[Newcio]

Po pierwsze sala daje dużo więcej możliwości niż SW Park, ze względu na to, iż np. są do dyspozycji batuty, gąbki, czy ścieżka akrobatyczna, dzięki temu dużo osób o różnych profilach zainteresowania freerun/Parkour, trickz, akrobatyka czy ćwiczenia siłowe mogą w tym samym czasie korzystać z całego sprzętu. Skończyły się zajęcia i jest zawieszony projekt. Ja mógłbym prowadzić na powietrzu zajęcia, ale niestety nikt mi za te zajęcia nie zapłaci, a ja trenuję na sali gimnastycznej, więc nie muszę na mieście trenować. Poza tym jestem teraz na etapie, gdzie chciałbym wreszcie zarabiać na tym na czym dobrze się znam i z tego żyć.

To co mnie różni od osób trenujących SW to to, że ja z tego żyję, a oni to traktują jako hobby/zajawkę/potrzebę ruchu

[lukasz1737]

Dla mnie street workout to po prostu darmowe dbanie o własną kondycję przy użyciu tego co nam oferuje architektura miasta.
Także dla mnie czy to bieganie, parkour, czy kalistenika, czy też podciąganie z jakąś oponą to wciąż będzie SW, póki jest za darmo i robimy to na zewnątrz.
Może to też być sposób na odnalezienie swojego sportu. Próbujesz różnych rzeczy za darmo, po to żeby odkryć co lubisz (czy są to jakieś dynamiczne rzeczy, salta, czy siłowe statyczne figury, czy kręci nas wytrzymałość czy siła maksymalna) i z czasem znaleźć własny sport.

Tak to widzę.

Edit:
Ja street workout traktuje jako uzupełnienie. Trenuję na ścianie wspinaczkowej, ale tricepsa i klaty nie wzmocnię wspinaniem, także raz na tydzień idę na poręczę na placu zabaw (8 przystanków autobusem) i robię dipsy.

[Mrowek]

Pewnie dlatego jesteście na naszym forum ponieważ macie zdrowe podejście zdrowe i z dystansem do całej sprawy. Niestety na FB często spotykam się z niesamowicie dziwnym podejściem do tej kwestii, szczególnie gdy umieszczam tam nasze filmiki albo komentuje czyjś trening :/

[Newcio]

Mrówek ja zauważyłem, że wśród obecnej młodzieży jest tak, że fejsbuk traktują jako dowartościowanie się i jeśli kogoś skrytykujesz nawet jakbyś miał tytuł profesora to jesteś be, bo jak możesz przez fejsbuka krytykować gwiazdy internetu ?

[Kello]

Mrówek ja zauważyłem, że wśród obecnej młodzieży jest tak, że fejsbuk traktują jako dowartościowanie się i jeśli kogoś skrytykujesz nawet jakbyś miał tytuł profesora to jesteś be, bo jak możesz przez fejsbuka krytykować gwiazdy internetu ?

Newcio, nie zbieraj wszystkich do jednego worka. Ja szczerze dziękuję za każdą waszą uwagę która może mnie przybliżyć do perfekcji.

[Newcio]

Newcio, nie zbieraj wszystkich do jednego worka. Ja szczerze dziękuję za każdą waszą uwagę która może mnie przybliżyć do perfekcji.

mówię o konkretnej sytuacji, o której Mrówek doskonale wie, więc dla mnie wojny internetowe nie mają sensu tym bardziej przez fejsbuka, gdzie są wręcz klany wzajemnej adoracji. Jeśli kogoś interesuje konkretna wiedza gimnastyczna i podchodzi poważnie do tego co chce osiągnąć to zajrzy tutaj i poprosi o pomoc.

[Mrowek]

Myślę ,że warto było by przybliżyć powstanie Street Workout skąd się wywodzi nazwa itp.
Zahir ma tutaj myślę trochę do opisania z faktu znajomości na wschodzie

[KrzysiekIno]

To i tak powiedzą, że nie prawda. Oni wiedzą lepiej.

[zahir]

Zdaniem jednego z prekursorów w Polsce street workout nie wywodzi się ze wschodu. Tam po prostu ćwiczono uliczną gimnastykę (tak to zresztą nazywając). Street workout narodził się natomiast w czarnych dzielnicach USA jako rodzaj aktywności fizycznej niosącej wolność, swobodę, subkulturę i free style. Osobiście jednak wydaje mi się, że najbardziej wniósł wypaczanie techniki Wiele figur niczemu nie służy i nie angażuje mięśni w takim stopniu w jakim dzieje się to przy prawidłowej technice. Poza tym wszystko sprowadzono wyłącznie do budowania siły zatracając przy tym podstawową zaletę gimnastyki - wszechstronność.

[Newcio]

Na wschodzie to trenowali swoją drogą, ale jak dla mnie prekursorem był Hannibal i jego ghetto workout, ta ekipa murzynów ze Stanów już w 2006 roku robiła pierwsze filmiki z tego jak ćwiczą