Forum Gimnastycy.pl

Pełna wersja: Ważna sprawa odnośnie żywienia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9
Do barteza:
Cytat:Dziwne, że google (Chyba jakieś nowa funkcja) klik i wszystkie inne miejsca które odwiedziłem, mówi jakoby 100g jajka miało 1.1 mcg B12. W nutritiondata.self.com(klik Pisze, że 100g jajka ma ~0.1 mcg.
To ponad 10-krotna różnica, skąd aż taka rozbieżność? :O

W tym Ci nie pomogę niestety, bo nie mam pojęcia skąd taka rozbieżność.

Cytat:Jakie są skutki uboczne jedzenia 200g mięsa dziennie? Szczególnie jeżeli będzie dobrej jakości i zawartość tłuszczu będzie w normalnym przedziale?
Nie wiem czy akurat 200g mięsa dziennie komuś zaszkodzi, może tak może nie. Ważne, ze generalnie mięso ma więcej minusów niż plusów i nie musimy go jeść żeby być zdrowymi. https://instagram.com/p/28HqOcC8Rt/?take...obkowalsky Endotoksyny http://nutritionfacts.org/video/dead-mea...ndotoxemia , IGF-1, tłuszcze nasycone, cholesterol, metionina, substancje powodujące zakwaszenie organizmu - to są rzeczy, które znajdują się w mięsie niezależnie od jakości.

Cytat:Co do badań na które powoływał się autor tego artykułu (ile% ludzi ma braki B12 wśród wegan i innych bez mięsnych diet) twierdzisz, że poprostu jest dobrze tylko badania pokazują źle?
Nic nie twierdzę. Po prostu przy okazji napisałem ciekawostkę.

Cytat:Dodatkowo na podstawie tego "szybkiego" jadłospisu wydaje mi się, że masz za mało wapnia.

Z tego co się orientuje, to musisz jeść pewnie 1kg zieleniny dziennie. Możesz podać przykłady zieleniny którą zjadasz ??
Są bogate jak jarmuż - ALE 100g zawiera 10-krotną dzienną dawkę witaminy K(klik). Witaminę K można przedawkować i może mieć to poważne skutki (Klik) Stąd do codziennego żywienia się nie nadaje.
Kapusta- w okolicach 30mg/100g Żeby osiągnąć 1000mg trzeba zjeść 3 kg kapusty dziennie.
Sałata - bardzo podobnie jak kapusta, trzeba zjeść 3kg sałaty.
Ja przede wszystkim nie mam takiego matematycznego podejścia do diety. Nie liczę kalorii, makrosów ani nie stresuję sie żeby idealnie spełnić RDA na dany dzień. Moim zdaniem wystarczy podstawowa wiedza i różnorodny jadłospis składający się z nieprzetworzonego jedzenia. Przeczytaj sobie też to:
http://pcrm.org/health/diets/vsk/vegetar...it-calcium
Ja po prostu codziennie jem jakieś zielone warzywa liściaste. Raz jarmuż (na opakowaniu jest całkiem inne RDA niż podałeś więc nie ma się co stresować bo i tak każdy jarmuż będzie miał inną zawartość, to co jest zbadane to są takie wartości średnie), raz brokuł, raz kapusta, raz kalafior, a czasem kombinacja różnych warzyw.

Cytat:Orientujesz się czy naprawdę da się zjeść odpowiednią ilość? Kiedyś trochę czytałem i nie ma nigdzie jakichś potężnych ilości cynku. Trzeba trochę tych nasion i orzechów wsuwać żeby był cynk.
Dlaczego fermentowane/wykiełkowane albo wykiełkowane/prażone?
Też jestem ciekaw jak masz jakieś przykłady.
Z fermentowanych/wykiełkowanych się lepiej przyswaja po prostu, ale nie jest to obowiązek. Owsianka ma chyba najwięcej cynku

Cytat:Żelazo należy jeść z witaminą C?
Lepsza przyswajalność po prostu.

Do Juggera odniose się później bo teraz nie mam już czasu.
(2015-06-19, 11:16)Satetsu napisał(a): [ -> ]Do Juggera odniose się później bo teraz nie mam już czasu.
Satetsu, nie ma potrzeby, to jest taki ping-pong, ktory mozemy sobie odbijac w nieskonczonosc a i tak nic z niego nie wyniknie. Smile Ja pasuje w kazdym razie.

bartez2939

(2015-06-19, 11:16)Satetsu napisał(a): [ -> ]Ja przede wszystkim nie mam takiego matematycznego podejścia do diety. Nie liczę kalorii, makrosów ani nie stresuję sie żeby idealnie spełnić RDA na dany dzień.
Czasem, a dokładniej kiedys sprawdzałem sobie poszczególne mikroelementy. Z ciekawości i żeby nie było, że czegoś jem 2x mniej niż jest zalecane. Nie robię sobie sam wielu posiłków więc ciężko by było dbać o dokładne liczby. Ale jestem zdania, że dieta z liczeniem kalorii (szczególnie jeżeli podliczamy makroskładniki i mikroskładniki) daje lepsze efekty, a napewno jeżeli chodzi o budowanie czy rzeźbienie ciała. Ale na to potrzeba czasu.

Jakbym bym wegetarianinem to bym się martwił o wapń, bo ciężko o spore dawki.
Aczkolwiek Unikałbym suplementów i np. co jakiś czas podjadałbym makowca albo sezam niełuszczony, szczególnie jak stawy są mocno obciążone treningiem Smile
(2015-06-19, 11:16)Satetsu napisał(a): [ -> ]Nie wiem czy akurat 200g mięsa dziennie komuś zaszkodzi, może tak może nie. Ważne, ze generalnie mięso ma więcej minusów niż plusów i nie musimy go jeść żeby być zdrowymi.

https://instagram.com/p/28HqOcC8Rt/?take...obkowalsky Endotoksyny (http://nutritionfacts.org/video/dead-mea...toxemia/), IGF-1, tłuszcze nasycone, cholesterol, metionina, substancje powodujące zakwaszenie organizmu - to są rzeczy, które znajdują się w mięsie niezależnie od jakości.
Nie chce mi wejść żaden z linków.
Znajdują się, ale wiele z nich jest potrzebne, a wg mnie żadna z nich nie zaszkodzi w małych ilościach zdrowemu człowiekowi.

IGF-1 - Żeby cokolwiek wzroslo to chyba trzeba tego białka zjadać. Być może na samych roślinach będzie zbyt niskie?

Tłuszcze nasycone- W małych ilościach jest chyba nawet potrzebny. 200g "suchego" mięsa tak dużo nie dostarczy, chyba że wybierzesz boczek Big Grin

Jeżeli jesteś zdrowy to zakwaszenie może cię dotyczyć tylko jeżeli naprawdę przesadzasz z zakwaszającymi potrawami, lub ogólnie się obżerasz (szczególnie na noc), czy też pijesz mało wody, często sięgasz po używki itd.

Metionina- nie wiem co w niej złego, przecież jest konieczna do życia. Każdy spożywa jej za wiele?

Chyba ciężko będzie dyskutować nad tym która dieta zdrowsza - Dużo roślin, niedużo produktów mięsnych czy same rośliny.
Ja jestem przekonany że dodatek produktów mięsnych jest przydatny i wyjdzie bardziej na zdrowie.
Chyba nikt tak dokładnie sprawy nie zbadał, możliwe że nie da się tego dokładnie zbadac. Każdy człowiek jest inny.
Bardzo ważne, żeby odrzucać produkty mocno przetworzone, naładowane nawozami, różnorodną chemią itd. Najlepiej brac wszystko co się da od znajomych gospodarzy Big Grin
Ja też chcę tylko zakończyć tą dyskusję, bo i tak to nie ma sensu skoro więcej krytykowałeś formę niż treść. Filmiki z YT to żadne źródło informacji nie ważne czy to wykład jakiegoś doktora czy Jan Kowalski wygłasza swoje poglądy. Nie wolno wierzyć w badania i nie wolno wierzyć żadnym autorytetom. Liczy się tylko tajemnicza WIEDZA, która nie wiadomo skąd pochodzi, chyba od bezosobowej masy, która nigdy nie napisała żadnej książki, nie zrobiła żadnego badania ani nikt nie zrobił z nią wywiadu na YT.

Ja sobie zdaję sprawę, że masz większą wiedze ode mnie dlatego prosiłem o krytykę pewnych materiałów i dlatego zadawałem pytania. Jednak niestety dużo pytań pomijałeś i generalnie z Twoich wypowiedzi wynika, że człowiek jest padlinożercą, najlepiej funkcjonuje w stanie ketozy i w ogóle nie powinien srać. Jednocześnie nie ma żadnych profesjonalnych sportowców (czy to na sterydach czy naturalnie), którzy jadą całe życie na ketozie i jedzą samo mięso. Tak samo jakby Ci się teraz urodziło dziecko to nie wierzę, że byś je wprowadził w stan ketozy.

Co do roślin i układu nerwowego to ciekawa sprawa. Jednak nie zmienia to faktu, że człowiek jest zwierzęciem i dlatego potrafi się utożsamić z innymi zwierzętami i każda normalna osoba jak widzi np. takie rzeczy jakie są pokazane w tym klipie: https://www.youtube.com/watch?v=742l4tbS4zc to stwierdza, że to jest chore. Jak ktoś na ulicy kopałby psa to od razu byłaby reakcja, ale jak ktoś kopnie w krzaka albo złamię gałązkę to nikogo to nie wzruszy. Ja widzę ogromną różnice w krojeniu ogórka vs. podrzynanie gardeł krowom.

Moim głównym celem było pokazanie, że nie trzeba jeść produktów zwierzęcych żeby być zdrowym i silnym i energicznym człowiekiem ; p Potwierdza to nauka jak i żywe przykłady. W ogóle pierwotnie chciałem uniknąć jakiejkolwiek dyskusji, ale skoro sam zacząłeś mnie przekonywać, że sobie szkodzę taką dietą i że to propaganda to poczułem się w obowiązku zareagować nie tyle ze względu na siebie, ale ze względu na tych co będą to czytać.

Ja również w tym momencie pasuję i nie odbierz tego jako atak na Twoją osobę tylko jako takie podsumowanie tej dyskusji moimi oczami.
No problem Smile Napisalem juz gdzies wczesniej, ze dieta to prywatna sprawa kazdego jak wiara albo przekonania polityczne i nie ma sensu przekonywanie. Pogadalismy sobie, roznimy sie w pewnych kwestiach, normalna sprawa, jakby sie wszyscy zgadzali to nie byloby o czym dyskutowac.

Co do tej wiedzy - mi jest obojetne jakie ma przekonania autor wykladu, filmu czy ksiazki, i jezeli mowi z sensem to ja to kupuje, ale i tak sprawdzam czy tak jest na pewno. Nieraz zdarzylo mi sie korygowac poglady i nie widze w tym nic zdroznego. Jednak jezeli autor nagina fakty, pomija jedne dane a uwypukla inne i zywczajnie zmysla oraz klamie to ja sie na to nie godze i to krytykuje. Nic specjalnie personalnego. Ale umowmy sie, ze filmy z YT to nie jest jakies specjalnie wiarygodne zrodlo wiedzy, tylko raczej NLP majace kogos zwerbowac i przekonac do swoich pogladow.

Kubus Puchatek

coz to jest mityczne zdrowie?

a gdyby sie okazalo (wg tzw. nauki), ze trzeba np. zywic sie regularnie spuszczona krwia naszych dzieci, bo to zdrowe, czy bysmy to powszechnie robili?

zadna dieta nie gwarantuje absolutnego zdrowia. wplywa na to tyle czynnikow, a dieta to tylko jeden z nich. wiec wybierzmy taka droge, ktora nie powoduje niepotrzebnego cierpienia. najpierw dzieki obserwacji i "odruchom serca", a dzis nowoczesnemu sprzetowi - wiemy, ze to cierpienie jest realne i przynajmniej podobne naszemu.
ja tez jak wielu ludzi mam dylemat. jestem w takiej fazie, ze nie moge udawac, czy "zapominac" jak cierpia hodowlane zwierzeta. (ten ogrom cierpienia nie pozwala mi czesto spac i spokojnie zyc. przepraszam za nazbyt osobisty wywod).

no i mam problem - bo jestem uczulony na zboza (a najbardziej na gluten), wiec mocno redukuje to moje diety. (zrezygnowalem zupelnie z jedzenia ssakow - nie kupuje ich miesa, nie pozwalam, zeby dla mnie je hodowano i zabijano). moze zostawie tylko ryby... choc... ostatnie badania podobno wykazaly, ze system nerwowy ryb jest podobny do naszego).

choc tak naprawde nie to jest fundamentalnym problemem (zwezajacy sie asortymnet produktow) - problemem sa entnocentryzm, nawyki i brak empatii. Jesli nie mozemy byc przyjaciolmi, to badzmy chociaz "ludzkimi" panami tych istot.
po prostu pochylajmy czesciej glowy nad innymi istotami zywymi, czego sobie i Wam zycze.

kp
ps. najbardziej w tym klipie poraza lamanie regul i przepisow, ktore powinny temu zabijaniu towarzyszyc, niepotrzebne akty sadyzmu i okrucienstwa.
(2015-06-23, 09:09)Jugger napisał(a): [ -> ]http://pikio.pl/znana-ekolog-prawie-zabi...arianinem/

Jugger zachowujesz się teraz jak dziecko. Najpierw piszesz, że pasujesz i że ten "ping-pong" nie ma sensu, a tu nagle jakiś artykuł, że jakaś kobieta uczyniła psa wegetarianinem, WTF? Co to ma do rzeczy? Ja teraz mogę podlinkować coś takiego:
https://www.youtube.com/watch?v=zDpksTlEAyI
https://www.youtube.com/watch?v=g4s6FGuaSTI
https://www.youtube.com/watch?v=kzCWsweKyCo

I znowu mamy ping-pong : >
(2015-06-23, 11:12)Satetsu napisał(a): [ -> ]Jugger zachowujesz się teraz jak dziecko
Nie bardzo rozumiem dlaczego od razu personalnie to traktujesz. Wkleilem link, ktory obrazuje jak ludzie, bedac "wlascicielami" swoich "przyjaciol" zmuszaja ich do przyjecia i zastosowania ich ideologii, choc dla zwierzat cos takiego jak ideologia nie istnieje. Zwierzeta kieruja sie instynktem i natura a ludzie ideologia.

@te osoby z tych twoich linkow sa moim zdaniem psychicznie chore, jezeli zmuszaja miesozerne ssaki o krotkim ukladzie trawiennym nieprzystosowanym do rozkladu roslinnego pozywienia to powinny skonczyc w wiezieniu za znecanie sie nad zwierzetami.
Jeszcze wracając do cukrzycy i tłuszczu: http://nutritionfacts.org/video/what-causes-diabetes/ (pod spodem w Doctor's Note jest kilka fajnych linków)
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9