Niegimnastycznie, ale muszę się pochwalić - pogadałem z weteranami trenującymi w klubie, w którym wiosłowałem i powiedziałem, że jak będzie im kogoś brakowało do składu osady, to mają po mnie dzwonić, tak też wczoraj udało mi się zaliczyć trening na ósemce ze sternikiem.