"Kubuś wydaję mi się, że trochę za dużo naczytałeś się negatywnych rzeczy o tym całym glutenie itd...".
Rzadko sie stosuje do czegos dlatego, ze jest to modne. Istotne jest dla mnie doswiadczenie. Przez wiele lat zmienialem m.in. diety, bo... cierpialem na rozne dolegliwosci, w tym codzienne, nieznosne bole stawow, mam dodatkowo jedna chorobe nazywana autoimunnologiczna. Przez wiele lat lekarze orzekali - przyczyna nieznana, leczenie objawowe, glownie sterydy. Nikt z nich nawet nie zajaknal sie o diecie.
Kiedys usiadlem i pomyslalem sobie, co mi niezmiennie towarzyszy od zawsze - odpowiedz byla - zboza, czyli gluten. Po tylko czesciowym odstawieniu (czesciowym, bo zawiera go prawie wszystko - dodaja do bialych serkow, czekolad, przypraw etc.) - po miesiacu - nie bolaly mnie stawy wiecej, a druga choroba zlagodzila przebieg. Oprocz tego minely sensacje zoladkowe, w tym wzdecia, uczucie zalegania w jelitach, ociezalosc - ktorych nie kojarzylem z jedzeniem. Warto wsluchac sie w swoj organizm, robic dziennik pokarmow i samopoczucia.
Moja kolezanka cierpiala na uporczywe migreny - po odrzuceniu "ukochanego" mleka dolegliwosci minely.
30 lat? laktozy juz nie toleruja roczniaki, setki dzieci instynktownie broni sie w domach i przedszkolach przed mlekiem, a i tak sie im to ordynuje. mleko to zywnosc dla dorastajacego bydla.
Na papierze to wszystko ma wartosc odzywcza, a margaryna ratuje przed zawalem etc. - gorzej z przyswajalnoscia.
Lobby zywnosciowe jest potezne i przeforsuje kazda opinie, ktora bedzie sie im oplacala, zwlaszcza teraz, kiedy monopolizacja rynku zywnosciowego staje sie faktem.
Tak samo z farmaceutycznym. "Wymysla sie" wciaz nowe "choroby", sama lista psychicznych z kilkudziesieciu wzrosla do kilkuset i na wszystko jest "nowa" pastylka. ADHD ostatnio okazala sie wymyslem, produktem wplywowych "autorytetow".
Nikomu nigdy nie ufajcie na slowo.
kp
problemem jest, ze ludzie, tak jak ja nie wiedzialem przez dlugie lata - nie wiedza, ze maja alergie na gluten. panuje mit, ze ludzie od niepamietnych lat jedza chleb i zawsze bylo ok. okazuje sie, ze na dolegliwosci zwiazane z glutenem cierpieli juz w Starozytnym Egipcie. Dieta biedoty angielskiej, zdaje sie w 18 wieku, byla w o 80 proc. oparta na chlebie, wygladali kiepsko i mieli kiepskie zdrowie. W Polsce, w minionych wiekach wbrew pozorom ludzie nie jadali na okraglo chleba, ani miesa, ale codziennoscia byly kasze i wszystkie sezonowe rosliny, a kapusta kiszona byla w kazdym domu.
kp