Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

MŚ w Glasgow
#5

Wczoraj poznaliśmy nową mistrzynię świata w gimnastyce sportowej (replay)

Nową jak nową, bo zgodnie z przewidywaniami została nią po raz trzeci z kolei Simone Biles - w gimnastyce kobiet zdarzyło się to po raz pierwszy, a w gimnastyce mężczyzn Kohei Uchimura już ma na koncie pięć tytułów pod rząd i wiele wskazuje na to, że dziś za parę godzin zgarnie szósty.

   

Simone miała dobry występ: raz straciła równowagę na równoważni (ale nie spadła, tylko dotknęła rękoma przyrządu), raz wyszła obiema nogami poza dozwolony obszar na wolnych (0.3 punkta karnego) - jak każdy śmiertelnik popełnia błędy, ale nie ma się co nad nimi rozwodzić, tylko gratulować niesamowitego osiągniecia. Simone była również pierwsza na skoku i na wolnych, na pozostałych dwóch przyrządach osiągnęła wynik czwarty.

Drugie miejsce: mistrzyni olimpijska Gabrielle Douglas. Odkąd 3 lata temu Simone wyszła na prowadzenie, nie mogłam się doczekać pojedyku tych dwóch niesamowitych pań. Dziewczyny już kilkakrotnie konkurowały, ale zawsze Simone biła wszystkich na głowę, np. wygrywając ostatnie mistrzostwa USA prawie pięcioma punktami, a Gabby odbudowywała formę po jakże zasłużonej przerwie. Tym razem jednak było inaczej: choć Simone prowadziła przez cały finał (do czego z pewnością przyczynił się Amanar za 15.833 punktów), to jej przewaga na końcu wynosiła zaledwie punkt. Gabby natomiast w poprzednim czteroleciu przed Olimpiadą osiągnęła niewiele - świetnie to strategicznie rozegrała, żeby być w szczytowej formie właśnie w wybranym przez siebie momencie. Jeśli uda jej się to po raz drugi (co jest niewykluczone - może np. wymienić swojego DTY na Amanara, którego musi tylko doszlifować), to Simone będzie miała nie lada przeciwniczkę. Przyszły rok zapowiada się naprawdę ciekawie

   

Trzecie miejsce: zeszłoroczna wice-mistrzyni Larisa Iordache, różnicą zaledwie 0.2 punkta. Larisa bardzo chciała udowodnić sobie i światu, że słabe wyniki całej drużyny były tylko jednorazowym niepowodzeniem, a gdy się udało, popłakała sie ze szczęścia.
   
"I just enjoyed it and did what I could," she said. "Yes, I was trying to get revenge. The whole time I was thinking about my girls, the teammates who support me. When I was up on the Bars or the Floor I was thinking, 'This is for me and for my girls.'"
(Słowo "revenge" to zapewne jakieś słabe tłumaczenie, Larisa zawsze sprawia wrażenie przemiłej dziewczyny i jest bardzo serdeczna wobec wszystkich innych zawodniczek.)
Larisa dodatkowo zdobyła najlepszy wynik na równoważni. Niestety w żadnym finale na przyrządach jej w tym roku nie zobaczymy, chociaż gdyby podczas kwalifikacji miała taką formę jak wczoraj, to zakwalifikowałaby się chyba wszędzie.

Zaraz za podium: Shang Chunsong (o punkt). Na poręczach i równoważni miejsce drugie, na wolnych trzecie, ale na skoku 23. - tylko dopracować ten przyrząd, i wielobój jej, na razie jednak ciężko konkurować Yourchenko z pojedyńczym obrotem z tak licznymi podwójnymi (0.8 punkta różnicy). Jutro natomiast zobaczymy ją w finale na poręczach.
   

Miejsce piąte: Giulia Steibgruber. Druga w kwalifikacjach, niemalże utrzymała punkty z tamtego dnia: poręcze 13.9:14.1, równoważnia 13.3:13.5, wolne 14.5:14.533, a skok poprawiła z 15.5 na 15.6. Gabby i Shang jednak poprawiły swoje noty o 2 punkty, a Larisa aż o 4. Niemałe szanse na medal Giulia ma w jutrzejszym finale na skoku, na którym to przyrządzie uzyskała dziś drugi wynik - tam jednak będzie trzeba pokonać mocne zawodniczki takie jak Hong Un Jong czy Maria Paseka.

   

Szóste miejsce zajęła Japonka Mai Murakami, czwarta na ćwiczeniach wolnych w 2013 r. W tym roku miejsce 18. w kwalifikacjach nie pozwoli jej na finał w tej konkurencji. Mai nie ma jeszcze wielu osiągnięć na arenie międzynarodowej, ale ta pozycja szósta jest obiecująca na przyszłość.

   

Siódme miejsce: trzykrotna mistrzyni Kanady Elisabeth Black. Do tej pory nie ma medali z MŚ, ale uzbierała niemałą kolekcję na niewiele mniej prestiżowych zawodach PanAm, Pacific Rim, Commonwealth i Universiade. Trzecia w kwalifikacjach na równoważni, nie powiedziała jeszcze na tych zawodach swojego ostatniego słowa.

   

Na ósmym druga reprezentanka Ruminii, Laura Jurca. Poprawiła swój wynik o 1.5 punkta i o 15 miejsc w rankingu. Jest seniorką dopiero od tego roku, a w zeszłym zdobyła europejskie srebro - z pewnością jeszcze o niej usłyszymy.

   

Zgodnie z przewidywaniami fanów, mistrzyni z 2006 r. Vanessa Ferrari się wycofała, dając miejsce dla Tei Ugrin - ta osiągnęła
14. miejsce, a jej rodaczka Carlotta Ferlitto 12. Dopiero na miejscu 15. mamy reprezentankę Rosji, Sedę Tutkhalian (która w niedzielę powalczy na równoważni i jest piersza rezerwowa na skoku). Na miejscach 10-20 mamy jednak same różnice o 0.1 - 0.2 punkta.

Z pewnością gospodynie, Ruby Harrold i Amy Tinkler, są rozczarowane upadkami i miejscami 22 i 23, podczas gdy w kwalifikacjach miały miejsca 8 i 9. Ruby zobaczymy jednak jeszcze w finale na poręczach, a nawet jeśli ten finał również nie będzie jej dniem, to cała drużyna i tak już ma spory powód do dumy i zadowolenia z wyniku tegorocznych mistrzostw.

Najbardziej rozczarowana była chyba jednak Aly Raisman, piąta w kwalifikacjach, dwie pozycje nad Gabby ledwo dwa miesiące temu. Choć z pewnością szczerze kibicowała koleżankom, niewątpliwie zasługiwała na to, żeby u ich boku wystartować.

   

Pełne wyniki

Finały na przyrządach już jutro i pojutrze, live stream'y zaczynają się o 14h20.


Wiadomości w tym wątku
MŚ w Glasgow - przez Lilavati - 2015-10-25, 17:39
RE: MŚ w Glasgow - przez Lilavati - 2015-10-26, 22:22
RE: MŚ w Glasgow - przez Mrowek - 2015-10-27, 18:23
RE: MŚ w Glasgow - przez Lilavati - 2015-10-27, 20:19
RE: MŚ w Glasgow - przez Lilavati - 2015-10-30, 21:46
RE: MŚ w Glasgow - przez Lilavati - 2015-11-02, 22:55

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości