Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Wspieranie wychwytem
#11

Źle sformowałem swoją wypowiedź... Chodziło mi o naukę MU rozpoczynającą się od kippingowej jego wersji. Wspieranie wychwytem to jednak coś innego, przynajmniej w mojej ocenie... Podsumowując swoje myśli, jeśli chodzi o MU to zdecydowanie jestem zwolennikiem zaczynania od podstaw (praca w pełnym zakresie, siła), wspieranie wychwytem jako oddzielny ruch jak najbardziej, bardzo wartościowe i fajne ćwiczonko.

PS: Dróg do osiągnięcia danego celu jest cała masa i to, że ja proponuję jakąś tam swoją wcale nie oznacza, że jest ona lepsza/gorsza. Każdy musi obrać własną ścieżkę, ale dobrze jest mieć skąd czerpać wiedzę. Wymiana doświadczeń zawsze jest owocna z tego też powodu pozwoliłem sobie wziąć udział w dyskusji. Mam nadzieję, że ktoś na tym skorzysta. Smile

[Obrazek: logo.png]
#12

Zmieniłam nazwę tematu, żeby już nie pozostawało żadnych wątpliwości o co mi chodziło.

Mrówek - wtorki i czwartki, 20:00 - 21:30. 15 zł za jednorazowe wejście. (przy karnecie wychodzi 11 zł od wejscia).

Zahir - no właśnie dlatego, że się ugina, to jest łatwiej, bo oddaje swoją energię, którą można wykorzystać. Albo i chociaż te milimetry, o które drążek się obniża przy zwisie, również potrafią wiele dać. "Zwykłe" się nie uginają i nierzadko są nieco grubsze, więc to mi utrudnia.
Ale już przetestowałam. Jest tylko ciutkę trudniej, zarzucam tak samo jedną rękę.

A co do moich sześciu czy siedmiu lat treningów i "znikomych" tego efektów... Jak większość osób zajmujących się parkourem jestem samoukiem, w dodatku przez większość czasu trenującym zupełnie samotnie. Dodatkowo parkour jest na tyle ogólnorozwojową dyscypliną, że trudno jest być dobrym w każdym jej elemencie, mimo że wręcz należy pracować nad wszystkimi.
I niech to wystarczy za odpowiedź, bo troszkę nie mam ochoty na zwierzenia na forum publicznym. Smile

Masz też rację co do wzorców ruchowych. I chociaż nie żałuję swojej przeszłości treningowej, to nabawiłam się bardzo wielu złych nawyków, bo nie mając wzorców sama musiałam wykombinować jak sobie poradzić z pewnymi kwestiami. I m.in. takie rzeczy jak obecność na tym forum, mam nadzieję pomogą mi wyeliminować te nawyki. Bo rzeczywiście dużo trudniej się czegoś oduczyć i nauczyć od początku niż startować od zera.
#13

Chyba każdy tutaj przez to przechodził Smile Jedni uprawiają parkour, drudzy gimnastykę, trzeci ćwiczą na siłowni i wszyscy lądujemy tutaj bo chcemy być coraz lepsi w tym co kochamy Smile
#14

To piękne, że "wszystkie drogi prowadzą do gimnastyki" Smile
#15

(2016-02-02, 00:23)zahir napisał(a):  To piękne, że "wszystkie drogi prowadzą do gimnastyki" Smile

Z tej prostej przyczyny ze gimnastyka lezy u podstaw wszystkiego Smile
#16

Prawie 6 miesięcy i szału nie ma... Nawet nie ogarnęłam kiedy tyle czasu minęło. ;p Umieszczam podejścia do wspierania wychwytem i na końcu muscle upa na kółkach. Zacięłam się na tym momencie przy wspieraniu, nie umiem nie ugiąć rąk, bo wtedy mnie cofa:

https://www.youtube.com/watch?v=BOGCXZai2eU
#17

Przy wspieraniu wychwytem robisz ruch jak do kipping muscle up. Poogladaj tutoriale na yt (szukaj "glide kip tutorial")

"Remember that almost right, is still wrong. In the long term, this pursuit of perfection will result in much greater strength development and technical refinement;" -Coach Sommer
#18

Ok, znalazłam bardzo fajnego tutoriala... Niestety mój angielski jest niewystarczający, by wszystko zrozumieć:

https://www.youtube.com/watch?v=LIEHKcZIjiI

2:14
co ona mówi, że co trzeba zrobić po dotknięciu kostkami drążka? Potem jak jest pokazane, jak nie należy robić, to dokładnie tak to u mnie wygląda, kiedy próbuję mieć proste ręce przy tym gimnastycznym mu...

2:46
no ja tak wchodzę na górę, jak ta tutaj... Nawet jeszcze bardziej uginam ręce, ledwo pod cycki się zarzucami. Co ona tam mówi, żeby nie uginać rąk? Bo "trzymanie rąk prosto" u mnie nie działa, bo wtedy w ogóle nie mogę wejść na górę, cofa mnie. Tylko nie wiem dlaczego.
#19

2:14 "wystrzel stopy w górę najwyżej jak się da"

moim zdaniem Twój błąd polega przede wszystkim na tym, że zamiast wyciągnąć się w przednim zamachu robisz "kopnięcie" przez wygięcie się w banana. W żadnym momencie zamachu nie powinnaś być wygięta w lędźwiach. Zamach zaczyna się od lekkiego załamania w biodrach po czym w przednim zamachu następuje wyprostowanie sylwetki, wyciągnięcie jej na maksa i dynamiczne ściągnięcie stóp do drążka. Potem ruch jak w prezentowanym ćwiczeniu z kijkiem określane także jako "wciąganie spodni" Smile

"Remember that almost right, is still wrong. In the long term, this pursuit of perfection will result in much greater strength development and technical refinement;" -Coach Sommer
#20

Ok, spróbuję to poprawić. Zaczęłam robić tego banana, bo dopiero wtedy zaczęło mi się udawać w ogóle jakkolwiek wbijać na górę. Dlatego mi tak zostało, że w sumie w barkach się otwieram i taki zamach wyszedł.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości