Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Zapalenie ścięgna Achillesa
#1

Witam. Mam problem ze sciegnem Achillesa. Spowodowane jest to bieganiem. Sporo waże (100kg przy 185cm) i od kiedy dowiedziałem sie ze bieganie ze srodstopia pomaga na kolana zacząłem biegać w minimalach. Niestety takie bieganie obciąża Achillesy. Mam pytanie. Czy należy zrezygnować z treningów do wyleczenia czy może trenować z dużo mniejsza intensywnoscia?
Przepraszam jeżeli w złym dziale ale nie widzę sekcji dla kontuzji.
Pozdrawiam
#2

Też przerzuciłem się na minimale i też dorwała mnie kontuzja po wewnętrznej części łydki (nisko przy kostce). W minimalach trzeba bardzo powoli progresywnie zwiększać intensywność. Zrób przerwę od biegania, aż przestanie boleć i jeszczę trochę i wznów trening od niskiej częstotliwości. Bieganie przy kontuzji może ją tylko spotęgować.
#3

Fakt. Trzeba sie przyzwyczajać. Wróciłem po 2,5 rocznej przerwie i zacząłem od minimali. Na poczatku wolniutko, marszo biegi. Szczerze mówiąc to nie wyobrażam sobie przechodzić z "zelazek" na mini przez doświadczonego biegacza który na treningach biega kilkanaście km.

Jest plus tej kontuzji. Zainteresowaniem sie kalistenika.

Przepraszam za brak polskich znaków ale telefon nie zawsze poprawi.
#4

Bieganie boso lub w minimalach, jest najbezpieczniejszą formą biegania i najskuteczniejszym treningiem na stopy. Po więcej szczegółów odsyłam do książki Graya Cooka "Movement".
Natomiast skąd u was się wzięła kontuzja? Przyczyna leży zupełnie gdzie indziej.
Większość ludzi biega ale także w ogóle trenuje w super nowoczesnych butach, które niestety bardziej szkodzą aniżeli pomagają, każdy praktycznie but powoduje że stopa nie ma kontaktu z podłożem, co powoduje że ma zwężony zakres ruchu - jednym słowem ją oszukujesz, nazwijmy to w ten sposób. Trenowanie w butach, osłabiło stopę i potem nagłe przerzucenie się na minimale po prostu ją rozwaliło. To normalne, jeśli ktoś nigdy nie podnosił ciężkich rzeczy z ziemi, i nagle podchodzi do ciężkiego martwego ciągu, to również może się źle zakończyć.
Ja gdy zaczynałem biegać boso po górach, zacząłem robić to stopniowo. Zaczynając od zwykłego chodzenia po trawie, następnie po górach i od lekkiego truchtu. Musi być progresja, by zaadoptować ciało - takie są zasady treningu jakiegokolwiek. Tutaj nie ma wyjątków.
Chodzenie po twardych kamieniach boso, jest genialne i wzmocni Ci stopy w parę tygodni! Gwarantuje Smile
#5

Mnie kontuzja dorwała po ponad roku biegania w minimalach. W trakcie truchtu na prostej ubitej drodze.
#6

Oczywiście masz racje Luko. Trzeba ostrożnie zaczynać. Tylko ze ja nie przesiadlem sie z amortyzowanych butow. Od razu wskoczylem w fivefingers i uczylem sie biegac. Oczywiscie w codziennym zyciu nasze stopy sa uposledzane przez wspolczesne sztywne obuwie wiec spora czesc miesni stopy jest w regresji. U mnie kontuzja prawdopodobnie wystąpiła z powodu znacznego wzrostu tempa. Postanowiłem wystartować w biegu na 10km. Było ok. 57:18. Dla mnie super rezultat. Pózniej regeneracja. Spokojne treningi. Po ponad tygodniu zrobiłem standardowy trening ale pokusilem sie o wyższe tempo. Wolniej niż wyścig ale szybciej niż zwykle. Było ok. W nocy ledwie zszedlem po schodach do łazienki. Achilles podobno jest słabo ukrwiony i wolno sie regeneruje. Myśle ze zbyt intensywne treningi w końcu przelały czarę. Z drugiej strony uważałem żeby nie przesadzać z treningiem.
#7

Jak zauważył Luko wygodne buty przyzwyczajają stopę do małego wysiłku, to właśnie konstrukcja buta ma przejąć główne siły, stąd powiedzenie ze w tych butach mógłbym chodzić cały dzień. Niestety ma to też wspomniane negatywne skutki, czyli zawężenie zakresu ruchu stopy.
Wylecz kontuzje i zacznij najpierw powoli od nowa, najpierw chodzenie, po czym przerzuć się na twardsze buty a finalnie na bose nogi, potem trucht, również zacznij od najlepszych butów, powoli przechodząc na twardsze itd...
idealnie byłoby przebiec kilometr na bosaka po asfalcie, żeby było śmieszniej, dzieci potrafią to bez zadnej wiedzy na ten temat ani znajomości twardości butów Smile

Polecam też bardzo fajny sposób regeneracji stóp (adekwatnie do nadgarstków). Wieczorem, przed snem fajnie jest wziąć sobie 2 miski, jedna z mega zimna wodą z lodem, druga z gorącą (ale bez przesady)
Oglądając sobie wieczorem TV można wrzucić nogi i potrzymać raz w jednej, raz w drugiej misce po 30-60 sek. Rewelacyjnie odpręża, ale również zmusza organizm do przepompowania większej ilości krwi przez te miejsca, więc szybsza regeneracja.
#8

Buty z dobrą amortyzacją to bardzo ważna sprawa przy bieganiu długich dystansów jak maraton czy ultramaraton a nawet krótszych (półmaraton, dycha). Stawy przy takich biegach poddawane są wielkim przeciążeniom i trzeba je trochę odciążyć przenosząc zadanie amortyzacji częściowo na technologię.
#9

Rafał, to jeszcze zależy od tego na jakim podłożu biegasz. Jeśli po miękkim (trawa, las) to nie ma zagrożenia.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości