To, że jakiś wykładowca na AWF nie zna słowa "kalistenika" to jeszcze żaden argument... "Mądrym głową" na uczelniach również przydałoby się odświeżenie wiedzy i jej pogłębienie niż wałkowanie od wielu lat jednego i tego samego. Aczkolwiek od razu podkreślę fakt, iż wykłady i zajęcia z "Historii Kultury Fizycznej i Olimpizmu" były jednymi z ciekawszych na katowickim AWF ale to zasługa głównie Pana dr Dubrawskiego.
Temat co było pierwsze "kalistenika czy gimnastyka" przypomina trochę rozterki "jajko czy kura"... Oba terminy:
kallos sthenos (z greki klasycznej/starożytnej) oraz
gymnastike (z greckiego) mają te same korzenie i wywodzą się prawdopodobnie z tego samego okresu. Różnica w ich znaczeniu najprawdopodobniej polega na tym, iż kalisteniką nazywana była aktywność fizyczna polegająca na treningu siłowym opartym o ćwiczenia z wykorzystaniem własnej masy ciała, a gimnastyką określało się całą dziedzinę sportu, którą Grecy dzielili na wojskową, lekarską i atletyczną.
Etymologia obu tych znaczeń również jest dość dokładna, mianowicie
kallos sthenos oznacza piękno i siłę, natomiast gimnastyka wywodzi się od greckiego przymiotnika
gymnos, który oznacza nagość. W starożytnej Grecji zawodnicy występowali nago, nacierając swoje ciała oliwą oraz piaskiem - był to głównie sposób masażu ale ułatwiało to również stosowanie różnych chwytów w czasie ćwiczeń i walk zapaśniczych. Po zajęciach oliwę i piasek ścierano z ciała specjalną skrobaczką i myto się w łaźniach, które znajdowały się w gimnazjonach. Gimnazjony to najprościej pisząc starożytne ośrodki sportowe, dzisiaj nazwalibyśmy je klubami fitness, box'ami CrossFit'owymi, ośrodkami sportowymi itp. Uprawiano tam różne dyscypliny sportowe od zapasów, pięściarstwa i pankrationu (takie antyczne MMA) po lekkoatletykę i ciężką atletykę. Co nam to mówi? To, co dzisiaj określamy mianem "sportu" w antycznej Grecji nazywane było po prostu gimnastyką - obejmowała ona wszystkie znane ówcześnie rodzaje ćwiczeń fizycznych łącznie z pływaniem, tańcem czy właśnie kalisteniką.
Dopiero na przełomie XVIII i XIX w. w zachodniej Europie powstały pierwsze systemy gimnastyczne (np. niemiecki lub szwedzki), które są bezpośrednim źródłem tego co współcześnie kojarzymy i nazywamy gimnastyką.
Jak widać gimnastyka w swej obecnej postaci jest całkiem "młodą" dyscypliną. Myślę, że postawienie znaku równości między kalisteniką a zwykła gimnastyką ruchową nie jest żadnym nadużyciem. A jeszcze prościej jest zapomnieć o wszelkich nazwach i najzwyczajniej się ruszać. A jak zapytają co trenujesz lub ćwiczysz to odpowiedz, że RUCH. Coś co każdy z nas robi bez przerwy...
Temat jest oczywiście bardziej głęboki i w mojej ocenie interesujący. Uważam, że warto się zainteresować i pogłębić wiedzę dotyczącą historii kultury fizycznej, tym bardziej w tych dziwnych czasach, w których żyjemy.