(2015-07-29, 14:09)zahir napisał(a): taka fotka z ostatniej imprezy w Sopocie
https://www.facebook.com/gimnastycypl/ph...nref=story
Caly czas progres jacku.... jestem juz prawie po wakacyjnym zamieszaniu. za jakies 2 tygodnie zglosze sie do Ciebie po instruktaz. pora cos ruszyc z gimnastyka
Tak nota bene wrocilem wlasnie z nad Morza Czarnego. W jednej z miejscowosci (Primorsko) byly zniszczone i pordzewiale, ale jednak byly: drazek wysoki, niski, porecze i drabinki. Trenowali rozni ludzie. Najczesciej bardzo niski poziom. Wybijalo sie dwoch masywnych, nie wysokich streetow, ale klasa dla siebie byl mlody czlowiek, raczej niski, mocno, ale gimnastycznie zbudowany, mial tak pekate, duze miesnie brzucha, ze w koszulce mozna by podejrzewac, ze sie odrobinke zapuscil. Juz w trakcie rozgrzewki widac bylo, ze wie o co chodzi. Pozniej robil wszystko o czym TU myslimy, mowimy i... marzymy, plus zaliczyl np. 10 kolowrotow. Jak sie okazalo byl to mlody Rosjanin mniej niz 20 lat, ze szkoly sportowej w Moskwie (jak sie okazalo sporo zapomnialem z rosyjskiego, ktorym kiedys nie zle wladalem).
Widac, ze nauka gimanstyki tam nie zaginela.
Nastepnego dnia rano przyszla tam grupa dzieci rosyjskich (kwaterowali obok), pod kierunkiem dwojki wychowawcow - kazde (!), choc niektore jak to dzieci probowaly sie wymigac - podciagalo sie na drazku i bylo w stanie przejsc po szczeblach drabinkach (ponad glowa, rownolegla do podloza) cala odleglosc. Na okolo 20 dzieci, tylko jedno, albo dwojka mialo lekka nadwage, reszta byla bardzo szczupla i sprawna.
Zdjec niestety nie bedzie. Zapomnialem z Polski wziac ze soba.... ladowarki do telefonu i... aparatu...
kp