Hej
Jak chyba każdy chciałbym dojść kiedyś do full planche do treningu wkładam sobie póki co progresje i staram się je przytrzymywać tak jak opisano to tutaj. Zwykła tucked planche (waga kuczna przodem w podporze - dobrze to nazwałem?) już mi wychodzi, dlatego próbuję przejść do wersji zaawansowanej tej pozycji. I tu pojawia się problem, jakiekolwiek wychylenie do przodu (choćby niewielkie) i przytrzymanie tej pozycji sprawia mi ból w kościach prawego przedramienia.
Wygląda to tak, że póki trzymam to nie ma problemu. Natomiast w momencie gdy kończę (lub rozluźniam uchwyt jeśli robię na poręczach) mniej więcej w 1/3 długości powyżej nadgarstka w prawej kości promieniowej (głównie, w łokciowej trochę też) czuję dość nieprzyjemny ból. Nie miałem tam wcześniej złamania, a jestem raczej osobą, o wysokiej tolerancji na ból i jeśli coś mi dokucza tzn. że jest mocno
Nie wrzuciłem zdjęcia, bo nic tam nie widać dziwnego, ale mogę wstawić zdj./filmik jak coś. Zauważyłem, że jeśli pilnuję, żeby nacisk jakby odkręcał się (tj. jakbym kręcił nadgarstkiem do wewnątrz, od ciała) nie jest to aż tak odczuwalne.
Będę bardzo wdzięczny za pomoc, info co to może być lub jak to wyeliminować. Nie chcę, żeby mi pękła kość podczas ćwiczenia czy coś takiego. Szkoda potem treningów, które przepadną
Jak chyba każdy chciałbym dojść kiedyś do full planche do treningu wkładam sobie póki co progresje i staram się je przytrzymywać tak jak opisano to tutaj. Zwykła tucked planche (waga kuczna przodem w podporze - dobrze to nazwałem?) już mi wychodzi, dlatego próbuję przejść do wersji zaawansowanej tej pozycji. I tu pojawia się problem, jakiekolwiek wychylenie do przodu (choćby niewielkie) i przytrzymanie tej pozycji sprawia mi ból w kościach prawego przedramienia.
Wygląda to tak, że póki trzymam to nie ma problemu. Natomiast w momencie gdy kończę (lub rozluźniam uchwyt jeśli robię na poręczach) mniej więcej w 1/3 długości powyżej nadgarstka w prawej kości promieniowej (głównie, w łokciowej trochę też) czuję dość nieprzyjemny ból. Nie miałem tam wcześniej złamania, a jestem raczej osobą, o wysokiej tolerancji na ból i jeśli coś mi dokucza tzn. że jest mocno
Nie wrzuciłem zdjęcia, bo nic tam nie widać dziwnego, ale mogę wstawić zdj./filmik jak coś. Zauważyłem, że jeśli pilnuję, żeby nacisk jakby odkręcał się (tj. jakbym kręcił nadgarstkiem do wewnątrz, od ciała) nie jest to aż tak odczuwalne.
Będę bardzo wdzięczny za pomoc, info co to może być lub jak to wyeliminować. Nie chcę, żeby mi pękła kość podczas ćwiczenia czy coś takiego. Szkoda potem treningów, które przepadną