2015-08-14, 14:31
(2015-08-12, 18:08)Krzysztof napisał(a):(2015-08-12, 14:57)Stary Człowiek i Może napisał(a):(2015-08-12, 10:08)Krzysztof napisał(a): Cel liczenia od 30s jest zgoła przeciwny.
Krzychu to przybliż jaki Bo imho nieco demotywujący - szczególnie punkty ujemne - z punktu widzenia kogoś, kto nie utrzyma 30s, lepiej nie próbować tego ćwiczenia, bo uszczupla dorobek z pozostałych. Może lepiej byłoby np liczyć do 30s - 1s=1pkt, a powyżej liczymy podwójnie 1s=2pkt.
Celem trzymania zwisu tyłem tak długo jest głównie praca nad mobilnością barków, wzmocnienie chwytu oraz rozciągnięcie tego co przykurczone. Ponieważ wiadomo, że te wszystkie elementy wymagają czasu i nie zbudują się z dnia na dzień, więc pomysłem jest wykorzystanie 3 tygodni konfrontacji do pracy nad tymi elementami pod pozorem rywalizacji. Każdy z uczestników dąży przez 3 tygodnie do tego aby utrzymać jak najdłużej zwis i być lepszym od pozostałych ale jednocześnie pracuje nad własnym ciałem wygrywając po 3 tygodniach nie rywalizację ale raczej własne umiejętności.
30 sekund to raczej mało wymagający próg zwisu, który można osiągnąć spokojnie w półtora tygodnia do dwóch dla średnio wytrenowanej osoby. Punkty ujemne są właśnie po to, żeby zmusić do utrzymania powyżej pół minuty, żeby się opłacało. Ot cała filozofia.
Co nie zmienia faktu, że system punktowania jest demotywujący - nie opłaca się demonstrować zwisu <30s. Myślę że zaproponowany przeze mnie nie wypacza Twojej filozofii, a nie działa demotywująco.
Lepiej zużywać się niż rdzewieć - D. Diderot