (takiej żeby przełożyć końcówkę przez oczko)
Dobre. Znałem sposób na wiązanie liny w taki sposób, że można ją zdjąć ale lina do wspinaczki jest na to trochę za gruba. A ten patent jest prosty i działa Smile
Wreszcie mam patent na mocowanie liny.
Rafal wielkie dzieki
Jak już o linie mowa, to co sądzicie o takim ćwiczeniu jak na filmiku w 21:45?

Jak ktoś nie daje rady podciągać się na linie to czemu nie Wink, i dla mnie gość bardziej skupia się na pracy bicepsa niż na całym ruchu.Można robić wszystko tylko zależy co chcemy uzyskać, jaki ma być efekt końcowy.
Tak pomyślałem, że się nada, zwłaszcza dla takich tuczników jak ja. Big Grin
Ponadto jest fajne, bo nie trzeba do niego wysokiego zawieszenia. Smile
Nie myśl tak o sobie, to jest złe podejście Seth.Jeżeli masz na myśli domowe warunki to OK, można improwizować byle nie za często Wink.
całkiem fajne ćwiczenie tak mi się zdaje.
Jest łatwiejsze niż wspinanie bo odciążamy się przez opieranie nóg (podobnie jak w wiosłowanie -> podciąganie). Można zrobić takie same progresje jak do wspinania czyli ręka w połowie łokcia -> ręka przy łokciu -> ręka przy barku albo i niżej. Nie właziłbym do pionu tylko raczej wykonywał podciągnięcia.
Cwiczonko wydaje sie fajne i warunkach domowych lub fitness clubie jezeli lina nie jest podwieszona pod sufit to pewnie jak najbardziej.
Stron: 1 2 3 4 5