Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

sekcja środkowa aka "core"
#11

Nie chodzi o twarz jako twarz tylko o mózg. Źle to trochę przetłumaczyłem. Zresztą posłuchaj co Elliot powiedział, brzmi racjonalnie Ty też coś napisałeś i jest słowo przeciwko słowu Twoje przeciwko słowu jednego z najlepszych trenerów siłowych na świecie, Ty tylko napisałeś co to jest core, Elliot dokładnie to wyjaśnia. Jeśli masz rację wolałbym być pewny tego.
#12

Ja może napiszę coś w odpowiedzi na pierwszy post Tongue Kilka miesięcy temu miałem rozpisany osobny trening na mięśnie brzucha / core i robiłem go codziennie co zajmowało mi mniej więcej 30-40 min. Fakt faktem jakiś postęp był ale taki trening bardziej mi poprawiał wygląd niż budował faktyczną siłę. Od mniej więcej 2 miesięcy skupiam sie bardziej na ćwiczeniach które dość mocno angażują core jako jeden z elementów - głównie wagi, flagi, planche. Trening typowo na brzuch i core wyrzuciłem, skupiłem się bardziej na pozycjach statycznych i jako dodatek robię v-sit, l-sit, unoszenie nóg w zwisie i postęp jest nieporównywalnie szybszy. Popularnych "brzuszków" nigdy nie lubiłem i ich nie robiłem ale robiłem całą masę innych ćwiczeń co zajmowało dużo czasu a teraz sam trening na core i brzuch zajmuje mi 5 minut bo robię go tylko jako dodatek a nie jako główny trening i jestem bardzo zadowolony z postępów.

Z własnego doświadczenia mogę się zgodzić z punktem widzenia Ido, zresztą Ido Portal jest naprawdę wszechstronnym atletą (nie znam wielu osób na Ziemi, które ćwiczą tyle rzeczy co on) i nawet jeśli się w jakiejś kwestii z nim nie zgadzam to zawsze szanuję jego zdanie.
#13

(2013-09-20, 09:33)Chudini napisał(a):  Nie chodzi o twarz jako twarz tylko o mózg. Źle to trochę przetłumaczyłem. Zresztą posłuchaj co Elliot powiedział, brzmi racjonalnie Ty też coś napisałeś i jest słowo przeciwko słowu Twoje przeciwko słowu jednego z najlepszych trenerów siłowych na świecie, Ty tylko napisałeś co to jest core, Elliot dokładnie to wyjaśnia. Jeśli masz rację wolałbym być pewny tego.
Ok, przepraszam. Nie obejrzałem wcześniej filmu, który wrzuciłeś tylko zasugerowałem się Twoją wypowiedzią. Wyjęta z kontekstu faktycznie jest absurdalna ale w odniesieniu do tego filmu już rozumiem o co chodzi. Gość ma racje i bardzo sensownie wszystko omówił, ciężko się z tym nie zgodzić. Ogólnie to co powiedział Elliot nie odbiega od tego co mówki StrongFirst, FMS, Core Performance (wywodzący się z Athletes' Performance) czy inny sensowny system, na których opieram swoją wiedzę.

Ostatnio Luko na forum kalistenikapolska.pl wrzucił bardzo fajny artykuł: 3D X (fragment Original Strength), który w bardzo przyjemny i sensowny sposób przedstawia CORE. Idea "X" była mi już co prawda wcześniej znana jednak ten fragment naprawdę nieźle to wszystko tłumaczy. Faktycznie jak spojrzy się na nasze ciało jak na znak "X", co świetnie wizualizuję rysunek upowszechniony przez Leonarda da Vinci "Człowiek witruwiański":
[Obrazek: NhHU7kdqNnEITjfkiPJvqNIEFqjhMfcS0Tkr-IOE...-h207-p-no]
można dostrzec, że nasze "centrum" znajduję się idealnie na wysokości brzucha.
Teraz jeśli odłączymy od torsu kończyny ukaże się nam cały CORE:
[Obrazek: nVSpgn6YjeWnHe-ywhO0mpJ6Q7OL65PwEE_1Cq14...-h207-p-no].

Dokładnie to co widać wyżej na obrazku to nasz magiczny CORE czyli kompleks zwany fachowo biodrowo-miedniczno-lędźwiowym - obszar obejmujący lędźwiowy odcinek kręgosłupa, obręcz miedniczną i biodra, ale również obręcz barkową i cały kręgosłup razem z odcinkiem szyjnym. Łącznie ok. 29 mięśni posiada swoje przyczepy w tym obszarze. Sporo... Smile

Teraz stwierdzenie, że twarz należy do CORE (w odniesieniu do powyższego) okażę się prawdziwe. Oczywiście przyjmując, że twarz należy do głowy, która jest przymocowana do karku, po przez szyję. Ruch głowy wpływa na odcinek szyjny kręgosłupa a to bezpośrednio przekłada się na ułożenie całego kręgosłupa. Co w efekcie końcowym przekłada się na CORE. Smile

Teraz każdy kto powie, że CORE to brzuch dostaję mosiężnego kopa w du[***]e! Big Grin

[Obrazek: logo.png]
#14

I teraz mamy to wszystko fachowo opisane o to mi chodziło. Dobra robota BeF leci rep.
#15

I wszystko ogólnie zawsze sprowadza się do jednego wniosku, wszystko w ciele ludzkim jest zintegrowane i połączone. Im bardziej wszystko w naszym ciele współpracuje ze sobą, tym bardziej sprawni fizycznie jesteśmy. Do tego dąży FMS, do tego dąży Elliot, do tego dąży Original Strength, do tego dąży Ido Portal i do tego dąży StrongFirst. Aby ciało nie traktować jako zlepek mięśni, stawów i innych narządów, tylko jako jedną funkcjonującą całość.
Nawet jeśli mamy mięśnie ze stali i są silne, to jeśli nasze serce jest słabe to wciąż jako całe ciało jesteśmy słabi.

I teraz jeśli czyjeś metody opierają się na izolacji oraz na robieniu brzuszków jako treningu CORE. To ja akurat w tym momencie wolę trzymać bezpiecznie swój portfel w rękach i szybko się ewakuować Big Grin
#16

(2013-09-19, 17:19)Mrowek napisał(a):  Mógł byś przetłumaczyć ten artykuł Rafał ? Smile Wtedy więcej osób mogło by wziąć udział w dyskusji.

tak na szybko, więc jeśli coś źle to sorki wielkie. Część w ogóle nie wiem jak przetłumaczyć na PL.

Ido Portal napisał(a):Siła core. Pogadajmy o Core, moim ulubionym słowie.

Siła Core jest to bardzo gorące i seksowne określenie, jak również największy zlepek gówna.
Codziennie wysłuchuję komentarzy w miejscach gdzie trenuję na całym świecie: "stary, masz niesamowitą siłę core", "cóż za pokaz kontroli core" i inne pochlebstwa.
Zwykle odpowiadam "dzięki" i odchodzę wywracając oczami.

Oto wasza pobudka:
1. Rzadko siła core będzie czynnikiem ograniczającym sprawność. Może się to zdarzyć, ale nie jest to powszechny problem.
2. Często to koordynacja mięśniowa jest sercem problemu a nie brak siły. Przykładowo większość ludzi ma wystarczającą siłę core aby poprawnie utrzymać stanie na rękach, lecz brak im "oprogramowania" do koordynowania czynności balansowania jednocześnie z innymi obszarami w odpowiednim czasie. To nie słabość ich powstrzymuje, więc przestańcie marnować ich czas "Eksperci od stania na rękach".
3. Siła core, nawet gdy jest potrzebna, powinna być wypracowana pod kątem odpowiednich wzorców ruchowych. Możesz pracować bez wytchnienia na maszynie do Pilates, ale zniszczę cię za pomocą najprostszych elementów gimnastycznych, odrobiną BJJ, strongman carries (nie wiem jak to się tłumaczy) a nawet przysiadem. Robię to regularnie na moich warsztatach, gdzie spotykam wielu najlepszych joginów, gości od Pilates i innych "specjalistów od core".
4.Większość zawodowych sportowców trenuje swój core różnymi ćwiczeniami, to prawda. Osiągają oni sukcesy POMIMO tego zwyczaju a nie dzięki niemu. Mogę mówić za siebie i moich uczniów: wykonujemy stania na jednej ręce, akrobatykę powietrzną, wspinamy się, walczymy, tańczymy, potrafimy wykonać pełne wagi przodem, ludzkie flagi, szpiczagi itp. NIE WYKONUJEMY ŻADNEGO ĆWICZENIA UKIERUNKOWANEGO NA CORE. Ani jednego.
5. Wkład "ćwiczeń na core" w wygląd/uwydatnienie twojego sześciopaka jest minimalny. Te mięśnie mają słaby potencjał hipertrofii u większości ludzi i zwykle są przykryte warstwą tkanki tłuszczowej. Zwiększ więc najpierw wysiłek w to, żeby być mniejszym grubasem zanim pozwolisz sobie na jakiekolwiek ćwiczenia core.
Jeżeli coś może spowodować rozrost mięśni brzucha, będą to... SALTA W TYŁ. Tak, dobrze mnie słyszeliście - salta w tył.
Pamiętam jak jedna z moich uczennic podjęła wyzwanie i zdecydowała się wykonać 120 salt w tył na czas, najszybciej jak się da. Skończyła po 30 min, ale nie pojawiła się na sali przez następny tydzień. Później dowiedzieliśmy się, że nie mogła chodzić przez ból mięśni brzucha trwający wiele dni.

Więc ciesz się szwajcarską piłką, pilatesem, brzuszkami, spięciami, garuda, gyrotronics (jakieś dziwne urządzenia/systemy treningowe), programem abs w 6 minut, obwodem kb na brzuch, rosyjskimi skręty (cokolwiek to jest Wink) i innymi ćwiczeniami, ale proszę cię nie miej złudzeń: to NIE da ci OGÓLNEJ SIŁY CORE mającej zastosowanie w dowolnym ruchu.

"Remember that almost right, is still wrong. In the long term, this pursuit of perfection will result in much greater strength development and technical refinement;" -Coach Sommer
#17

Rafał, rep za tłumaczenie artykułu. Teraz dyskusja może potoczy się właściwą drogąSmile
#18

Ponieważ nikt nie podejmuje dyskusji, to ja się wypowiem, bo temat według mnie bardzo ważny i interesujący. Autor bardzo dużą uwagę poświęca roli koordynacji międzymięśniowej. Zwraca uwagę, że rozbudowane mięśnie nic nie pomogą, jeśli trening nie będzie ukierunkowany. Myślę, że ma tu rację, choć trochę przesadza, co zapewne jest zamierzone, by artykuł był wyrazisty. Całkowicie się zgadzam, że jeśli chcemy wykonywać określone elementy gimnastyczne, to powinniśmy je ćwiczyć. Koordynacja międzymięśniowa wzrasta, mięśnie uczą się współpracy, my budujemy mocne fundamenty. Nie da się tego zastąpić poprzez ostry trening siłowy (w tym przypadku core). A niestety takie podejście jest mocno preferowane przez niektórych przedstawicieli street workout i kalisteniki. Uważają oni, że najpierw trzeba mocno rozbudować mięśnie (np. podciągając się z obciążeniem) a dopiero potem zacząć ćwiczyć elementy. to prowadzi tylko do sytuacji, że mamy duże mięśnie i często dużą siłę, której nie potrafimy wykorzystać. Zgadzam się więc z autorem artykułu, że przede wszystkim trening ukierunkowany. Jeśli chcę się nauczyć wagi przodem, to muszę ją trenować. Machanie kettlem mi tego nie zastąpi.

Z drugiej strony, chcąc wykonywać dane pozycje trzeba zadbać też o rozwój siłowy. Dlatego wykonywanie ćwiczeń ukierunkowanych na core, jest według mnie (choć nie jestem autorytetem) niezbędne. Jest to trening uzupełniający. Wszyscy instruktorzy gimnastyki z jakimi rozmawiałem podkreślają, że w gimnastyce ćwiczeń na core nigdy za wiele. wydaje mi się, że ćwicząc tylko ukierunkowanie nie zapewni się właściwego rozwoju tej partii.

Reasumując: Wszystko musi być wyważone: Przede wszystkim trening ukierunkowany pod określone elementy i dodatkowo trening uzupełniający, nastawiony na wzmocnienie core.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości