Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Kurs instruktorski wrzesień
#61

Spotkanie w Bydgoszczy już za nami. Ze względu na osobę prowadzącego przyjechało dużo ludzi w tym również doświadczeni trenerzy. Pan Sławek ma duży dar do prowadzenia treningu. Jego bezpośredniość i rubaszność zjednuje ludzi i powoduje, że świetnie się czuje w jego towarzystwie. Do tego ten szczególny rodzaj luzu który nie przeszkadza mu zmuszać ludzi do ponad przeciętnego wysiłkuSmile

Mam jednak wrażenie, że główną gwiazdą tego spotkania był Oliwier Białowąs. Zachwycił nas wszystkich nie tylko techniką, lecz również podejściem. Nie ważne było dla niego zmęczenie. Seminarium zaczynało się o godz. 14.00 a Oliwier był na sali (tego dnia robił siłęWink) od godz. 9.00. Nie było jednak po nim widać zmęczenia. Kiedy trener wspomniał, że wspinania po linie "Oli" nie pokaże bo jest już zmęczony, od razu wykrzyknął, że "może pokazać" i powędrował do sufitu w poziomce rozkrocznej.

Jego wola walki była żelazna. Razem z Jordanem Ogorzelskim urządzili wyścig w staniu na rękach. Gdy "Oli" przegrał (co było naturalną konsekwencją nie tylko zmęczenia lecz również mniejszych rączek i co za tym idzie mniejszych kroków) od razu zaproponował Jordanowi kolejny wyścig flickami na ścieżce Big Grin Chłopak z taką psychika i wolą walki jest skazany na mistrzostwoSmile Oli ujął nas wszystkich i zaprzyjaźnił się z wieloma z uczestnikówSmile Przy okazji unaocznił nam, że siła to nie wszystko. Bardzo wiele elementów potrafił zrobić nie dzięki sile (w końcu ma dopiero 9 lat), lecz rozciągnięciu i technice.

W trakcie tego spotkania było bardzo dużo "czasu wolnego". Można było nie tylko poćwiczyć na każdym przyrządzie, lecz również wymienić uwagi z instruktorami i trenerami (a to grono wciąż nam się powiększa). Więc można było "doszlifować" technikę Wink

Na zakończenie Pan Sławek kazał nam się dobrać w pary i zapowiedział niespodziankę. Był nią specyficzny tor przeszkód składający się ze skoków przez równoważnie, biegu, skoku przez stół gimnastyczny, skoku do dołu z gąbkami i przejście go, przewroty w przód, przejścia pod równoważniami i wymyku. Wyglądało lajtowoBig Grin W "praniu" okazało się, że jest to koszmar a najgorszą jego częścią było "przepłynięcie" przez basen z gąbkami. Rywalizowaliśmy dwójkami i mnie przypadł Mrówek Big Grin najpierw mnie odstawił a potem zdeklasowałBig Grin Po wyjściu z dołu nogi się pode mną uginały. Zrozumiałem wtedy dlaczego niektórzy nie byli w stanie doskoczyć do drążka Big Grin

Pierwsze spotkanie po wakacjach uważam za udane. Większość z nas była bardzo spragniona sali. Jednak na następnym zabieramy się ostro za metodykę i teorięSmile
#62

Co prawda, to prawda, Oliwier był gwiazdą wieczoru Big Grin, i słusznie. Nawet nie ze względu na imponujące umiejętności, ale właśnie poprzez otwartość, wolę walki i ponadprzeciętną pracowitość. Choć wydaje mi się, że i mu samemu się dobrze ćwiczyło w odmiennym gronie "starych pasjonatów". Zawsze to jakaś nowość Big Grin.

Wypada chyba jednak przyznać ten jeden minus, że mocno odbiegliśmy od tematu. W tej chwili nasza grupa na seminariach jest bardzo różnorodna i chyba mało kto uczestniczył we wszystkich. Także jeśli coś się powtórzy, bądź będzie na bardziej podstawowym poziomie, niż część by chciała, to problemu i tak nie ma, ale fajnie wziąć pod uwagę co już robiliśmy i jaki jest 'przeciętny' poziom uczestnika.

Ze swojej strony zachęcam wszystkich, żeby się nie demotywować i walczyć o gibkość Big Grin, bo mimo wszystko przy dobrej metodyce, da się jeszcze dużo wyciągnąć ze starych kości, zanim wejdzie reumatyzm Big Grin.
#63

Tullar, to słuszne uwagi. Postaram się zmodyfikować program następnych spotkańSmile
#64

Oliwier zdobył swoją osobą olbrzymią sympatie uczestników, i myślę że każdy z nas będzie go dopingował w przyszłości.Odniosłem wrażenie że czuł się bardzo swobodnie i z uśmiechem prezentował umiejętności.Rozbawiło mnie jak podczas stania na rękach prowadził rozmowęSmile.
Przychylam się do tego co napisał Tullar, a swoją drogą to myślałem że z niego to taki szczupły chłopak ( filmy z konfrontacji ) a tu kawał chłopa i do tego na drążku wywijał jakby miał 60 kg Wink.

Gimnastyka Sportowa jest bazą wyjściową dla każdej dyscypliny sportowej !
#65

Oliwier jest od seminarium jednym z moich największych motywatorów. Big Grin
Tr. Różański powiedział, że można spokojnie wpaść zobaczyć jak Oli trenuje na co dzień, więc zapewne kiedyś się wybiorę. Smile

Co do seminarium to jestem mega zadowolony, przyszedłem w zasadzie z konkretnym celem - zobaczyć błędy w moich sylwetkach, skorygować je i się nauczyć jak to powinno faktycznie wyglądać. Cel osiągnąłem i nawet moja wywrotka mi w tym nie przeszkodziła. Smile

A zniszczył mnie najbardziej tekst: "no i takich wznosów Oliwier robi 7 serii po 20-30, a czasem nawet 50 powtórzeń" Big Grin
#66

No... ktoś mnie tam macał po motylach, przed/przez wakacje mi przybyło ze 3kg mięsa, ale tak czy siak oscyluję około 80 kg Big Grin - ciężkie kości.
#67

Właśnie, zapomniałem napisać, że Seth miał kontuzję Sad
#68

(2014-09-08, 22:04)Tullar napisał(a):  No... ktoś mnie tam macał po motylach, przed/przez wakacje mi przybyło ze 3kg mięsa, ale tak czy siak oscyluję około 80 kg Big Grin - ciężkie kości.

3kg? nieźle. Przerzucałeś ciężary?

Niech progres będzie z Tobą!
Michał
#69

z Trenerem Marcinem spotkanie utwierdziło Nas w przekonaniu, że sporo wiemy o gimnastyce, za to następnym razem w Warszawie chcemy pokazać nowa jakość prowadzenia zajęć Wink

"Siła i szpan !" - SG Legia Warszawa

Jugger napisał(a):nie interesuj sie kim jestem, bo to naprawde bez znaczenia, tak samo jak mnie nie obchodzi kim jestes.
#70

Newcio, czekamy Smile.

Michał, ja ciężary? Chyba, że trójbój na dniach otwartych platinium, czy coś takiego Big Grin - ale poza żartami po prostu podkręciłem ilość przy prostych ćwiczeniach (podciąganie, dipy, pompki w HS).


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości