(2013-07-27, 09:20)Luko napisał(a): Kolejna kwestia to nie porównywałbym zawodowych trójboistów z normalnymi ludźmi podnoszącymi ciężkie ciężary. Tonaż jaki podnoszą trójboiści na zawodach jest morderczy i kontuzję są wpisane w ich sport. Ale spokojnie, zawodowi gimnastycy także mają masę kontuzji na poziomie zawodów olimpijskich czy mistrzostw świata
Nawet nie na takim poziomie, robiąc skoczne elementy na drążku można upaść na niego na plecy, mówimy tu o elementach, które odbywają się w locie w ułamku sekund, z całym szacunkiem, ale żaden inny sport nie ma tak połączonego treningu siłowego, gdzie zawsze łatwo o kontuzje, z tak wymagającymi elementami, ryzyko w gimnastyce jest jednym z najwyższych w sporcie w ogóle.
Ale zawsze chodzi o przejście przez swoją pasję bez uszczerbku na zdrowiu, jak chodzi o gimnastykę, to jeszcze kogoś takiego nie spotkałem, może to kwestia doskonalenia treningowego, dużą rolę odgrywa też odpowiednie miejsce do treningu. Sprzęt gimnastyczny i sale kosztują fortunę, niestety czasami jest to kosztem zawodników.
W tym przypadku, jeżeli jesteś normalnie myślącym człowiekiem, zawsze będziesz kalkulował pomiędzy ryzykiem a porażką i to robią młodzi zawodnicy w Polsce. Uczą sie tego czego mogą sie nauczyć bezpiecznie, tyle że to nie wystarczy, żeby rywalizować. W tym przypadku inne grupy sportowe stoją na mega uprzywilejowanej pozycji, no ale taki jest sport w pl.
Nawiązując do cytatu, można sie nabawić poważnej kontuzji połączonej z operacją i rehabilitacją, mając nawet 16 lat. Większość ćwiczeń w gimnastyce dzieje się wysoko, a spada się twardo.