2014-08-29, 12:48
No właśnie, jak to jest z tym talentem?! Blanik jest synem trenera gimnastyki który prowadził go od małego. Gdy doszedł do odpowiedniego poziomu wyjechał ze śląska do gdańska, gdzie zajęli się nim najlepsi specjaliści. Również jeden z naszych najlepszych kadrowiczów Maciej Łabutin jest synem kierownika ośrodka w Nysie. Gdy przyjrzymy się innym gimnastykom, to zobaczymy, że większość z nich wywodzi się z tych ośrodków, gdzie funkcjonują kluby gimnastyczne. Nie chce mi się wierzyć, że populacja ludności np. w Nysie ma lepsze geny od ludzi z Kielc. nie wierze również w cudowne geny Blanika. po prostu ci ludzie mieli szczęście. Mieli rodziców którym zależało na ich karierze i wiedzieli jak nią pokierować. Ale ilu potencjalnych mistrzów nigdy nie zrobi kariery, tylko dlatego, że mieszka w Rzeszowie, Lublinie, Kielcach, Poznaniu itp. Jak mogłaby wyglądać Polska gimnastyka gdyby była dyscypliną popularną jak piłka nożna?