[Jugger]

Co taka cisza, nikt nie czytal czy co? Czy moze juz go nie lubimy?

[Newcio]

ale, że co ? On na Krymie działa ?

[Jugger]

Ruski to ruski, wiadomo, ze chce dokonac aneksji jakiej

[zahir]

Co taka cisza, nikt nie czytal czy co? Czy moze juz go nie lubimy?

A jest tam coś do czytania?! Kiedyś go lubiliśmy?!

[Tullar]

Mi się podoba, że robi te skomplikowane boczne skręty ładnie... ale to trochę mało, żeby mi się chciało jego książkę czytać. W kolejce jest dużo ważniejszych pozycji.

[ghost]

Z tego co widziałam na yt i czytałam artykuły , czy fragmenty to z nim jest taka różnica jak efektowny i efektywny, on na mój gust trochę za dużo sztuczek wprowadza - owszem pięknych , ale sztuczek

[zahir]

Wrażenia po jego pierwszej książce "podnoszenie poprzeczki" mam fatalne. Brak jakiejkolwiek wiedzy, wytłumaczenia co rozwija dane ćwiczenie, do czego służy itp. Brak jakiegoś kompleksowego pomysłu na trening z mądrze rozpisaną progresją. Książka jest bardziej albumem z całym mnóstwem kolorowych ilustracji a nie rzetelnym podręcznikiem. Do tego tak rażące błędy jak nazywanie wymyku "przewrotką". rozumiem, że to może być błąd tłumaczenia ale efekt jest żenujący. Po tej pierwszej nie mam ochoty na zapoznanie się z druga, choć zapewne zrobię to z obowiązku.

[Jugger]

W kolejce jest dużo ważniejszych pozycji.

Np jakich?

---

Co taka cisza, nikt nie czytal czy co? Czy moze juz go nie lubimy?

A jest tam coś do czytania?! Kiedyś go lubiliśmy?!

Tomo go lubi
I mysle, ze jego cytat z poprzedniego tematu doskonale tu pasuje

Właśnie jestem świeżo po przeczytaniu nowej książki Al Kavadlo - "Podnoszenie poprzeczki". Myślałem że nie zaskoczy mnie już wiele ale myliłem się ;-p książka jest napisana bardzo przystępnie dzięki dużym zdjęciom obrazującym krótkie acz treściwe wyjaśnienia technik kalistenicznych wykonywanych na drążku. Dla mnie i mam nadzieje dla Was będzie ona wielką inspiracją w Street Workoucie . Śmiało mozna powiedzieć że dopiero ta pozycja zasługuje na miano "biblii" street workoutu ponieważ pokazuje co da się wycisnąć z ćwiczeń na drążku jak i świetnie motywuje do działania . Są przypisy Paula Wade jak i odniesienia do "smarowania gwintów " Pavla Tsatsoulina . Zdjęcia okraszone również znanymi ekipami cwiczącymi w NYC . Serdecznie zachęcam do zakupu gdyż naprawdę dla początkujących jak i zaawansowanych to dobre fundamenty jak i inspiracja do ćwiczeń na drążku . Skopiowałem z wpisu mojego facebooka. Dodam iż to nie jest pozycja typowo gimnastyczna ale jak ktoś chce zacząć poznawać różne rodzaje ćwiczeń na drążku np "podciągnięcia łucznika" , "slow muscle up" progresja do wagi przodem to nie zawiedzie się bo jest to opisane prostym i przystepnym językiem. To może być taki "fundament" pod ulepszanie już gimnastyczne lub po prostu pójście w freestyle i dowolność ćwiczeń.

[Tullar]

W sensie, że jest to kolejna książka popularystyczna. Czytało się Tsatsoulina faktycznie z wypiekami na twarzy, czytało się Skazanego już bardziej z ciekawości, no ale kolejna taka pozycja raczej nie zaskoczy mnie czymś więcej niż jakimś dodatkowym śmiesznym sposobem na podciąganie i podnoszenie nóg, a bawić się na treningu i wymyślać ćwiczenia, to ja potrafię i wolę samodzielnie.
Natomiast nie jest to książka naukowa, więc będzie się głownie opierała na doświadczeniach i intuicjach tego jednego człowieka, który choć bardzo sprawny, to jednak daleko mu do ideału.

A książek w kolejce jest dużo, wszystkie nowe pozycje Sommera, choć można też sięgnąć po innych autorów z gimnastyki.
Można poszerzyć swoją wiedzę o książki z innych dziedzin, jogi, wspinaczki, sztuk walk, lekkoatletyki, podnoszenia ciężarów, kulturystyki, itp.
No a przede wszystkim, po kilku takich książkach obrazkowych, wypada znaleźć czas, na bardziej naukowe pozycje z dziedziny metodyki sportu, kształtowania siły, atlas anatomiczny sobie przestudiować .

[rafal]

A książek w kolejce jest dużo, wszystkie nowe pozycje Sommera

Sommer napisał tylko jedną książkę czyli BtGB