Wątek zamknięty
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Kreatyna 10 najważniejszych pytań
#71

(2014-07-23, 17:51)Jugger napisał(a):  Jezeli o mnie chodzi, to zdecydowanie wole ksiazki i glownie je czytam. Z takim samym zapalem czytam Biochemie Harpera, Genomy Browna czy Periodyzacje Bompy. Czasami mnie dziwi, ze niektore sprawy, ktore w nich sa inaczej sa przedstawiane w tzw "swiecie". W Genomach, czyli odpowiedniku Biochemii wyraznie stoi, ze geny to tylko plany, wystarczy je uruchomic, wystarczy chciec.
W biochemii stoi, ze bialka nie trzeba duzo, ale w swiat ida inne przekazy. Kto je wypacza? Najnowsze "Harpery" maja juz rozdzialy poswiecone farmacji i lekom, domyslic sie nie trudno, kto.

Co nie zmienia faktu, że jak wziąłem kreatynę + białko to w niespełna 3 tygodnie przytyłem 5 kg, i mięśnie puchły jak popcorn, coś w tym jest. Nie można przesadzać z białkiem i nic takiego nie napisałem, że trzeba brać go dużo, 2 g bierze się z przyporządkowania gimnastyki do grupy sportów o wysokim zapotrzebowaniu na białko w celu budowania mięśni lub odbudowy po wysokich intensywnościach treningowych. Kolarze mają zalecana 1,2-1,5 g jeśli dobrze pamiętam, a piłkarze też w okolicach 1,2 - 1,4 g. Zresztą oni podobno mają zakaz jedzenia nabiału

(2014-07-23, 18:12)Jugger napisał(a):  E..no nie wiedzialem, ze to forum zawodowcow, ja jestem amatorem, wiec w takim razie zamilczam.

jeśli poczytasz sobie historie sportu, a to też miałem na AWFie, to przeczytasz że do lat 60 tych był zakaz zawodowcom startowania w igrzyskach ( zawodowiec to ten co ze sportu żyje )

Panowie może rozchodzi się o jedną rzecz cały czas mówimy o gimnastyce i zawodowych zawodnikach, to są zalecenia dla sportowców, a powiedzmy sobie szczerze kto z Was trenuje 5-6 razy dziennie ? Nikt, więc tak naprawdę zalecenia to nie są dla kogoś kto trenuje 2-3 razy dziennie jak mu się zachce tylko dla kogoś kto jak np. Jordan przyjął nauki do siebie i pod Moskwę trenuje 18 godzin tygodniowo. To jest tyle energii, że w gruncie rzeczy 2 g białka na kilogram masy ciała może się okazać za mało, a aminokwasy są źródłem energii w skrajnych przypadkach, kiedy brakuje węgli po długotrwałych wysiłkach i organizm rozkłada mięśnie i wtedy gdy jest wysoka intensywność i brakuje fosfokreatyny, to aminokwasy są chętnie pobierane z obiegu, bo łatwo je rozłożyć na energię a mają podobną wartość, co glukoza ok 4 cal


Przepraszam, ale mnie uczono jak zajmować się zawodnikami, a nie rekreantami. Z kolei dla rekreantów zalecenia pewnie są związane z normami dla przeciętnego Kowalskiego, pewnie z nieznaczną nadwyżką minerałów, węgli i witamin

"Siła i szpan !" - SG Legia Warszawa

Jugger napisał(a):nie interesuj sie kim jestem, bo to naprawde bez znaczenia, tak samo jak mnie nie obchodzi kim jestes.
#72

Nie ma sprawy, moze po prostu kazdy z nas myslal, ze rozmawiamy o czyms innym. Ja w sporcie, ktory uprawiam amatorsko i rekreacyjnie, znacznie wieksza uwage zwracam na aspekt zdrowia niz osiagow. I pewnie kazdemu z wiekiem tak sie zmienia proporcje postrzegania.

Zeby jeszcze podsumowac temat, nauki, badan i tego kto je robi, podwaza i jaki maja cel, zacytuje dwa zdania z ponad 600 stronicowej cegly, ktora przed chwila skonczylem. Ksiazki dotyczacej raka i onkologii, napisanej przez onkologa, i wylapalem zdania ktore wlasnie ciekawie mi sie nawiazaly do dyskusji:

s.521 "Otoz zaledwie okolo dziesieciu z nich (ze 127 mutacji genu-przyp moj) bezposrednio przycznia sie do zdolnosci rozwoju i przetrwania choroby. Reszta jest rezultatem bledow przy kopiowaniu. "
Skad sie miedzy innymi biora bledy przy kopiowaniu? Bo telomery ("ogonki", ktorymi sie splataja chromosomy) sie ciagle skracaja. Co przyspiesza skracanie telomerow? Nadmiar bialka. Dlatego Eskimosi czy Kirgizi szybko sie starzeli i mlodo umierali. Czyli - kazdy odpowiada za swoje mutacje Big Grin

s.525. "W roku 2000 tak zwane Badanie miliona kobiet w Wielkiej Brytanii wykazalo, ze estrogen i luteina wyjorzystywane w hormonalnej terapii zastepczej w celu zlagodzenia objawow menopauzy zdecydowanie zwiekszaja wytepowanie EB-dodatniego raka piersi i smiertelnosc wskutek zachorowan na te odmiane nowotworu. Dla uczonych to nie lada kompromitacja."
Nauka nie jest nieomylna, co jakis czas nastepuja zmiana paradygmatu, zmiana zalozen, zmiana teorii.

Dzisiaj rzadko kiedy jdzieje sie to pod wplywem odkryc niezaleznych, w wiekszosci badania i odkrycia sa sponsorowane przez kogos, kto che uzyskac okreslony wynik. Kto czytal ksiazke o Prozacu wie, ile razy byl wymieniany kierownik badania, az w koncu sie trafil na tyle przekupny, ze uzyskal wyniki jakich chcial koncern. Mimo ze wiedzial ze inhibotory wychwytu zwrotnego serotoniny to lipa i sciema.

Nie ma co tak do konca wierzyc w nauke i badania, warto sprobowac samemu zostac Sanowem Big Grin Ja zrobilem mase +4kg na smiesznie niskim bialku rzedu 50~70g (na pewnio mniej niz 100g) przy wadze 80. Robilem poziom badania bf i wyszlo ok 10%, wiec mysle, ze to nie spaslizna jest. W zasadzie teraz mam problem, bo nie chce tyle wazyc i bede musial troche to wypalic, wiec zejde z bialkiem jeszcze nizej.
#73

Widzę ciekawa dyskusja, tak mnie zainteresowała (a że jestem na kierunku mat-bio-chem w liceum ) i że mam plany i cele związane z kierunkami medycznymi to moglibyście mi podać kilka tytułów dzieł naukowych związanych właśnie z tymi tematami, dietetyka, biochemia itp. występujące w tej dyskusji, najlepiej jeśli są produkowane (bo wiem z posiadanych w domu dzieł, że wielu już się nie drukuje) i dostępne dla takich ludzi jak ja. Z góry dzięki Big Grin

Edit : przy okazji, mam lekką alergię na białko (przynajmniej tak uważa moja mama, a ja widzę to np. gdy wypiję szklankę mleka), więc jem go mało, a w ciągu roku przytyłem prawie 10kg, no ale też zawsze po treningu odczuwam bardzo silną chęć na nabiały, może ciało mówi mi że go potrzebuję po wysiłku (zgadzam się ze słowami Newcia)
#74

co do Stamma - to on pracowal z uksztaltowanymi, utalentowanymi zawodnikami, a w latach 50. i 60. w Polsce piesciarstwo cieszylo sie nadzwyczajnym powodzeniem, trenowalo je tysiace. zadzialala selekcja do sportu przez masowa popularyzacje. stamm mial dar... motywowania, choc jak sie przyjrzymy temu z dzisiejszej perspektywy to mozna sie tylko usmiechnac.

newcio - z calym szacunkiem do Ciebie, wydaje Ci sie, ze naprawde tylko Ty masz na polce ksiazki z fizjologii sportu etc., a reszta internet? i dajesz tutaj (oczywiscie za darmo, co czesto podkreslasz), rady o ktorych nikt wczesniej nie wiedzial?
mnie osobiscie nawet czasami bawi to Twoje slownictwo neofity... mysle, ze Ci to z czasem przejdzie, kiedy nabierzesz dystansu.

Udzielasz sie na forum skupiajacym doroslych ludzi (nie slyszalem, zeby zalogowal sie tutaj jakis 8, czy 10 latek) i rzucasz haslo jako argument - pokazcie co zrobiliscie w gimnastyce? Troche nie fair... No nie?

czy kondycja polskiego sportu (zdaje sie dosyc nedzna), nie jest czasem w jakis sposob powiazana z poziomem naszych AWF-ow? jakos nie slyszalem o tlumach ani zagranicznych studentow, ani trenerow szturmujacych nasze sportowe uczelnie... jakos tez nie przypominam sobie, zeby zaistnialo cos takiego jak oryginalna miejscowa mysl dotyczaca sportu, a jak juz siegasz te 30 40 lat do tylu - to glownie dominowala radziecka mysl i metodyka. wystarczy popatrzec na bibliografie do starszych prac.

czesto czepiasz sie amatorow. to podam Ci przyklad. w ciagu 10 lat amatorzy, zbudowali w Polsce bjj na juz europejskim poziomie, zblizamy sie do swiatowej czolowki, a ilosc zawodnikow, ktorzy startuja w jakichkolwiek krajowych zawodach, moze reszte swiatka sportowego w Polsce przyprawic o zawrot glowy. moge na palcach rak wymienic w tej branzy tych trenerow, ktorzy maja wyksztalcenie celowe. zbudowali to amatorzy.

jednej rzeczy nie nauczysz sie na zadnej uczelni (reszte mozna wyczytac) - charyzmy i tzw. nosa (mial je wlasnie Stamm).

pozdrawiam
kp
#75

(2014-07-23, 22:31)Kubus Puchatek napisał(a):  newcio - z calym szacunkiem do Ciebie, wydaje Ci sie, ze naprawde tylko Ty masz na polce ksiazki z fizjologii sportu etc., a reszta internet? i dajesz tutaj (oczywiscie za darmo, co czesto podkreslasz), rady o ktorych nikt wczesniej nie wiedzial?
mnie osobiscie nawet czasami bawi to Twoje slownictwo neofity... mysle, ze Ci to z czasem przejdzie, kiedy nabierzesz dystansu.

what ? Język neofity, kiedy ? Mówisz o nomenklaturze gimnastycznej ? Ja już naprawdę nauczyłem wiele osób, ech wcale nie muszę nic udowadniać. Ci co są na seminariach i spotkaniach instruktorskich wiedzą, a przynajmniej mam taką nadzieję że ode mnie się dużo dowiedzieli przydatnych rozwiązań. Gdyby tak nie było Jordan nie zaufałby Nam i nie przyjechał do Warszawy na trening, a my mocno liczymy na to, że dzięki naszym uwagom zdobędzie lepsze miejsce. Zresztą sam poczuł jakiego kopa dają te ćwiczenia. Dostał naprawdę lvl hard ćwiczenia.
Sam zresztą mówił, że to inny trening.

(2014-07-23, 22:31)Kubus Puchatek napisał(a):  Udzielasz sie na forum skupiajacym doroslych ludzi (nie slyszalem, zeby zalogowal sie tutaj jakis 8, czy 10 latek) i rzucasz haslo jako argument - pokazcie co zrobiliscie w gimnastyce? Troche nie fair... No nie?

Nic takiego nie powiedziałem, a jak powiedziałem poproszę o cytat, bo sobie niczego takiego nie przypominam.

(2014-07-23, 22:31)Kubus Puchatek napisał(a):  czy kondycja polskiego sportu (zdaje sie dosyc nedzna), nie jest czasem w jakis sposob powiazana z poziomem naszych AWF-ow? jakos nie slyszalem o tlumach ani zagranicznych studentow, ani trenerow szturmujacych nasze sportowe uczelnie... jakos tez nie przypominam sobie, zeby zaistnialo cos takiego jak oryginalna miejscowa mysl dotyczaca sportu, a jak juz siegasz te 30 40 lat do tylu - to glownie dominowala radziecka mysl i metodyka. wystarczy popatrzec na bibliografie do starszych prac.

Bardzo szeroki temat, to nie jest dyskusja na forum, to jest tak złożony problem, że potrzeba usiąść przy piwie. Co do myśli owszem dominowała i dzięki temu w latach 70-tych jak gierek doszedł do władzy czy coś wtedy posypało się kupę kasy na naukę i sport w Polsce i wtedy mieliśmy najlepsze osiągnięcia i w gimnastyce również. A teraz zamiast w cały sport ładować ładuje się w piłkę nożną i obcina budżet albo wydaje na koncert Madonny paranoja. I wtedy też mieliśmy swoje opracowania. Myślisz że ja czytałem ruskie książki po rusku czy jak ?! Są polskie pozycje bazujące na polskich badaniach i jest ich dużo po 90-tym roku, z lat 70 też polskie przełożenia myśli ruskiej i się okazywało często że ich myśl była lepsza niż Stanów Zjednoczonych, bo efekt wychodził w medalach np. w podnoszeniu ciężarów i w innych dyscyplinach, które ruscy sobie upodobali. Nie poziom lecz liczba złotych medali mówi o myśli i nauce w sporcie, a tych było dużo po stronie ZSRR. ( teraz powinny się posypać argumenty no tak, bo duży kraj to najlepszych genetycznie wybrali itd. itd. )


(2014-07-23, 22:31)Kubus Puchatek napisał(a):  czesto czepiasz sie amatorow. to podam Ci przyklad. w ciagu 10 lat amatorzy, zbudowali w Polsce bjj na juz europejskim poziomie, zblizamy sie do swiatowej czolowki, a ilosc zawodnikow, ktorzy startuja w jakichkolwiek krajowych zawodach, moze reszte swiatka sportowego w Polsce przyprawic o zawrot glowy. moge na palcach rak wymienic w tej branzy tych trenerow, ktorzy maja wyksztalcenie celowe. zbudowali to amatorzy.

Kolego ale BJJ ma ile lat w Polsce ? 20-30 ? A gimnastyka ponad 100 ? I na zachodzie się masowo uprawia gimnastykę. I myślisz że amator, który zaczął trenować od 16 roku życia będzie lepszy od kogoś, kto od dziecka już trenował sztuki walki ? Nie i nie mam nic do amatorów, bo to oni są kołem zamachowym każdej dyscypliny i każdy w sporcie o tym wie. Dlatego jeśli już ktoś wchodzi w elementy gimnastyczne i chce się ich szybko nauczyć, no to my wiemy jak i dzielimy się wiedzą, co w tym złego ?

Poza tym do praktyki jest potrzebna wiedza zawsze i owszem z samą praktyką można zajść daleko, ale z wiedzą jeszcze dalej. I gdyby tak nie było Jordan nie przyjechałby do Warszawy zrobić 2 treningi, poznać metodykę treningowa, i spróbować ćwiczeń pomocnicznych do jego elementów tak jak to robią gimnastycy od dziecka. Wplata w swoje treningi naszą wiedzę, czuje że to działa i on jest dowodem na to, że nie hejtujemy amatorów tylko chcemy Wam pomóc i wskazać fajne rozwiązania wypracowane przez wieki. A to się przekłada na to, że zajęcia w Calisthenic Academy są ciekawsze i skutkują lepszą sprawnością uczestników zajęć. Poziom gimnastyki jest już na tak wysokim poziomie, że nie jest problemem pokazać ludziom proste elementy. I my to robimy, nawet nie wiesz jak się staramy, bo to w dużej mierze zasługa Jacka by zrobić dla Was tutorial, profesjonalny tutorial. I dlatego już lada moment wypuścimy pierwszą część tutorialu, żebyście zobaczyli że coś robimy w tym kierunku. I mówimy wprost co nie jest realne do zrobienia, a co jest biorąc pod uwagę doświadczenie trenerów gimnastyki z poprzednich epok.


(2014-07-23, 22:31)Kubus Puchatek napisał(a):  jednej rzeczy nie nauczysz sie na zadnej uczelni (reszte mozna wyczytac) - charyzmy i tzw. nosa (mial je wlasnie Stamm).

pozdrawiam
kp

Jasne, tylko ja mam za sobą już kilka lat swoich zajęć prowadzenia, z dziećmi, z dorosłymi, z prywatnymi klientami, z gimnastyki, z akrobatyki, z parkour. I tutaj powinien ktoś z uczestników seminarium wypowiedzieć się, czy przydają się im moje porady czy rzeczywiście jestem człowiekiem, który jest hosztaplerem i wciska kity ludziom. To też jest przykre, jak ktoś w jednej sprawie bagatelizuje moją wieloletnią pracą na studiach, by zdobyć wiedzę, dowiedzieć się jak najwięcej od profesorów, żeby potem to przełożyć na praktykę, która da lepsze wyniki w sporcie. Zajęło mi to 7 lat, bo w międzyczasie miałem kontuzję, która ciągnęła się 2 lata, a i tak było dużo wiedzy do ogarnięcia. Zresztą pisałem w biografii swojej jak się zainteresowałem gimnastyką

