Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

grappling
#1

Witam
Od kilku lat ćwiczę krav mage,teraz zapisałem się na bjj,ale w klubie nie ma mojej wagi,wszyscy zawodnicy są ciężsi o 10 do 30kg, ogólnie jak walkę z cięższymi zawodnikami z regułami km(czyli bez zasad,wszystko dozwolone) daje radę, z parteru wydostaję się,z trudem ale udaje mi się,lecz gdy fauli jestem pozbawiony i idę walczyć w parterze(bo w stójce bez fauli daje radę)jest totalna kicha,z swoją wagą radze sobą , ale gdy dostaje partnera o 10kg cięższego(już nie mówiąc o 20kg) jest totalny pogrom,brak mi wszystkiego,nie wiem jak prowadzić walkę z cięższymi od siebie,nie wiem totalnie jak sobie radzić(najgorzej jest że są na tym samym poziomie co ja)
Przydały by się jakieś radySmile
#2

Nie jestem specjalistą od grapplingu, więc Bartek pewnie doda tu więcej ale będąc lżejszy od innych w stójce staraj się używać ciosów i kopnięć. Przy ewentualnym zwarciu dąż do parteru i bądź tam bardzo mobilny. Jeśli dasz się przygnieść cięższemu zawodnikowi, to nie powalczysz. Dużo się ruszaj, uciekaj z pozycji, spraw by przeciwnik musiał Cię gonić i czyhaj na błędy. Jego masa będzie przewagą tylko wtedy, gdy będziesz leżał nieruchomo.
#3

sytuacja, w ktorej ktos jest pod wzgledem umiejetnosci na Twoim poziomie, ale ciezszy o 20 kg nieco ułatwia mu sprawe, ale przede wszystkim to byc w walce w parterze bardzo ruchliwym, starać się nie dać zająć pozycji dominującej przeciwnikowi poprzez częste zmiany pozycji i znane Ci ucieczki, uważam, że gdy ktoś ma dużo lepszą szybkość, a ta u Ciebie pewnie jest na lepszym poziomie niż u kogoś kto wazy 20 kg wiecej, to masz szanse zdominować przeciwnika, a już na pewno nie dać się mu skończyć.
#4

duży problem w tkwi że nie bardzo udaje mi się uciekać z pozycji(może to ze względu doświadczenia bo w parterze jestem "nowy"),też nieraz brakuje siły,ale nie z powodu wykończenia lecz ogólnej,która prowadzi do dominacji,a już nie mówię problemu ze sprowadzeniami go do parteru,bo to w 90% ja jestem sprowadzany i tylko próbuje coś kombinować aby nie być odrazu zdominowany,najgorzej mi z bocznej pozycji wyjść
#5

Mam tak samo. Nawet jak nie zrobi bocznej poprawnie tylko się położy to i tak ciężko wyjść. Sweep'y też ciężko z takim zrobić. Mimo że przeciwnik mniej doświadczony to i tak ciężko utrzymywać cały czas od niego dystans, broniąc się kolanami i odpychając od niego.
#6

jednak uważam, że gdy przeciwnik jest cięższy i silniejszy, ale mniej doświadczony, trenuje krócej niż my, to techniką można bardzo dużo zdziałać ; )
#7

Zwłaszcza, że ciężki = nieruchawy i szybko męczący. Ważne, żeby narzucić duże tempo, by to on musiał nas gonić. I nie dać się złapać w pozycji z których ciężko będzie uciec.
#8

z tą nieruchawością, to mozna się przejechać, przeciwnik potrafiący wykorzystać wagę ciała, dobrze nią pracujący ( nie mylić z uwaleniem się na kimś, lub siłowym sklamrowaniem), to nie jest łatwa sprawa - w drugą stronę, dobrze umieć korzystać z takiej wagi, jaką mamy, czy przez zręczność, czy przez właśnie pracę masą
#9

Racja Michał, na tym w końcu polega sztuka walki. Walczymy tak, jakie mamy zasoby. Jeśli jestem szczupły, nadrabiam szybkością, przejmuję inicjatywę itp. Jeżeli natomiast mam dużą masę, to staram się to wykorzystać i dążę do takich rozwiązań i pozycji w których mogę ją wykorzystać.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości