2016-03-23, 13:44
Kubuś, nie zgadzam się z Tobą co do kształtu współczesnej gimnastyki. Po pierwsze nie można do niej podchodzić przez pryzmat Polski w której ten sport jest niszowy. Nasza wizyta na Ukrainie przekonała nas że na wschodzie jest to nadal najpopularniejsza dyscyplina sportowa w której młodzi ludzie wyrabiają sprawność fizyczną i przechodzą selekcję. Najlepsi zostają w gimnastyce, gorsi idą do innych dyscyplin. Podobnie jest na zachodzie. Np. w Niemczech Fabian Hambuchen był najpopularniejszym sportowcem zarabiającym krocie.
Co do poziomu współczesnej gimnastyki to faktycznie jest on wyśrubowany ale przecież w wyczynowym sporcie o to chodzi, by pokazać nadludzkie możliwości. Mnie to inspiruje a nie deprymuje. To nie oznacza, że nie można robić gimnastyki amatorskiej, właśnie takiej sprzed 100 lat Gimnastyka jest wymagająca bo wszechstronna. Nie można do niej jednak podchodzić jak do treningu z ciężarami. Ma za zadanie poprawić wszystko łącznie z zakresami ruchu. Kontuzje nie są tu przeszkodą bo może warto zamiast cisnąć siłę, skupić się na mobilności, gibkości i elementach akrobatycznych. Wiem po sobie że jest to wykonalne. Ja nauczyłem się salta w wieku 43 lat i to na jednym treningu, więc polemizowałbym co do trudności i ograniczeń tej dyscypliny.
Co do poziomu współczesnej gimnastyki to faktycznie jest on wyśrubowany ale przecież w wyczynowym sporcie o to chodzi, by pokazać nadludzkie możliwości. Mnie to inspiruje a nie deprymuje. To nie oznacza, że nie można robić gimnastyki amatorskiej, właśnie takiej sprzed 100 lat Gimnastyka jest wymagająca bo wszechstronna. Nie można do niej jednak podchodzić jak do treningu z ciężarami. Ma za zadanie poprawić wszystko łącznie z zakresami ruchu. Kontuzje nie są tu przeszkodą bo może warto zamiast cisnąć siłę, skupić się na mobilności, gibkości i elementach akrobatycznych. Wiem po sobie że jest to wykonalne. Ja nauczyłem się salta w wieku 43 lat i to na jednym treningu, więc polemizowałbym co do trudności i ograniczeń tej dyscypliny.