Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

[oddzielony] Epidemia słabości
#1

Ja ostatni raz w aptece to parę lat temu byłem i zapomniałem że takie instytucje w ogóle funkcjonują ;]
Postanowiłem po prostu spróbować tego sposobu i działa. Natomiast wnioski i komentarze o piciu własnego moczu, radziłbym zachować dla siebie bo są nie na miejscu.
Nie stosuje tego na okrągło, podzieliłem się tylko sposobem - a że kontrowersyjnym, cóż to zależy dla kogo.
Z mojej strony temat wyczerpałem.
#2

Śmieszy mnie jak się ludzie wielce oburzają, że ktoś sika na ręce. Lepiej być prymitywnym niż nowoczesnym i słabym, schorowanym, zmęczonym itd. Jesteśmy ludźmi i czy tego chcemy czy nie to sikamy, sramy, pierdzimy, pocimy się, rzygamy, bekamy, brudzimy się, krwawimy itd. To nie są czyste i nowoczesne rzeczy tylko naturalne i prymitywne. Skoro sikanie na ręce działa to czemu tego nie robić? Przecież ręce się umyję i wszystko. Sam jeszcze nie próbowałem tego sposobu, ale nie widzę przeszkód żeby to sprawdzić.
#3

(2013-08-03, 09:56)Satetsu napisał(a):  Śmieszy mnie jak się ludzie wielce oburzają, że ktoś sika na ręce. Lepiej być prymitywnym niż nowoczesnym i słabym, schorowanym, zmęczonym itd. Jesteśmy ludźmi i czy tego chcemy czy nie to sikamy, sramy, pierdzimy, pocimy się, rzygamy, bekamy, brudzimy się, krwawimy itd. To nie są czyste i nowoczesne rzeczy tylko naturalne i prymitywne. Skoro sikanie na ręce działa to czemu tego nie robić? Przecież ręce się umyję i wszystko. Sam jeszcze nie próbowałem tego sposobu, ale nie widzę przeszkód żeby to sprawdzić.

Racja. Ja zatoki metoda jala-neti sobie plukalem moczem, bo zwykla woda z sola nie mialy takiego dzialania rozpuszczajacego i antybakteryjnego. To wszystko, te obrzydzenie do takich rzeczy tkwi tylko w glowie, tak samo jak strach na cmentarzu w nocy.
#4

Nie bez powodu również maści na nagnioty zawierają nawet 20% mocznika.

"Uważaj aby nie pomylić nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu."
#5

Mi się urynoterapia kojarzy z zacofaniem równym wkładaniu dziecka do pieca na kilka zdrowasiek Smile
I jakoś nie jestem przekonany do bakteriobójczych właściwości czegokolwiek co wydalam ze swojego organizmu. Jakby ktoś wam powiedział, że smarowanie kącików ust stolcem świetnie goi zajady to byście spróbowali? Ja wolę mieć zajady Smile
#6

Ale ja nie rozumiem kompletnie tych porównań z jedzeniem, nie popadajmy aż w takie skrajności. Jest kolosalna różnica pomiędzy sikaniem na dłonie, a piciem go. To tak jakby porównywać pistolety z przysiadami, niby to samo, ale różnica jest KOLOSALNA!
#7

Wszystko zależy od punktu widzenia. Jak widać sprawa sporna bo każdy ma swoje zdanie. Ja nie mam zamiaru nikomu przytakiwać. Zamiast sikać sobie po rękach ograniczę się do umycia rąk mydłem. To jest zdecydowanie bardziej normalne, tym bardziej że każdy człowiek ma mydło w domu (przynajmniej powinien mieć).

[Obrazek: logo.png]
#8

(2013-08-03, 18:27)rafal napisał(a):  Mi się urynoterapia kojarzy z zacofaniem równym wkładaniu dziecka do pieca na kilka zdrowasiek Smile
I jakoś nie jestem przekonany do bakteriobójczych właściwości czegokolwiek co wydalam ze swojego organizmu. Jakby ktoś wam powiedział, że smarowanie kącików ust stolcem świetnie goi zajady to byście spróbowali? Ja wolę mieć zajady Smile



A ja bym sprobowal, bo wolalbym sie przemeczyc te pare dni w najgorszym przypadku. Dzicy jakos nie maja takich oporow jak "cywilizowani". Poczytaj ksiazki Cejrowskiego jak maskuja swoj ludzki zapach zeby przezyc w dzungli - smaruja soe wlasnie gownem. Cali, od stop do glow. Cejrowski tez to robil, bo nie mial wyjscia choc na poczatku "cywlizacja" go nieco uwierala Big Grin

Ten dzisiejszy postep to lykanie syntetycznych tabletek i specyfikow o dziwnym skladzie i skutkach ubocznych. Kiedys na przyklad jezeli sie czlowiek w polu skaleczyl widlami czy scinakiem do burakow, to jedyne sposoby jakie byly na szybka reakcje - dac do polizania psu albo oblac moczem. Japonczycy pija swoj mocz mrozony od setek lat. Mocz ma wiele cennych substancji, ktore ulegaja resorpcji i dlatego np nie oplaca sie oddawac moczu po wysilku.

Medycyna chinska ma 6000 lat, "nasza" cywilizowana ledwie 2 setki a jak juz jej sie udalo zaszczepic pogarde dla starych, sprawdzonych i naturalnych metod. Dzisiaj juz za to placimy - statyny, antybiotyki, slaby stan zdrowia itp

Dzialanie moczu badal dr John Armstrong i opisal to w ksiazce Woda Zycia.
#9

Ale przecież nikt nikogo do niczego nie zmusza. Jeśli ktoś sobie chce sikać po rękach, pić swój mocz albo na wzór Indian, czy innych "dzikich" (jak to określiłeś) robić sobie maseczkę z odchodów proszę bardzo. Ja uważam, że w dzisiejszych czasach nie ma takiej potrzeby, tym bardziej, że nie żyjemy w dziczy tylko w cywilizowanych miastach gdzie dostęp do wody, mydła czy prostych substancji odkażających w stylu wody utlenionej jest wszechobecny.

[Obrazek: logo.png]
#10

Calkiem mozliwe. Popatrz jaki jednak nastapil odwrot od nowoczesnych metod treningowych i powrot do "prehistorii" - ruskie kettle, Sandow, Saxon, silacze lamiacy podkowy, bez sterydow, bez supli, bez golenia klaty, cwiczenie ruchow a nie miesni.

Wiekszosc dzisiejszych "cywilizowanych" pakerow wysmialaby cie z tym machaniem kula, po co jesli sa specjalistyczne maszyny na kazdy niemal miesien? To tez jest zderzenie tego "prymitywizmu/dzikosci" i "cywilizacji".

Podnosze tylko kontekst oceny postepowania Luko, ze to jakies "zabobony"


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości