2016-10-01, 14:06
W takim razie jesli chcialbym trzymac sie diety jaki bilans kaloryczny powinenienem sobie wyznaczyc?
Cytat: do tej pory na silowni bylo prosto z dieta: chce robic mase daje kalorie na plus chces rzezbic daje na minus.do tej pory na silowni bylo prosto z dieta: chce robic mase daje kalorie na plus chces rzezbic daje na minus.[/quote]
(2016-10-23, 16:50)Neta napisał(a): Równie dobrze możesz zapytać jak ćwiczyć. Ale co?
Serio? I naprawdę nie miało znaczenia co jesz? Tylko o to, żeby się spaść, a potem żeby znowu to zrzucić, coby dla postornnych bylo to "wow", że w końcu widać mięśnie, które wcześniej chowałeś pod tłuszczem? Nie kumam tej strategii.
Zapotrzebowanie kaloryczne zależy od mnóstwa różnych czynników. Intensywnośc ćwiczeń, płeć i wzrost to tylko trzy z zapewne kilkudziesięciu. Do tego kalorie to jedno, ale wartość odżywcza posiłków to drugie. Diety opierajace się tylko na liczbie kalorii są raczej słabe. No i podstawowe pytanie - co chciałbyś tym osiągnąć? Ale tak samodzielnie, a nie dlatego, że "podobno tak trzeba, wszyscy kumple z siłowni tak robią".
(2016-11-09, 08:38)zahir napisał(a): Twój cel to "prawidłowe wykonanie ćwiczeń". Rozumiem że są to: podciągnięcia, waga w podporze i rozpięcie (tak zrozumiałem z posta). Cele jakie sobie postawiłeś to pierwszy krok do kalectwa. Jeśli będziesz zmierzał wyłącznie do osiągnięcia celów siłowych drastycznie zmniejszysz swój zakres ruchu, koordynacja ruchową spadnie, kondycja będzie tragiczna. Według mnie plan jest całkowicie do poprawki i w związku z tym wypowiadanie się o "bilansie kalorycznym" jest bez sensu.
(2016-11-12, 00:19)Wylfryd napisał(a): Wetnę się w temat nie przeczytawszy wcześniejszych postów
Po pierwsze: jeśli mój szybki gugiel ma rację i Half Iron Cross to rozpięcie o ugiętych rękach - NIE RÓB! (w skrócie - rozwalisz sobie łokcie, jeśli będziesz chciał je wyprostować)
Po drugie: Jak na moje strasznie dużo siły, mało całej reszty. Porób wyskoki, przewroty, chodzenie i obroty na rękach, zamachy na drążku. Ogólnie daj ciału inne bodźce, a nie tylko trening siłowy 5 razy w tygodniu (tak obstawiam).
Po trzecie: chest flies to rozpiętki. Wbrew pozorom to dość trudne i IMO niebezpiecznie ćwiczenie (to samo co w rozpięciu). Ogólnie bardzo bym uważał (czyt. omijał szerokim łukiem) trenowanie rozpięcia, jeśli nie masz odpowiednio przygotowanego ciała. A, bez urazy, uwierz mi - nie masz. W kwestii rozpięcia polecam przeglądnięcie tego artykułu: https://www.gymnasticbodies.com/forum/to...-training/ żeby zrozumieć jak powoli się dochodzi do rozpięcia.
Po czwarte: O co chodzi o trenowaniem dla przypomnienia ruchu? O.o Takie coś jeśli się robi to z raz na miesiąc, a nie na każdym treningu. Jeśli opanowałeś element, to przechodzisz do trudniejszych (chyba, że go nie opanowałeś)
Po piąte (i w tym momencie się na mnie obrazisz ): Gdy w jednym programie widzę naukę MU i podciągnięć na jednej ręce, to znaczy, że masz baaardzo duży problem jakim jest niesprawne ciało Ogólnie chodzi mi o to, że MU (siłowy ofc) to nic trudnego, o ile masz rozciągnięte barki i trochę siły w tylnym zakresie ruchu barku (ang. "shoulder extension"; bij, zabij, zapomniałem jak to się po polsku nazywa). To znaczy, że należałoby wywalić wszystkie te siłowe elementy, przywrócić ciało do stanu używalności i wtedy się zabrać za siłę z powrotem. Z tym "przywróceniem do używalności" mam na myśli głównie rozciąganie, ale nie rozciąganie takie w stylu skłon/szpagat, tylko przystosowanie ciała do pracy w nowych zakresach. Czepiając się samych barków - weź sobie kija, czy jakąś sztangę (na kijka nałóż jakiś 5kg talerz), złap go za sobą, na szerokość barków (tak jakbyś robił podpór na drążku, tylko drążek masz z tyłu, a nie przodu bioder) i sprawdź, czy możesz go podnieść tak, aby ręce były równolegle do ziemi. W zasadzie to jeśli od wysokiej poziomki powstrzymuje cię tylko brak rozciągnięcia, to sam powinieneś dojść do tego wniosku
PS. 10 minut na całe ciało to mało
(2016-11-12, 01:50)eodclan napisał(a): 1: half iron mialem na mysli ze na prostych lokciach tylko kat miedzy ramieniem a cialem jest na oko z 60 stopni - tyle ile daje rade i powoli jest to coraz wiecejDobra, to jeśli rzeczywiście z techniką itp. wszystko jest ok, to polecam wziąć się za wprawki. Ogólnie w gimnastyce nie trenujemy elementu przez katowanie go w nieskończoność i dziwienie się, że nie wychodzi Przy czym przez wprawki nie mam na myśli słynnego Hollow Body (które nawiasem mówiąc też powinieneś robić), tylko wprawki pod rozpięcie takie jak:
(2016-11-12, 01:50)eodclan napisał(a): 2cwicze tym planem 3x w tyg poza tym czesto sobie chodze pojezdzic na rolkach wyczynowo i porobic salta bawie sie tez czesto roznymi sylwetkami gimnastycznymi juz poza planem treningowym cwicze stanie na rekach inne neisilowe elemanty mysle ze daje dosc duzo roznych bodzcow w chodzmi mi o trening pod osiagniecie tych 4 elementow o ktorych pisalemZnowu - brzmi fajnie, pytanie czy wygląda fajnie Ale bez pomocy specjalisty tej kwestii nie będę ruszał. Chodzi mi o to, że (z autopsji) niby wszystko to wiem, robię to wszystko, a później przychodzi fizjo na salę i się okazuje, że całe życie robiłem szpagat niepoprawnie
(2016-11-12, 01:50)eodclan napisał(a): 3: uwazam robie na prostych lokciach sylwetka prosta kolka zrotowane do zewnatrz podczas calego ruchu i robie tyle ile czuje ze mam sil nie przesadzam z zakresem ale fakt jakim cwiczeniem dobrze by to bylo zastapic?Podrzuciłem Ci w poprzednim poście cały artykuł odnośnie przygotowania łokci, przeczytaj. Ogólnie nie chodzi o to, żeby zamienić, tylko wywalić nauczyć się prostszych elementów i wtedy wrócić do nauki rozpięcia (bo to chyba główny cel rozpiętek)
(2016-11-12, 01:50)eodclan napisał(a): 4: tak po prostu robie i chwile utrzymuje probuje sie opuscic troche nizej wyzej itp w sensie tak jakby zeby robic to cwiczenie plynnie i pewnie bez zbednego zastanawiania sie nie przemeczam sie nim w zaden sposob po prostu chwile sobie trzymamDobra, to u mnie takie coś po prostu nie kwalifikuje się jako trening, tylko czas wolny na sali
(2016-11-12, 01:50)eodclan napisał(a): 5:mu na kolkach mam opanowane w pelnym zakresie ruchu bez problemu robie je na ilosc teraz1) mam nadzieję, że nie z zamachu
(2016-11-12, 01:50)eodclan napisał(a): dzieki w koncu ktos mi odpowiedzial cos rzeczowegoMam wrażenie, że chłopaki wcześniej też sporo fajnych rzeczy mówili, tylko lekki bajzel się zrobił i wątek zamarł.