Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

O mleku i jego produktach
#41

Z tych powodów, które wymieniłem. Białko z mleka - szczególnie kazeina - jest bardzo ciężko rozkładalna przez żołądek ludzki ze względu na brak podpuszczki. Częściowo niestrawione albo nieprawidłowo strawione frakcje aminokwasów dostające się do krwioobiegu powodują szereg nieprawidłowości. Są między innymi powodem autoagresywnych zachowań systemu immunologicznego, który nie do końca wie jak ma takie białko potraktować. Laktoza z kolei jest również dość problematycznym cukrem z którym większość ludzi również nie "umie sobie poradzić". U niektórych ludzi te reakcje są oczywiście na tyle ostre, że od razu po wypiciu mleka widać, ze coś się dzieje - np. wzdęcia, ruchy jelit, gazy, zgagi i inne. U innych te objawy są zmniejszone albo nawet i nieodczuwalne ale nie oznacza to, że nic się nie dzieje. Wiele ludzi np. nie wiąże problemów z cerą i spożycia mleka, a ta zależność jest bardzo silna. Potem taki delikwent lat 45 się zastanawia skąd u niego np. osteoporoza albo czemu jego organizm jest w nieustannym stanie zapalnym itd itd.

Oczywiście można to wszystko oszczać i podejść do sprawy na zasadzie: "dzisiaj wszystko szkodzi" ale można też po prostu wyeliminować ze swojego życia produkty, które nie mają za dużej wartości, a istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo ich szkodliwego działania. Mleko jest produktem, który jest absolutnie zbędny w życiu człowieka i nie jest do niczego potrzebne.

Pomijając, że to co jest w sklepach koło mleka nawet nie stało i jeśli już to dyskutujemy o mleku prosto od krowy Smile

Na koniec dodam jeszcze, że moim zdaniem większość problemów zdrowotnych człowieka powodują głównie dwa białka: kazeina i gluten. I o ile z ich małymi ilościami organizm ludzki potrafi sobie poradzić o tyle w dzisiejszym świecie jemy tego mnóstwo. Nawet w paście do zębów można znaleźć pszenicę albo mleko. Dlatego właśnie ludzie, którzy decydują się odstawić albo znacznie ograniczyć oba te białka czują praktycznie 200% poprawy swojego samopoczucia, komfortu życia na każdym możliwym poziomie. Od wysypiania się, przez cerę aż do ustąpienia różnych chorób. Dlatego ja zawsze polecam spróbować Smile Niejedna osoba, która za moją namową odstawiła mleko stwierdziła, że nagle nie miewa bólów głowy, które uznawała za "normalne" bo przecież od zawsze tak było. Potem to już tylko osobista decyzja każdego czy wracamy do tego jak było czy jednak wybieramy nową jakość życia Wink
#42

No tak, ale to chyba przede wszystkim tyczy się ludzi, którzy rzadko mleko piją?
Bo jak wspomniałem gdzieś wyżej - jestem wychowany na mleku i dość sporo go piję, właściwie nieprzerwanie od urodzenia i nigdy nie zauważałem u siebie żadnych objawów, które wymieniłeś łącznie z cerą, tzn. oczywiście zdarzały się, ale nie od mleka.
#43

To się tyczy każdego. My jako gatunek ludzki mamy w diecie produkty takie jak zboża czy nabiał stosunkowo krótko. Za krótko, żeby nasze organizmy się zaadaptowały do tak ogromnego ich spożycia na poziomie ewolucyjnym. Dlatego mamy z tym jedzeniem problem. I nie ma tutaj znaczenia czy ktoś spożywa często czy nie często - dużo czy nie dużo. Znaczenie ma tak zwana "zdrowotność jednostki". Zawsze lubię to tłumaczyć na przykładzie papierosów. Są ludzie, którzy palą i w wieku 20 lat dostają raka ale są ludzie, którzy palą i do 100 i żyją w zdrowiu. Każdy słyszał o takich osobach prawda? Nie oznacza to jednak, że papierosy nie szkodzą bo szkodzą. Organizm każdego palacza dostaje równo po dupie - od płuc aż do układu trawiennego. Tylko niektórzy mają "silniejszy" organizm, a niektórzy nie. Podobnie jest z mlekiem. Możesz nie odczuwać żadnych skutków ubocznych picia mleka ale moim zdaniem prędzej czy później to "wyjdzie". Jak masz szczęście to nastąpi późno ale jak nie masz to może i przed 50tką? Ja tam wolę nie sprawdzać czy mam takie szczęście jeśli wiedza pozwala mi jeść produkty potencjalnie mniej szkodliwe dla mojego zdrowia Smile Każdy ma swoją decyzję do podjęcia w tym temacie.
#44

No i Merfi przekonałes mnie w stu procentach! Najbardziej z problemem z żołądkiem oraz z cera, bo u mnie sprawdza się to absolutnie! Dziwi mnie to wręcz że dopiero teraz po twoim komentarzu to zauważyłem ;?
Mleko odstawiam, ogranicze się tylko do tych podpuszczkowych produktów. Mam nadzieję że nie jest za późno i że skutków spożywania mleka nie odczują nigdy.

Mam jeszcze wątpliwości co do np jogurtów kefirow itp.? To się nadaje? Kiedyś czytałem że to już jest OK i mimo tego że wszystko powstaje z mleka, nie działa na nas negatywnie
#45

No i na zdrowie Smile Bez mleka żyje się naprawdę zdrowiej tak samo jak i bez zboża. Spróbuj jednocześnie nie jeść albo ograniczyć buły, chleby, makarony i mączne produkty na 1 miesiąc. Sam się przekonasz jak się lepiej poczujesz Smile Polecam chociaż spróbować.

Co do jogurtów, kefirów - niestety ale w ogóle nabiał przemysłowy jest mało zdrowy, przede wszystkim ze względu na dodawanie do niego cukru. Przeczytaj skład takiego "naturalnego jogurtu" - cukier. Kefir - cukier. Wszędzie jest głównie cukier. Pomijając, że taki naprawdę zdrowy jogurt czy kefir powinien być robiony z mleka niepasteryzowanego, żeby te wszystkie bakterie zrobiły swoją robotę przy fermentacji. Pasteryzacja zabija większość bakterii dlatego nie są to tak zdrowe rzeczy jak mogły by być. Ogólnie tak jak pisałem uważam, że względnie zdrowe są masło, śmietana i sery podpuszczkowe. Najlepiej oczywiście od rolnika czy z jakiegoś dobrego bazaru. Jeśli sklepowe to trzeba czytać skład. Na półkach można znaleźć dobre produkty - niewiele ale można Wink
#46

(2016-07-26, 12:36)Seth napisał(a):  No tak, ale to chyba przede wszystkim tyczy się ludzi, którzy rzadko mleko piją?
Bo jak wspomniałem gdzieś wyżej - jestem wychowany na mleku i dość sporo go piję, właściwie nieprzerwanie od urodzenia i nigdy nie zauważałem u siebie żadnych objawów, które wymieniłeś łącznie z cerą, tzn. oczywiście zdarzały się, ale nie od mleka.
Ja tez jestem wychowany na mleku, ale juz od dawna go nie pije, nie potrzebuje go, nie jest mi do niczego potrzebne i nic mi nie dawało.
Tak zakorzenione masz mleko w genach ze nie przestaniesz go pic, sparzone i z korzuszkiem.
Czasami choroby czy problemy zdrowotne moga sie ukrywać latami i np w wieku 48lat to wyjdzie.


Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka


"Bieganie to coś więcej niż sport, to styl życia!"
"Gry wymagają zręczności. Bieganie wymaga wytrzymałości, charakteru, dumy, odporności psychicznej. Bieganie jest testem, a nie grą. Testem wiary, przekonań, woli i pewności siebie."
#47

Może i tak, ale jakoś nie do końca mnie to wszystko przekonuje, mam sporo rodziny na wsi i też wiecznie jadą na mleku, a jest sporo ciotek po 70-80 lat, które jak na ten wiek prezentują wręcz okazy zdrowia (jeżdżą na rowerach, latem zrywają jabłka w sadach, a potem noszą je w koszach i tak rok w rok bez żadnych problemów).
#48

Też prawda w sumie, praktycznie cała moja "wioskowa" rodzina żłopała mleka tyle ile go było i wielu z nich ( prababcia zmarła w wieku 102 lat śmiercią nie naturalną... ) świetnie się trzymało. Może czasy były inne ? Tongue
Może to też kwestia, że nie prowadzili oni sportowego trybu życia, nie potrzebowali diet, ich wymagania były trochę inne, nie wiem. Może też po prostu organizmy były bardziej odporne i nawet taka kazelina była dla ich organizmów kaszką z mleczkiem Big GrinD
#49

nie prowadzili sportowego trybu życia, nie potrzebowali diet? Pracowałeś kiedyś na tej wsi? ;p

IMO po prostu wszystko było lepszej jakości, krowy żarły trawę, a teraz nawet jak żrą trawę, to jest ona pełna nawozów... nie wspominając więc już o tych krowach trzymanych w klatkach...
#50

Inne, zdrowsze czasy


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości