2013-05-10, 10:02
Chciałem poruszyć temat przetrenowania i zakwasów. Co i rusz krążą na ten temat różne sprzeczne opinie. W jednym miejscu ludzie piszą bardzo dużo o regeneracji, że nie można ćwiczyć dzień w dzień itd. Na seminarium była mowa o tym, że przetrenowanie może występować najwyżej u światowej klasy zawodników.
Mam na myśli trening gimnastyczny (nie chodzi mi o treningi dźwigania ciężarów).
Ja zwykle ćwiczę 4-5 razy w tygodniu różne dyscypliny. Czasami zdarza się, że budzę się dzień po treningu i nie mogę np. zbiegać ze schodów bo za bardzo czuję jeszcze ból mięśni. W takim wypadku cisnąć kolejny trening czy dać sobie czas? Zwykle czuję wtedy chęć treningu ale myślę, że jednak lepiej odpocząć.
Generalnie - kiedy możemy mówić o przetrenowaniu? Kiedy przetrenowanie myli się ludziom z zakwasami czy obolałymi mięśniami?
Mam na myśli trening gimnastyczny (nie chodzi mi o treningi dźwigania ciężarów).
Ja zwykle ćwiczę 4-5 razy w tygodniu różne dyscypliny. Czasami zdarza się, że budzę się dzień po treningu i nie mogę np. zbiegać ze schodów bo za bardzo czuję jeszcze ból mięśni. W takim wypadku cisnąć kolejny trening czy dać sobie czas? Zwykle czuję wtedy chęć treningu ale myślę, że jednak lepiej odpocząć.
Generalnie - kiedy możemy mówić o przetrenowaniu? Kiedy przetrenowanie myli się ludziom z zakwasami czy obolałymi mięśniami?