"Siła i szpan !" - SG Legia Warszawa

Jugger napisał(a):nie interesuj sie kim jestem, bo to naprawde bez znaczenia, tak samo jak mnie nie obchodzi kim jestes.
#76

(2014-07-23, 17:42)Newcio napisał(a):  
(2014-07-23, 17:23)dom_cyl napisał(a):  więc jak się pompuje mięsień wodą?

poczytaj internet na pewno Ci odpowie w jaki sposób kreatyna wiąże się z woda, ja jestem tylko pseudotrenerem gimnastyki co ja tam mogę wiedzieć, w końcu uczyłem się od profesorów samozwańców

nie, nie, nie. piszę jak trening na siłowni kulturytyczny wpływa na zwiększanie wody w mięśniach. o kreatynie czytać nie musze bo wiem to od dawna. pisałeś o treningu kulturystycznym, a nie o kreatynie(?).
#77

Newcio moim zamiarem nie bylo obrazanie Cie, czy ujmowanie Ci kompetencji. Doceniam Twoj wklad tutaj - dzieki Tobie, Zahirowi spojrzalem swiezy okiem na odlozna lata temu przeze mnie gimnastyke, jej elementy - przydatne do "mojego" sportu, i gimnastyke jako sport sam w sobie. Siegnalem po zakurzone podreczniki na polce z napisem "sport". I dzieki Wam za to.
Chodzi mi tylko o szersza refleksje, szczerosc i jakies wzajemne minimum szacunku.
Pozdrawiam
kp
#78

(2014-07-24, 02:34)dom_cyl napisał(a):  nie, nie, nie. piszę jak trening na siłowni kulturytyczny wpływa na zwiększanie wody w mięśniach. o kreatynie czytać nie musze bo wiem to od dawna. pisałeś o treningu kulturystycznym, a nie o kreatynie(?).

temat jest cały czas o kreatynie i jest średnim wspomagaczem, bo wiąże wodę i pompuje wodę w mięśnie, a nam nie zależy na pompowaniu w mięśnie wody, tylko wypełnienie "szpar" między włóknami innymi włóknami, żeby zwiększyć gęstość mięśnia i był wszechstronny pod względem bodźców. I w kulturystyce albo raczej na pakerni po to się używa kreatyny i innych wspomagaczy by szybko objętość mięśnia rosła, a w gruncie rzeczy nie na tym tak naprawdę polega kulturystyka i teraz się odchodzi od gabarytów na rzecz sylwetki typu beach fitness

(2014-07-24, 10:44)Kubus Puchatek napisał(a):  Newcio moim zamiarem nie bylo obrazanie Cie, czy ujmowanie Ci kompetencji. Doceniam Twoj wklad tutaj - dzieki Tobie, Zahirowi spojrzalem swiezy okiem na odlozna lata temu przeze mnie gimnastyke, jej elementy - przydatne do "mojego" sportu, i gimnastyke jako sport sam w sobie. Siegnalem po zakurzone podreczniki na polce z napisem "sport". I dzieki Wam za to.
Chodzi mi tylko o szersza refleksje, szczerosc i jakies wzajemne minimum szacunku.
Pozdrawiam
kp

a jak myślisz, czemu takie wywody tworzę i próbuję dobitnie pokazać, że wiem co robię i że się znam na tym ? Dotyka to mnie tym bardziej kiedy robię coś, żeby było dostępne, bo wiem jakim gimnastyka jest środowiskiem hermetycznym i ludzie z tego środowiska nie za bardzo są chętni dzielić się wiedzą, a my staramy się to zmienić, bo gimnastyka jest pięknym sportem, który rozwiązuje wiele problemów i daje niesamowite efekty. A przede wszystkim jest opracowany nie to co Street Workout, który kradnie rozwiązania z gimnastyki, a ostatnio na SWPL krzyczeli, że chcą mieć na placach takie same bramy i drążki jak w gimnastyce, bo oni chcą już giganty kręcić. Czysta hipokryzja, zaklinają się że gimnastyka nie, że gimnastycy są be a sami chcą mieć takie warunki treningowe jak gimnastycy.

Studia dały mi podstawy do dyskusji na różne tematy związane ze sportem, które zagłębiałem się bardziej lub mniej w zależności od tego co mnie interesowało, a powiem szczerze mieliśmy i takie z dupy przedmioty jak Socjologia czy Filozofia, i z tego też musiałem zdać egzaminy. I jeśli wyrażam opinię to powołać się mogę na konkretnego profesora, konkretną pozycję i konkretne badania. I z tego co zauważyłem to nie jest argument, więc co nim jest ? Mam się obnażać z prywatności, że jestem prawilnym człowiekiem byście mi uwierzyli że mam popartą wiedzę ? Nie jestem alfą i omegą, ale jeśli jest zapytanie jak powinna wyglądać dieta gimnastyka, albo czy stosować kreatynę w gimnastyce to odpowiadam tak jak to widzę i jak wiem, bo siedzę w tym od lat, a nie daje rozwiązań z wszechobecnej kulturystyki, która jest najlepsza na wszystko i niestety w gimnastyce dobitnie tutaj pokazuje, kulturystyka w dużej ilości przypadków NIE DZIAŁA.

A tutaj zauważyłem, że za każdym razem szukacie mojego potknięcia żeby sobie udowodnić, że ktoś ma większą wiedzę, niż trener po studiach AWF.

No proszę Was, ja miałem kilkanaście przedmiotów do nauczenia, Wy sobie dla hobby czytacie o żywności, ja żywność miałem jako jeden z działów do opanowania, a gdzie metodyka, gdzie anatomia, fizjologia, biomechanika, motoryka innych sportów ? Zresztą jestem młodym trenerem ja dopiero mam niewielkie doświadczenie w porównaniu z Trenerem Kulbickim i jak robiłem tutorial dla Was to wszystko w konsultacji z Trenerem Kulbickim, sam bym wiele istotnych rzeczy pominął. Tak samo progresje jak widzicie Trener Kulbicki dał swoje propozycje ja rozszerzyłem o swoje ćwiczenia pomocnicze, które połączone z ćwiczeniami pomocniczymi trenera mogą tworzyć fajne rozwiązania i dla jednego to ćwiczenie będzie działać dla innego inne. Teraz moja grupa znajomych leci na rozwiązaniach, które zaproponowałem pod wagę przodem i gdyby trzymali się tego skrupulatnie to za pewne byłby już pierwsze efekty, chociaż po 6 tygodniach z 4 chłopaków dwóch doszło do wagi w rozkroku jak dla mnie to sukces

Jeździmy na spotkania z trenerami z całej Polski, co przyjadę czegoś nowego się dowiaduję, ale najbardziej satysfakcjonuje mnie fakt, że wiele rozwiązań już znam i to mnie cieszy

"Siła i szpan !" - SG Legia Warszawa

Jugger napisał(a):nie interesuj sie kim jestem, bo to naprawde bez znaczenia, tak samo jak mnie nie obchodzi kim jestes.
#79

Muszę wziąć Newcia pod obronę. Kontynuacją tego tematu zajął się na moją prośbę po interwencji telefonicznej. Nie chciał tego robić, bo nie widział sensu w braku merytorycznej dyskusji i nie chciał uchodzić za agresora. Pawłowi przyglądam się od ponad roku. Podziwiam jego metodykę i nie raz widziałem jak doświadczeni trenerzy milkli przy nim i z uwagą słuchali jego wywodów. Były V-ce mistrz świata Andrzej Szajna na swoim profilu na fb umieścił zdjecie z Newciem z podpisem "jestem pod wrażezniem wiedzy tego młodego czlowieka". Staram się ściągać na to forum takich ludzi, byscie mogli czerpać rzetelną wiedzę od tych którzy ją posiadają. Jak to się sprawdza w praktyce? Paweł coraz bardziej ma dość, Mrówka nie udało mi się namówic do zabrania głosu, bo jak stwierdził dyskusję mozna prowadzić merytorycznie a tu merytoryki brak. Rafał zabiera głos coraz rzadziejSad, Adam już dawno sobie darował. Na mursach instruktorskich spotykam wielu ciekawych ludzi którzy nie trenują ani wyczynowo, ani od dziecka a osiagneli niezwykły progres. Gdy namawiam ich do zabrania głosu na forum odpowiadaja, że wola trenowac niz kłócić się z hejterami. A ile zyskalo by to forum, gdyby głos chcieli zabrać np. Radek Kardas, Sebastian Iksu, Borkoś, Satetsu, Stary Człowiek, Tullar i inni?! Spotykam też wielu trenerów którym podoba się nasza inicjatywa. Są zachwyceni po treningach grupy instruktorskiej , rejestrują się na forum a potem nie zabierają głosu bo są zniesmaczeni poziomem dyskusji. Skutkuje to brakiem dostępu do wiedzy. Ostatnie doświadczenia przekonują mnie jak wielki progres można zrobić w gimnastyce przy sensownym podejściu. Niestety te patenty pozostają tajemnicami grupy instruktorskiej która nie chce się nimi dzielić z ludźmi którzy i tak wszystko zakwestionują Sad

Przyjrzyjmy się dyskusji w tym temacie. Dotyczy kreatyny a pojawiają się jedynie off topy. Ciekawy wątek dotyczący pompowania wody w mięśnie został rozmyty przez domcyla który agresywnie zarzucił Newciowi pisanie bzdur. I nie dziwię się, że Paweł nie odpowiedział merytorycznie o hipertrofii miofibrylarnej i wypełnianiu mięśni sarkoplazmą, tylko odciął się od tematu. A szkoda, bo wątek można by rozwinąć, zwłaszcza, że inaczej zachowuje się monohydrat, inaczej jabłczan... Również argumenty dotyczące białka zmierzały tylko do podważania tez oponentów bez żadnych konkretów. Jako dowód, że białko szkodzi podawano eskimosów którzy żyją krótko, bo jedzą dużo białka. Tyle, że nikt nie wspomniał o braku przez nich dostępu do warzyw itp. Nikt z nas nie twierdził, że trzeba jeść nieograniczone ilości białka. Chyba każdy zgodzi się też że dieta wysolkobiałkowa jest zarówno niezdrowa, jak i odchudzająca. Ludzie uprawiający sporty charakteryzujące się intensywną pracą mięśniową w czasie treningu niszczą struktury mięśniowe i by je odbudować potrzebują większych ilości białka niż ktoś kto tegonie robi, bo bez dostarczenia białka mięśni się nie odbuduje. Ot cała filozofia.

W innym off topie, skądinąd ciekawym podważano fachowość naszych profesorów, bo polski sport stoi na kiepskim pziomie. Być może dotyczy to piłki nożnej, bo w sportach siłowych z Łuką, Olechem, Dołęgą i Bąkiem jesteśmy potęgą. Śmiem więc twierdzić, że współpracujący z nimi naukowcy mają w tym temacie coś do powiedzenia.

Reasumując. Apeluję o zachowanie merytoryki w dyskusji. Podważanie wszystkiego bez konstruktywnych alternatyw mija się z sensem, czyni dyskusję ne tylko jałową ale i nieprofesjonalną i odstrasza od niej tych którzy naprawdę mają coś do powiedzenia.
#80

(2014-07-24, 10:57)Newcio napisał(a):  
(2014-07-24, 02:34)dom_cyl napisał(a):  nie, nie, nie. piszę jak trening na siłowni kulturytyczny wpływa na zwiększanie wody w mięśniach. o kreatynie czytać nie musze bo wiem to od dawna. pisałeś o treningu kulturystycznym, a nie o kreatynie(?).

temat jest cały czas o kreatynie i jest średnim wspomagaczem, bo wiąże wodę i pompuje wodę w mięśnie, a nam nie zależy na pompowaniu w mięśnie wody, tylko wypełnienie "szpar" między włóknami innymi włóknami, żeby zwiększyć gęstość mięśnia i był wszechstronny pod względem bodźców. I w kulturystyce albo raczej na pakerni po to się używa kreatyny i innych wspomagaczy by szybko objętość mięśnia rosła, a w gruncie rzeczy nie na tym tak naprawdę polega kulturystyka i teraz się odchodzi od gabarytów na rzecz sylwetki typu beach fitness

więc nie pisz tak, jakbyś to obwiniał metode kuturystyczną, że pompuje wode do mięśni bo to są brednie. kreatyna tak, ale nie trening siłowy. a metoda kulturystycznego treningu to nie są suplementy, czy sterydy, a trening z czuciem mięśniowym etc.
Wątek zamknięty


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości