Forum Gimnastycy.pl

Pełna wersja: grappling
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam
Od kilku lat ćwiczę krav mage,teraz zapisałem się na bjj,ale w klubie nie ma mojej wagi,wszyscy zawodnicy są ciężsi o 10 do 30kg, ogólnie jak walkę z cięższymi zawodnikami z regułami km(czyli bez zasad,wszystko dozwolone) daje radę, z parteru wydostaję się,z trudem ale udaje mi się,lecz gdy fauli jestem pozbawiony i idę walczyć w parterze(bo w stójce bez fauli daje radę)jest totalna kicha,z swoją wagą radze sobą , ale gdy dostaje partnera o 10kg cięższego(już nie mówiąc o 20kg) jest totalny pogrom,brak mi wszystkiego,nie wiem jak prowadzić walkę z cięższymi od siebie,nie wiem totalnie jak sobie radzić(najgorzej jest że są na tym samym poziomie co ja)
Przydały by się jakieś radySmile
Nie jestem specjalistą od grapplingu, więc Bartek pewnie doda tu więcej ale będąc lżejszy od innych w stójce staraj się używać ciosów i kopnięć. Przy ewentualnym zwarciu dąż do parteru i bądź tam bardzo mobilny. Jeśli dasz się przygnieść cięższemu zawodnikowi, to nie powalczysz. Dużo się ruszaj, uciekaj z pozycji, spraw by przeciwnik musiał Cię gonić i czyhaj na błędy. Jego masa będzie przewagą tylko wtedy, gdy będziesz leżał nieruchomo.

bartekgg1992

sytuacja, w ktorej ktos jest pod wzgledem umiejetnosci na Twoim poziomie, ale ciezszy o 20 kg nieco ułatwia mu sprawe, ale przede wszystkim to byc w walce w parterze bardzo ruchliwym, starać się nie dać zająć pozycji dominującej przeciwnikowi poprzez częste zmiany pozycji i znane Ci ucieczki, uważam, że gdy ktoś ma dużo lepszą szybkość, a ta u Ciebie pewnie jest na lepszym poziomie niż u kogoś kto wazy 20 kg wiecej, to masz szanse zdominować przeciwnika, a już na pewno nie dać się mu skończyć.
duży problem w tkwi że nie bardzo udaje mi się uciekać z pozycji(może to ze względu doświadczenia bo w parterze jestem "nowy"),też nieraz brakuje siły,ale nie z powodu wykończenia lecz ogólnej,która prowadzi do dominacji,a już nie mówię problemu ze sprowadzeniami go do parteru,bo to w 90% ja jestem sprowadzany i tylko próbuje coś kombinować aby nie być odrazu zdominowany,najgorzej mi z bocznej pozycji wyjść
Mam tak samo. Nawet jak nie zrobi bocznej poprawnie tylko się położy to i tak ciężko wyjść. Sweep'y też ciężko z takim zrobić. Mimo że przeciwnik mniej doświadczony to i tak ciężko utrzymywać cały czas od niego dystans, broniąc się kolanami i odpychając od niego.

bartekgg1992

jednak uważam, że gdy przeciwnik jest cięższy i silniejszy, ale mniej doświadczony, trenuje krócej niż my, to techniką można bardzo dużo zdziałać ; )
Zwłaszcza, że ciężki = nieruchawy i szybko męczący. Ważne, żeby narzucić duże tempo, by to on musiał nas gonić. I nie dać się złapać w pozycji z których ciężko będzie uciec.

michal

z tą nieruchawością, to mozna się przejechać, przeciwnik potrafiący wykorzystać wagę ciała, dobrze nią pracujący ( nie mylić z uwaleniem się na kimś, lub siłowym sklamrowaniem), to nie jest łatwa sprawa - w drugą stronę, dobrze umieć korzystać z takiej wagi, jaką mamy, czy przez zręczność, czy przez właśnie pracę masą
Racja Michał, na tym w końcu polega sztuka walki. Walczymy tak, jakie mamy zasoby. Jeśli jestem szczupły, nadrabiam szybkością, przejmuję inicjatywę itp. Jeżeli natomiast mam dużą masę, to staram się to wykorzystać i dążę do takich rozwiązań i pozycji w których mogę ją wykorzystać.