2013-08-27, 23:38
najprozaiczny pomysł, dzieci kiedyś nie siedziały rano w domu, tylko od rana biegały po dworzu zamiast siedzieć w ławkach przez parę godzin, ja nie pamietam takich wakacji jak byłem mały, żeby mnie nie było o 9:00 na podwórku, wracałem na obiad a potem dopiero na kolacje, to był mój koniec przebywania w domu lipiec/sierpień