Liczba postów: 1,860
179
Dołączył: 2013-04-27
Reputacja:
609
Nie rozumiem Seth jak możesz być za słaby jest na tyle odmian ćwiczeń ,że jest to niemożliwe ,żebyś nie znalazł czegoś na swój aktualny poziom wytrenowania. Polecam trening adaptacyjny w którym wykonujesz trening obwodowy:
6 Stacji w obwodzie, ilość powtórzeń 8, 40%CM, czas przerwy między stacjami 3min.
Co 2 tygodnie zwiększasz ilość stacji o 2, ilość powtórzeń o 2 i CM o 10%, przerwy skracamy o 1min.
Polecam mieszanie ćwiczeń ze względu na prace jaką wykonują mięśnie (zginacze i prostowniki).
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2013-08-30, 10:28 {2} przez
Mrowek.)
Liczba postów: 695
18
Dołączył: 2013-05-13
Reputacja:
80
Stacja to co to? Jedno cwiczenie w kilku seriach?
Liczba postów: 1,860
179
Dołączył: 2013-04-27
Reputacja:
609
Obwód jest podzielony na stacje - czyli konkretne ćwiczenia które wykonujesz w określonej kolejności, ilości powtórzeń i odstępie czasowym.
Dla przykładu wykonujesz:
10x Podciąganięć
10x Pompek
10x Brzuchów
10x Lędźwi
itd.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2013-08-30, 10:37 {2} przez
Mrowek.)
Liczba postów: 4,614
166
Dołączył: 2013-04-28
Reputacja:
360
Anasti, są różne szkoły. Niektórzy uważają, że mięśnie należy zaskakiwać na każdym treningu. Inni, że plan należy zmieniać jeśli spada progres. Bo jeżeli robisz postępy, to znaczy, że działa i nie ma sensu go zmieniać. Ja osobiście uważam, że należy stosować połączenie tych dwóch planów i starać się UMIARKOWANIE zaskakiwać mięsień. Dlaczego umiarkowanie? Bo progres w ćwiczeniu, to w dużej mierze poprawa koordynacji wewnątrz mięśniowej i między mięśniowej, która wyrabia się jeżeli często powtarzamy dany rodzaj ruchu. Tak więc zmiana planu na każdym treningu powoduje, że za bardzo zaskakujemy mięśnie i nie dadzą rady przystosować się do nowych bodźców. Poza tym my nie mamy punktu odniesienia i nie wiemy, czy robimy progres. Z kolei ciągłe powtarzanie tych samych ćwiczeń powoduje, że mięśnie przyzwyczajają się do obciążeń i nawet jeśli robimy postępy, to nie są one tak intensywne jak na początku. dlatego warto trzymać się tych samych ćwiczeń ale robić różne ich wariacje, wprowadzać delikatne zmiany jak: kolejność, ilość serii, zmiana chwytu, czy przyrządu (np. raz podciąganie na drążku, innym razem na kółkach) itp. To co napisałem tyczy się sytuacji w której nie zauważasz objawów przemęczenia, spadku formy itp. Jeżeli takie objawy występują, to trzeba wprowadzić radykalny plan ratunkowy.
tak mi sie zdaje, ze robienie wytrzymalosci nie polega zasadniczo "na dawaniu sobie wycisku", ale na precyzyjnym wykonywamiu zadania, w okreslonej jednostce czasu...
kp