Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

back lever
#1

Mam pytanie na temat back lever. Od jakiegoś czasu pracuję nad back i front lever. Z front lever nie mam problemu, to znaczy postęp jest widoczny. Natomiast w back lever już nawet przy skin the cat z dłońmi skierowanymi do ziemi czuję ból na poziomie łokci ale z przedniej części (tam gdzie pobiera się krew;-)). Gdy zmienię ustawienie dłoni (skierowane do sufitu) nie mam tego problemu. Jest to dla mnie hamulec w pracy z tym ćwiczeniem. Co o tym sądzicie?
#2

Typowa reakcja na przeciążenie stawów ,też tak mam. Zbyt duży nacisk dajesz. Po prostu spróbuj ograniczyć dźwignię, to jest waga kuczna, a nie skin the cat. Więcej pracy wtedy przejmie brzuch, a gdy zwisasz siła ciążenia idzie bezpośrednio w dół - punktowo. Jak wiemy nacisk punktowy działa z maksymalną siłą na określoną część nacisku, gdyż siły ciągnące działają pionowo w dół. Nacisk powierzchniowy zaś, rozkłada się na większą część obszaru, powodując bardziej rozłozone siły. Jutro Ci narysuję to jak nie zapomnę. To coś jak ratujesz psa, który tonie w przeręblu, kłądziesz się i czołgasz, nie chodzisz. Podsumowując - rób proszę wszelakiego rodzaju podpory na prostych rękach, wtedy stawy, ścięgna się zaadoptują i ból minie.
#3

Tak jak napisał Krzychu, stawy trzeba stopniowo zaadaptować do wysiłku. To sprawdzi się nie tylko w wagach, lecz również w bardziej zaawansowanych pozycjach np. rozpięciu.
#4

Dziękuję za odpowiedź- Krzysiek mógłbyś narysować jak to ma być z dzwigną bo nie mogę tego sobie wyobrazić. Co do przygotowania to od roku wykonywałem program GMB Ring 1 z strony goldmedalbodies.com z naciskiem na trzymania. Czy teraz mam pozostać przy front lever, a na razie zrezygnować z back lever (stosowałem również do odciążenia theraband tube) i wrócić do trzymań?
#5

Okik, jutro Ci narysuję .Wink


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości