Nie, nie, nie... To znaczy nie wszystko jest źle, ale nie od tej strony zaczynasz co trzeba. Jeszcze nie ten etap. Ja bym zasugerował trzy kroki wstecz, co pozwoli na rozpęd.
Dla doprecyzowania, to co widać na filmiku sugeruję bardziej próbę wykonania
wspierania wychwytem, niż wspierania ciągiem.
Przyjmuję jednak, że starasz się nauczyć MU. Trzeba więc zawsze pamiętać o tym, że zanim zaczniemy skakać czy biegać, trzeba nauczyć się wcześniej chodzić. Tu jest bardzo podobnie. Tak jak pisałem Ci w wątku "
Mu, FL, BL" wspieranie ciągiem to dość prosty ruch, na który składają się dwa pierwotne wzorce ruchowe pchanie i ciągnięcie (jak dziwnie i dwuznacznie by to nie brzmiało). Warto również wspomnieć o odpowiednim podejściu do swoich treningów i kolejności "elementów", nad którymi musimy pracować. Powiedziałbym, że siła i moc musi być pod kontrolą i to dosłownie. Najpierw mobilność, później siła, na końcu koordynacja.
Praktycznie każde ćwiczenie ma swoją pozycję wyjściową i końcową, to cenna wskazówka. Dzięki niej naukę MU możemy porównać dla ułatwienia do układania puzzli. W MU pozycją wyjściową jest (a przynajmniej powinien być) zwis pasywny, natomiast końcową podpór przodem (na drążku/kółkach). Na początku muszę więc potrafić wykonać pełne głębokie siłowe podciąganie (puzzel 1 - wzorzec ciągnięcia) oraz stabilne, kontrolowane deepy w pełnym zakresie (puzzel 2 - wzorzec pchania). Tylko wtedy gdy mam te dwa puzzle warto zacząć je łączyć.
(2016-01-15, 00:34)Neta napisał(a): Starałam się myśleć o tym, żeby trzymać proste ręce... no ale nie pykło, za bardzo mi weszło w nawyk zarzucanie tej jednej.
Najczęstszy błąd jaki obecnie zauważam i który właśnie popełniłaś to zła kolejność podczas procesu opanowywania nowego ćwiczenia/ruchu/umiejętności. Pamiętaj najpierw mobilność (praca w pełnym zakresie), później siła, a dopiero na końcu koordynacja. Czyli tak jak nauki chodu nie zaczynamy od sprintów, tak nauki wspierania ciągiem nie zaczynamy od dynamicznych ruchów. A przynajmniej ja nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań. Dlatego sugerowałbym jednak zacząć od MU na kółkach, gdzie wypracujesz sobie odpowiednią technikę i podstawę siłową, a dopiero później przeniósłbym to na drążek, który wymuszą większą pracę koordynacyjną (przynajmniej na początku). Ty właśnie płacisz cenę za drogę na skróty... Przyswoiłaś sobie zły nawyk wchodzenie tylko na jedną rękę. Nauczenie się czegoś nowego we właściwy sposób może zająć więcej czasu, ale oduczenie się złych nawyków zawsze trwa później dłużej.
Popracuj nad podciąganiem i nad deepami - czyli przygotuj sobie odpowiedni fundament. Później przyjdzie czas na pracę nad false grip'em i transition (przejściem między podciąganiem, a deep'em). Wprawek do wspierania ciągiem jest cała masa, ale tak naprawdę większość będzie zupełnie zbędna jeśli wcześniej zadbasz o podstawy.