Ocena wątku:
  • 2 Głosów - 3 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Posiłki przed i po treningowe
#11

(2013-10-09, 21:18)Newcio napisał(a):  kulturyści unikają owoców i soków owocowych z powodu fruktozy, która jest ciężko przyswajalna i po rozpadzie daje glukozę w dużym stężeniu.

Wysoki indeks glikemiczny po treningu i z rana. Niski w trakcie i 30 min przed. Najlepszym produktem uzupełniającym energie jest makaron zrobiony al dente

Wysoki indeks z rana to nie jest dobry pomysł. Polecam Meat & Nuts breakfast (Charles Poliquin) : )
#12

(2013-10-09, 21:18)Newcio napisał(a):  kulturyści unikają owoców i soków owocowych z powodu fruktozy, która jest ciężko przyswajalna i po rozpadzie daje glukozę w dużym stężeniu.

Wysoki indeks glikemiczny po treningu i z rana. Niski w trakcie i 30 min przed. Najlepszym produktem uzupełniającym energie jest makaron zrobiony al dente

Niski IG w trakcie? To nie jest przypadkiem tak, że podczas treningu potrzebujemy energii "na teraz"?
#13

Jak już odkopano to dorzucę swoje przemyślenia ;]
Podczas treningu powinniśmy zużywać energię dostarczoną z węgli (o niskim IG) spożytych te pół h do godziny wcześniej. W czasie treningu powinna nam wystarczyć woda z mikroelementami.
Co do zdania o fruktozy to podejrzewam tutaj raczej to, że jest ona inaczej metabolizowana aniżeli glukoza i raczej finalnie (po uzupełnieniu glikogenu wątrobowego) zamienia się ona w tłuszcz zapasowy. Co prawda, gdzieś czytałem jakieś badania, że fruktoza również może uzupełniać glikogen mięśniowy za pomocą jakiegoś specjalnego enzymu - nie mogę teraz znaleźć.
Ja w dniach, w których udaje mi się dopinać "dietę" do końca spożywam węgle dwa-trzy razy (postanowiłem zmniejszyć ww na rzecz zdrowych tłuszczy). Jako "trzecie" śniadanie i obiad - przed treningiem. Dodatkowo po treningu glukoza celem uzupełnienia glikogenu i dla lepszego przetransportowania bcaa. Jednak wieczorami ciężko wygrać ze swoim uzależnieniem do chipsów itp Big Grin
#14

Woda z mikroelementami? Energia z wapnia? Big Grin
#15

Energia z wcześniejszego posiłku przedtreningowego ;] ( węgle złożone o niskim IG - w przypadku wysokiego IG nastąpi szybki wzrost poziomu glukozy we krwi, wyrzut insuliny, który tą glukozę wyczyści i podczas intensywnego treningu może wystąpić ryzyko hipoglikemii - i wtedy to już trzeba by się ratować węglami o wysokim IG podczas treningu - tak w skrócie, uogólniając i będąc pesymistą ;])
#16

(2013-05-05, 18:16)Mrowek napisał(a):  Ważną definicją wartą przybliżenia jest IG (Indeks Glikemiczny) jest to stosunek wchłaniania się czystej glukozy do innych produktów zawierających węglowodany w czasie. Jest określany od 0-100, gdzie 100 to czysta glukoza.

Zapraszam wszystkich do wypowiedzi i umieszczania ich własnych ciekawych przepisów

Indeks Glikemiczny jest głupim wskaźnikiem ponieważ tak naprawdę nie wskazuje kompletnie na nic. Nie zakłada zupełnie ilości cukru na 100 gram konkretnego produktu oraz ile tego produktu się zwyczajowo spożywa. Najprostszy przykład z brzegu to płatki owsiane. Ich IG=70. Arbuz IG=70. Pozornie oba produkty takie same ale jak przyjrzymy się bliżej to płatki zawierają ok 80g cukru na 100g (a co to jest 100g Wink ), a arbuz ok 8g na 100 gram. Aby więc podnieść sobie cukier do podobnego poziomu co przy 100g owsianki trzeba zjeść 1kg arbuza. W żaden sposób te dwa produkty nie są podobne na co wskazuje IG.

Od siebie dodam, że najlepiej nie dać się wbić w głupie (coraz to nowe) indeksy, statystyki, tabelki itd. Należy jeść tak jak podpowiada organizm. Jestem głodny to jem - nie jestem to nie jem. Jedzenie z zegarkiem w ręku to głupota bo skoro nie jestem głodny przed treningiem to czemu mam jeść? Bo ktoś tak wymyślił? Big Grin

Do tego słynne "potrzebujemy ww bo inaczej nie będzie energii" to również mit. Glukoza jest bardzo mało wydajnym paliwem i tyle co jest jej w postaci glikogenu wystarczy w zupełności na potrzeby procesów beztlenowych (wtedy organizm nie może korzystać z tłuszczu). Tłuszcze są zdecydowanie lepszym substratem energetycznym i nie powodują szeregu problemów metabolicznych jak cukry. Polecam spróbować i się przekonać samemu Smile Żaden magiczny "spadek energii" was nie czeka. Jak już to w drugą stronę.
#17

Ja się zgadzam.. Te wszystkie wskaźniki,jedzenie 5-6 razy dziennie.. To wymysły branży spożywczo-odżywkowej..której przychody miliardy..
#18

(2016-08-23, 09:37)Merfi84 napisał(a):  
(2013-05-05, 18:16)Mrowek napisał(a):  Ważną definicją wartą przybliżenia jest IG (Indeks Glikemiczny) jest to stosunek wchłaniania się czystej glukozy do innych produktów zawierających węglowodany w czasie. Jest określany od 0-100, gdzie 100 to czysta glukoza.

Zapraszam wszystkich do wypowiedzi i umieszczania ich własnych ciekawych przepisów

Indeks Glikemiczny jest głupim wskaźnikiem ponieważ tak naprawdę nie wskazuje kompletnie na nic. Nie zakłada zupełnie ilości cukru na 100 gram konkretnego produktu oraz ile tego produktu się zwyczajowo spożywa. Najprostszy przykład z brzegu to płatki owsiane. Ich IG=70. Arbuz IG=70. Pozornie oba produkty takie same ale jak przyjrzymy się bliżej to płatki zawierają ok 80g cukru na 100g (a co to jest 100g Wink ), a arbuz ok 8g na 100 gram. Aby więc podnieść sobie cukier do podobnego poziomu co przy 100g owsianki trzeba zjeść 1kg arbuza. W żaden sposób te dwa produkty nie są podobne na co wskazuje IG.

Od siebie dodam, że najlepiej nie dać się wbić w głupie (coraz to nowe) indeksy, statystyki, tabelki itd. Należy jeść tak jak podpowiada organizm. Jestem głodny to jem - nie jestem to nie jem. Jedzenie z zegarkiem w ręku to głupota bo skoro nie jestem głodny przed treningiem to czemu mam jeść? Bo ktoś tak wymyślił? Big Grin

Do tego słynne "potrzebujemy ww bo inaczej nie będzie energii" to również mit. Glukoza jest bardzo mało wydajnym paliwem i tyle co jest jej w postaci glikogenu wystarczy w zupełności na potrzeby procesów beztlenowych (wtedy organizm nie może korzystać z tłuszczu). Tłuszcze są zdecydowanie lepszym substratem energetycznym i nie powodują szeregu problemów metabolicznych jak cukry. Polecam spróbować i się przekonać samemu Smile Żaden magiczny "spadek energii" was nie czeka. Jak już to w drugą stronę.

to, że merfi odkryłeś dopiero keto nie znaczy, że masz teraz to głosić jako prawdę absolutną. ochłoń i poczytaj trochę więcej.
#19

Tak jak w innym wątku powtórzę: licz, wyliczaj, jedz, żyj. Mną się kompletnie nie przejmuj Smile
#20

Widzę orlen, że strasznie atakujesz bez podawania argumentów. Co ci się nie zgadza w tym co napisał merfi? Nie ważne na jakiej diecie jesteś, to co napisał dotyczy każdego sposobu odżywiania, bo po prostu tak to działa.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości