Forum Gimnastycy.pl

Pełna wersja: Olbrzymy na drążku...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Ja kupiłem pas od kimona jak zahir napisał, (z decathlonu - są miękkie nie obcierają skóry na przegubach rąk i dlatego nie polecam pasków od plecaka, które obcierają) odmierzyłem na jeden pasek 75 cm z czego 9 cm na szew, zaniosłem do kaletnika, poprosiłem o bardzo wytrzymały szew i mam solidnie paskiSmile
Predi, oczywiście, że ugięcie rąk są przy olbrzymach niebezpieczne i dlatego trzeba wyrobić nawyk prostowania ich. Z tego powodu powinno się ćwiczyć przewrót w tył na prostych rękach i mieć go doskonale opanowany zanim weźmie się za olbrzymy. Co do zerwania, to w paskach nie grozi. Wysokie zamachy spokojnie można ćwiczyć bez asysty, gdy już dojdzie się na tyle wysoko, by myśleć o przejściu za pion to asysta będzie niezbędna.
Czy ja wiem czy nie grozi? Zależy od dopasowania pasków i jak zwykle zdolności ćwiczącego. Big Grin Osobiście na początku marudziłem, że wybrałem węzeł zamiast zszycia ale jest tego właśnie jeden duży plus, a mianowicie możesz je dopasować do każdej grubości drążka, rękawiczki czy bandaża jaki używasz w celu uniknięcia obdrapań.

"Wysokie zamachy spokojnie można ćwiczyć bez asysty, gdy już dojdzie się na tyle wysoko, by myśleć o przejściu za pion to asysta będzie niezbędna."

Przejście pionu to już z górki(o ile pamiętamy o wyciągniętych barkach), najważniejsze by ktoś rzucił okiem czy nie robimy czegoś dziwnego podczas tych wysokich zamachów. Wink Najgorsze jest ostatnie ~30-40 stopni przed pionem, to tam działa największa siła i to tam są największe szanse, że nie wytrzymamy i nas wygnie, dlatego tak ważne są ćwiczenia przygotowawcze.

Cóż, tak jak powiedział trener w Bydgoszczy - nie napalać się na kołowrót, tylko ćwiczyć porządnie zamachy - jak przejdziemy to dobrze, jak nie to też nie ma tragedii.
Bardzo ważne by ramiona były przy uszach i nie było wychylenia w barkach.
Stron: 1 2