2013-08-12, 08:04
Tak wiem. Nie zapominam o bananach
Ciekawostką jest, że nazwa kawa pochodzi od arabskiego hav ha, czyli "daje siłę". Kawa jest w tamtej kulturze jedyną dostępną używką i jej przygotowanie zostało doprowadzone do perfekcji. Swojego czasu trenując sztuki walki przed treningiem wypijaliśmy z kolegą 1,5l dzbanek kawy (miał rewelacyjny ekspres z którego była niepowtarzalna kawa). Po takim wstępie byliśmy na tyle pobudzeni, że nasza wytrzymałość znacznie wzrastała. Natomiast zdania dietetyków co do tego napoju, są bardzo podzielone. Jedni odsądzają kawę od czci i wiary, twierdząc, że zamula organizm, wypłukuje magnez, potas, cynk itp., źle wpływa na ciśnienie itd.itp. Inni natomiast chwalą ją jako cudowny napój. Kofeina jest częścią składową wielu energy drinków i odżywek mających wspomóc odchudzanie. Wprawdzie często się tam podkreśla, że to kofeina z guarany, czyli lepsza Ja jednak podchodzę do tego z dystansem. W końcu kofeina, to kofeina i zalety guarany często są podkręcane tylko i wyłącznie po to, by podkreślić "wyjątkowość" preparatów i pokazać, że nie uzyskamy tego efektu zwykła kawą. Najlepsze efekty w ogóle można uzyskać kofeiną w tabletkach ale gdzie tu przyjemność z parzenia i picia? Tu dochodzimy do sedna: Dla mnie kawa, to rytuał, smak, zapach i chwila przyjemności. Więc nawet, jeśli ktoś mi udowodni, że jest niezdrowa, będę pił ją nadal, dopóki lekarz nie zabroni mi ze względów zdrowotnych
Ciekawostką jest, że nazwa kawa pochodzi od arabskiego hav ha, czyli "daje siłę". Kawa jest w tamtej kulturze jedyną dostępną używką i jej przygotowanie zostało doprowadzone do perfekcji. Swojego czasu trenując sztuki walki przed treningiem wypijaliśmy z kolegą 1,5l dzbanek kawy (miał rewelacyjny ekspres z którego była niepowtarzalna kawa). Po takim wstępie byliśmy na tyle pobudzeni, że nasza wytrzymałość znacznie wzrastała. Natomiast zdania dietetyków co do tego napoju, są bardzo podzielone. Jedni odsądzają kawę od czci i wiary, twierdząc, że zamula organizm, wypłukuje magnez, potas, cynk itp., źle wpływa na ciśnienie itd.itp. Inni natomiast chwalą ją jako cudowny napój. Kofeina jest częścią składową wielu energy drinków i odżywek mających wspomóc odchudzanie. Wprawdzie często się tam podkreśla, że to kofeina z guarany, czyli lepsza Ja jednak podchodzę do tego z dystansem. W końcu kofeina, to kofeina i zalety guarany często są podkręcane tylko i wyłącznie po to, by podkreślić "wyjątkowość" preparatów i pokazać, że nie uzyskamy tego efektu zwykła kawą. Najlepsze efekty w ogóle można uzyskać kofeiną w tabletkach ale gdzie tu przyjemność z parzenia i picia? Tu dochodzimy do sedna: Dla mnie kawa, to rytuał, smak, zapach i chwila przyjemności. Więc nawet, jeśli ktoś mi udowodni, że jest niezdrowa, będę pił ją nadal, dopóki lekarz nie zabroni mi ze względów zdrowotnych