Książkę przeczytałem z ciekawością. Było to moje pierwsze zetknięcie z podstawami B Boyingu, więc wszystko było interesujące
Szczególnie zainteresowała mnie część treningowa. Ten taniec wiele elementów zaczerpnął z gimnastyki
Inne elementy są autorskie dla B-Boyingu ale mogą stanowić fajny przerywnik w treningu gimnastycznym. Metodyka rozgrzewki i treningu jest dokładnie taka sama jak w gimnastyce
Jedyna różnica polega na tym, że B- Boye ćwiczą ZAWSZE przy muzyce
Myślę, że razem nam po drodze. Tancerze mogą wynieść wiele metodyki z treningów gimnastycznych a gimnastycy przełamać rutynę treningową wprowadzeniem elementów z B- Boyingu.
Z niecierpliwością czekam na kolejne pozycje. Szczególnie interesujące byłyby taki w których dokładnie podana byłaby progresja i metody treningowe do nauki konkretnych figur