Liczba postów: 1,442
92
Dołączył: 2013-04-29
Reputacja:
495
Nie pamiętam czy już był w tym dziale, ale jest nowa kompilacja, którą warto obejrzeć:
"Remember that almost right, is still wrong. In the long term, this pursuit of perfection will result in much greater strength development and technical refinement;" -Coach Sommer
Liczba postów: 65
1
Dołączył: 2014-08-20
Reputacja:
3
Domyślam się, że to nie jest duże wyzwanie dla błędnika, ale od czegoś trzeba zacząć, a jeżeli ma być tylko gorzej, ewentualnie nie ma być lepiej to po co się katować. Dlatego chciałem wiedzieć.
Liczba postów: 614
46
Dołączył: 2013-04-28
Reputacja:
229
Da się wyćwiczyć do pewnego stopnia. Nie wiem czy całkowicie da się wyeliminować zawroty głowy u osób na nie podatnych. Zawodowi marynarze (albo mocno opływani żeglarze) albo nie mają w ogóle choroby morskiej albo przechodzą ją b. łagodnie. Również większość "zwykłych" ludzi płynąc na jachcie po kilku dniach czuje poprawę (zmniejszenie albo ustąpienie dolegliwości).
Także polecam przewroty w przód na małym jachcie podczas sztormu. Progresujemy tak, że zaczynamy od dużego jachtu i rejsu przy 3-4 w skali Beauforta i, albo zmniejszamy jacht albo wybieramy bardziej wzburzone morze
Niech progres będzie z Tobą!
Michał
Liczba postów: 24
5
Dołączył: 2014-10-15
Reputacja:
41
(2014-11-27, 22:30)brzydal napisał(a): Domyślam się, że to nie jest duże wyzwanie dla błędnika, ale od czegoś trzeba zacząć, a jeżeli ma być tylko gorzej, ewentualnie nie ma być lepiej to po co się katować. Dlatego chciałem wiedzieć.
"...pod warunkiem że robisz je regularnie" -> będzie lepiej
"...Jestem kowalem swego losu i kapitanem swojej duszy."