2016-09-06, 01:41
Fakt, o tym pisał rafal, nie czytałem zbyt dokładnie.
Mam inne doświadczenia instruktorskie. To jak nazwiesz to ćwiczenie zależy od celu jaki chcesz nim osiągnąć. Zauważyłem, ze w bardzo wiele sporów dotyczących metodyki nauczania wynika z niejasnego przedstawienia celów danego ćwiczenia. Nie wiem czy dobrze rozumiem "wprawkę" ale każde ćwiczenie jest wprawką pomagającą nam dojść do danego elementu. Czym więcej takich wprawek robimy i wiemy po co, tym lepiej na tym wychodzimy.
Wracając do ćwiczenia - bez odrywania nóg jest to super ćwiczenie kształtujące elastyczność obręczy biodrowej i propriorecepcję, kształtuje siłę obręczy barkowej, uczy odpowiedniego wychylenia przy wejściu i schowania barków. Z odrywaniem nóg jest jak to rafal napisał świetną progresją do wykonania szpicy. Poprzez przeskoczenie najtrudniejszego momentu w wynoszeniu nóg do góry, dysponujemy ruchem w mniejszym zakresie, ale nadal wykonujemy pracę bodźcującą odpowiednią technikę. Jednocześnie wzmacniamy obręcz barkową, prostownik i pośladki nabywając coraz więcej potrzebnej siły (a jak jeszcze negatyw wpleciemy to już w ogóle ekstra).
Tak jak napisałem, czym więcej ćwiczeń znasz i wiesz po co są tym lepiej.
Btw. tak w ogóle czytając temat to kolega chyba chciał zupełnie coś innego, wcale nie jestem pewien czy z tej poziomki to o prostych nogach chciał przejść czy zostało mu to po prostu zasugerowane. Chociaż wyciągnięcie kuczki o prostych rr jest imo trudniejsze od rozkroczki.
Cytat: Dwa - to jest wprawka (notabene do poprawnego ustawienie barków), a nie metoda na nauczenie się całości.
Mam inne doświadczenia instruktorskie. To jak nazwiesz to ćwiczenie zależy od celu jaki chcesz nim osiągnąć. Zauważyłem, ze w bardzo wiele sporów dotyczących metodyki nauczania wynika z niejasnego przedstawienia celów danego ćwiczenia. Nie wiem czy dobrze rozumiem "wprawkę" ale każde ćwiczenie jest wprawką pomagającą nam dojść do danego elementu. Czym więcej takich wprawek robimy i wiemy po co, tym lepiej na tym wychodzimy.
Wracając do ćwiczenia - bez odrywania nóg jest to super ćwiczenie kształtujące elastyczność obręczy biodrowej i propriorecepcję, kształtuje siłę obręczy barkowej, uczy odpowiedniego wychylenia przy wejściu i schowania barków. Z odrywaniem nóg jest jak to rafal napisał świetną progresją do wykonania szpicy. Poprzez przeskoczenie najtrudniejszego momentu w wynoszeniu nóg do góry, dysponujemy ruchem w mniejszym zakresie, ale nadal wykonujemy pracę bodźcującą odpowiednią technikę. Jednocześnie wzmacniamy obręcz barkową, prostownik i pośladki nabywając coraz więcej potrzebnej siły (a jak jeszcze negatyw wpleciemy to już w ogóle ekstra).
Cytat:PS. http://gimnastycy.pl/forum/watek-szpicza...and?page=4
Tak jak napisałem, czym więcej ćwiczeń znasz i wiesz po co są tym lepiej.
Btw. tak w ogóle czytając temat to kolega chyba chciał zupełnie coś innego, wcale nie jestem pewien czy z tej poziomki to o prostych nogach chciał przejść czy zostało mu to po prostu zasugerowane. Chociaż wyciągnięcie kuczki o prostych rr jest imo trudniejsze od rozkroczki.