Mrówek, dzięki że się udzielasz w temacie, bardzo szanuję Twoje zdanie.
Co do zarzutu, że to plan jak dla trójboisty - no właśnie plan ma być pod siłę, bo wytrzymałość, kondycję, zwinność to i tak wyrobię sobie na ju jitsu. Ogólnie to zależy mi na sile pod sztuki walki. Elementy gimnastyczne to dodatek i wisienka na szczycie tortu.
Średnio rozumiem, jak ta wiedza, którą zlinkowałeś odnosi się do planu, który planuję. Jedyny wniosek, który mi się nasuwa jest taki, że skoro periodyzacja ma być masa - siła - wytrzymałość to robię źle, bo pierwszy cykl robię na siłę, a nie na masę. Ale to chyba szczegół?
Co do ćwiczeń zwinnościowych itp, robimy tego sporo na treningach ju jitsu, więc dodatkowo nie potrzebuję. Co najwyżej dodatkowo będę sobie ćwiczył bardziej zaawansowane elementy niż na rozgrzewkach ju jitsu (chociaż na razie to nawet poziom niektórych tych z naszych rozgrzewek mnie przerasta), ale to raczej nie od razu po treningu siłowym tylko w jakieś inne dni.
Co do rozgrzewki tak samo - nie piszę tu nic o rozgrzewce, bo albo będę ćwiczył rozgrzany bezpośrednio po treningu ju jistu, albo jak to będzie inny dzień to zrobię jakąś rozgrzewkę, wg ogólnych zasad rozgrzewkowania i nie ma co się o tym rozpisywać
.
Jeśli chodzi o przeplatanie ćwiczeń to na razie wymyśliłem taką kolejność
- pistolety
- stanie na rękach
- wznosy nóg
- mostki
- podciąganie
Kolejność taka, ze względu na dwa czynniki. Po pierwsze przeplatanie ćwiczeń, po drugie najepierw ćwiczenia trudniejsze dla mnie, potem łatwiejsze.
Co do periodyzacji jeszcze - może źle robię, że najpierw na siłę, może najpierw powinienem zrobić plan na masę? Czy to nie jest aż tak ważne? Bo właśnie doczytałem, że powinno się periodyzować najpierw masa, potem siła. Hmmm, ale jakoś i tak wolę na razie w siłę iść, bo jej brakuje. A jak będzie więcej siły to łatwiej będzie potem robić cięższe ćwiczenia na masę chyba?
Co do statyki - powinienem na końcu dodać jeszcze pozycje statyczne? Czy to istotnie wpłynie na przyrost siły, czy to jest na zasadzie "mozesz, ale nie musisz"? Lepiej statyczne wrzucić do obwodu czy trenować osobno, na końcu? Mogą być statyczne na te same ruchy, co wcześniej robiłem dynamiczne? W sumie mógłbym dorzucić parę ćwiczeń statycznych na koniec, jeśli miałoby to faktycznie dać fajne rezultaty. Do obwodu raczej nie wrzucę, bo tam i tak już brakuje miejsca. Jak powinno wyglądać takie dodanie ćwiczeń statycznych, ile ćwiczeń, ile serii? Bo jakoś nie mam pomysłu.
PS Dojrzewam do tego, żeby dodać dipy od razu. W sumie co mi tam
EDIT:
Dobra, zmieniam. Zamiast stania na rękach będą dipy. Dopóki nie skonstrułuję urządzenia do dipów, zastępczo będzie odmiana pompek - albo diamentowe, albo jakieś trudniejsze.
Stanie na rękach wyrzucam z obwodu, będzie po obwodach, razem z ćwiczeniami statycznymi. Jak nie wymyślę nic lepszego, to te ćwiczenia statyczne będą się sprowadzały do trifecty (l sit, mostek, skręty na boki).