Ocena wątku:
  • 2 Głosów - 3 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Posiłki przed i po treningowe
#21

(2016-08-24, 16:21)Merfi84 napisał(a):  Tak jak w innym wątku powtórzę: licz, wyliczaj, jedz, żyj. Mną się kompletnie nie przejmuj Smile

Skoro nie liczysz to skąd wiesz ze te twoje sniadania maja 1500cal ? Sam sobie przeczysz.
#22

Napisałem Ci, że ktoś mnie pytał kiedyś to sobie policzyłem z ciekawości Smile To, że nie liczę nie oznacza, że nie mogę policzyć tych takich ważnych kalorii Wink
#23

Orlen, masz coś ciekawego do wniesienia do tematu czy będziesz jedynie stosował wycieczki osobiste? Ja też na co dzień nie liczę, ale zaburzeń pamięci nie mam i jeśli chciałbym z ciekawości sprawdzić ile mniej więcej kalorii zjadam na śniadanie, to wklepałbym w jakiś kalkulator moje 3 ostatnie posiłki Wink A żeby nie robić jakiegoś off-topu to dodam od siebie, że uważam, że nie trzeba jadać żadnych posiłków przed treningowych, ani po treningowych, jeśli nie mamy ochoty. Sam osobiście zjadam posiłek po treningowy, ale to raczej kwestia przyzwyczajenia, że po treningu idę do kuchni, a zaraz potem wskakuję do wanny Tongue
#24

Jedni jedzą jak są głodni i się dobrze czują - ja się czuję lepiej jak jem tak, żeby głodu nie odczuwać ;]
Najważniejsze to się dobrze czuć. ;]
Co do indeksu glikemicznego jest jeszcze coś takiego jak ładunek glikemiczny - jedni wolą policzyć, ewentualnie nie liczyć tylko stosować się do różnego typu zasad typu jedzenie węgli o niskim IG, a inni mają to gdzieś i też żyją. Co jest lepsze i zdrowsze? Pewnie dla każdego co innego.
Również przychylę się do zdania Merfiego odnośnie lepszej wydajności energetycznej tłuszczy.
#25

(2016-08-24, 20:54)theochse napisał(a):  Orlen, masz coś ciekawego do wniesienia do tematu czy będziesz jedynie stosował wycieczki osobiste?
To stara metoda. Jak już się nie ma nic do powiedzenia w temacie to trzeba atakować albo umniejszać stronę drugą albo szukać czegoś, czego można cię "czepić" Smile "Ale Ty jesteś biały. Może na białych to działa ale na czarnych nie?" itd.

Jeszcze w temacie dodam, że tak jest ładunek glikemiczny i wiele innych dodatkowych wskaźników. Generalnie jak dla mnie pojawiają się one właśnie w celu tabelkowania i ustawiania nas. Niektórzy ludzie zaczynają chodzić jak roboty. Liczą posiłki, chodzą z apkami do przypominania o nich albo i takimi co przypominają pić wodę, liczą indeksy, kalorie, makro, a jak gościu trafi na wesele i sobie "popuści" to następne 2 tygodnie ma wyrzuty sumienia i nie dojada, żeby "wyrównać bilans". Straszne to jest. Jak już pisałem w którymś wątku - żadne zwierze tych kalorii nie liczy i żadne nie ma problemu z nadwagą. Czemu? Na to pytanie niech każdy już sobie sam spróbuje odpowiedzieć Smile
#26

(2016-08-25, 08:23)Merfi84 napisał(a):  Straszne to jest. Jak już pisałem w którymś wątku - żadne zwierze tych kalorii nie liczy i żadne nie ma problemu z nadwagą. Czemu? Na to pytanie niech każdy już sobie sam spróbuje odpowiedzieć Smile
Zwierzęta jedzą, żeby przeżyć - nie jedzą dla przyjemności. My ludzie już niestety tak - chipsy, frytki, pepsi, skrzydełka kurczaka z tłustym dipem do meczu - to wszystko są przyjemności - zwierzęta tego nie jedzą ;]. Może w tym upatrywać problemów z nadwagą u ludzi? Tabelkowanie i indeksowanie może jedynie ma zwrócić uwagę na to, co jest naturalnym naszym pożywieniem, a co wysoko przetworzoną i mniej zdrową przyjemnością?
#27

(2016-08-25, 12:16)BROWAReq napisał(a):  Zwierzęta jedzą, żeby przeżyć - nie jedzą dla przyjemności. My ludzie już niestety tak - chipsy, frytki, pepsi, skrzydełka kurczaka z tłustym dipem do meczu - to wszystko są przyjemności - zwierzęta tego nie jedzą ;]. Może w tym upatrywać problemów z nadwagą u ludzi? Tabelkowanie i indeksowanie może jedynie ma zwrócić uwagę na to, co jest naturalnym naszym pożywieniem, a co wysoko przetworzoną i mniej zdrową przyjemnością?
No po części tak. Dlatego w aspekcie żywieniowym nie odnoszę się nigdy do produktów jak syrop glukozowo-fruktozowy, który jest silnie uzależniający i nienaturalny. Ludzie wymyślili sobie tabelki i indeksy, żeby okiełznać ten zły zakątek żywienia, w który dotarli po kłamstwach Ancela Keysa w ubiegłym wieku Smile Dlatego teraz mamy manie liczenia kalorii, IG, ładunku, kalkulatorów żywieniowych, dietetyków itd. Wszystko to można wyrzucić do śmietnika i cieszyć się zdrowiem oraz optymalną wagą zmieniając jedynie parę nawyków. No ale wiadomo - są ludzie co wolą brać tabletki na kaszel palacza niż przestać palić. Zawsze też będą ludzie co będą woleli liczyć i jeść beznadziejnie Wink
#28

(2016-08-25, 12:22)Merfi84 napisał(a):  
(2016-08-25, 12:16)BROWAReq napisał(a):  Zwierzęta jedzą, żeby przeżyć - nie jedzą dla przyjemności. My ludzie już niestety tak - chipsy, frytki, pepsi, skrzydełka kurczaka z tłustym dipem do meczu - to wszystko są przyjemności - zwierzęta tego nie jedzą ;]. Może w tym upatrywać problemów z nadwagą u ludzi? Tabelkowanie i indeksowanie może jedynie ma zwrócić uwagę na to, co jest naturalnym naszym pożywieniem, a co wysoko przetworzoną i mniej zdrową przyjemnością?
No po części tak. Dlatego w aspekcie żywieniowym nie odnoszę się nigdy do produktów jak syrop glukozowo-fruktozowy, który jest silnie uzależniający i nienaturalny. Ludzie wymyślili sobie tabelki i indeksy, żeby okiełznać ten zły zakątek żywienia, w który dotarli po kłamstwach Ancela Keysa w ubiegłym wieku Smile Dlatego teraz mamy manie liczenia kalorii, IG, ładunku, kalkulatorów żywieniowych, dietetyków itd. Wszystko to można wyrzucić do śmietnika i cieszyć się zdrowiem oraz optymalną wagą zmieniając jedynie parę nawyków. No ale wiadomo - są ludzie co wolą brać tabletki na kaszel palacza niż przestać palić. Zawsze też będą ludzie co będą woleli liczyć i jeść beznadziejnie Wink

mam nadzieję, że to nie odnośnik do mnie bo nigdzie nie napisalem ze samokontrola ma być remedium na jedzenie syfu Smile
#29

Nie , wydaje mi się, że Merfi miał na myśli ogół. Ale wiesz co orlen? Myślę, że warto ci podziękować za to atakowanie, bo ożywiło to trochę ten dział forum i dzięki innym użytkownikom wniosło wiele wiedzy. Ty niestety nie napisałeś nic merytorycznego, a szkoda, bo taka dyskusja byłaby ciekawsza i można byłoby wynieść dodatkowe wnioski Smile
A co do różnic między zwierzęcym instynktem, a ludzkim. Człowiek ostatnimi czasy porzucił instynkt (w wielu dziedzinach życia) na rzecz żądzy kontrolowania wszystkiego. W dzisiejszych czasach ludzie wklepują w wyszukiwarkę takie pytania jak: "Idealna temperatura kąpieli dla dziecka 2 latka". Jak dla mnie wystarczy, żeby nie była ona za zimna, ani za gorąca. Zresztą dziecko pewnie i tak się samo upomni, gdy mu woda nie będzie pasowała Wink
#30

(2016-08-25, 12:45)theochse napisał(a):  Nie , wydaje mi się, że Merfi miał na myśli ogół. Ale wiesz co orlen? Myślę, że warto ci podziękować za to atakowanie, bo ożywiło to trochę ten dział forum i dzięki innym użytkownikom wniosło wiele wiedzy. Ty niestety nie napisałeś nic merytorycznego, a szkoda, bo taka dyskusja byłaby ciekawsza i można byłoby wynieść dodatkowe wnioski Smile
A co do różnic między zwierzęcym instynktem, a ludzkim. Człowiek ostatnimi czasy porzucił instynkt (w wielu dziedzinach życia) na rzecz żądzy kontrolowania wszystkiego. W dzisiejszych czasach ludzie wklepują w wyszukiwarkę takie pytania jak: "Idealna temperatura kąpieli dla dziecka 2 latka". Jak dla mnie wystarczy, żeby nie była ona za zimna, ani za gorąca. Zresztą dziecko pewnie i tak się samo upomni, gdy mu woda nie będzie pasowała Wink

nic merytorycznego ? a nie zauwazyles ze ja przytoczylem konkretne badania naukowe na poparcie moich wywodów w przeciwienstwie do reszty dyskutantów ?
no widze ze nie zauwazyles Smile


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości