Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Sezam czarny niełuszczony
#1

Witam!
Jakieś opinie na temat sezamu czarnego niełuszczonego?

Po krótce składniki mineralne:
W 100 g około 100% dziennej dawki wapnia, 90% magnezu, 80% żelaza, 60% fosforu, 200% miedzi, 120% manganu oraz 50% cynku.

Zastanawiam się nad kupnem, na allegro można spotkać po 3.99 za 200g, wysyłka 10zł. Chcąc zaoszczedzić kupiłbym odrazu 2kg i spożywał kilka miesięcy.
Nie chce żeby się zmarnowała taka ilość wrazie jakichś problemy, dlatego pytam o opinie Wink

Z artykułu klik można doczytac się o wzajemnych trudnościach wchlaniania miedzi, cynku, wapnia i magnezu, Sezam zawiera spore ilości ich wszystkich. Utrudnia to przedawkowanie. Bezpiecznie jest spozywać 20g dziennie? A może 40g?
#2

Podejdź do tego jak do treningu Big Grin Po co chcesz to brać ? Dlaczego,aż w takich ilościach ? Brakuje Ci jakichś minerałów ? Bo jak tylko prewencyjnie, to bez sensu toto dokładnie dawkować, ładujesz do jedzenia, albo jak Ci się sypnie na rękę.Nie dajmy się zwariować Smile Lepiej kupić mniej, ale częściej, bo po pierwsze może nie zasmakować, po drugie może tracić właściwości z czasem(spekuluję).
#3

Dzieki za odp

Nie wiem czy mi brakuje, ale jestem chorowity, czy tez ostatnio nie moglem sie skupic

bardziej traktowalbym to.jako suplementacje i mysle ze.te przykladowe 20g-40 nie moze zaszkodzic. Wiekszosc.zalecanych dziennych dawek nalezy jeszcze z pewnoscia zawyzyc.

Dawki podalem zeby ktos mogl popatrzec dokladnie czy istnieje ryzyko przedawkowania np. a ja bym sobie mniej wiecej dobieral Smile

Boje sie ze nie zasmakuje, chociaz lyzka zmielonego dodana do jakiejs zupy nie powinna robic szalonej roznicy.
W czasie nie powinno tracic wartosci, zreszta rolnicy pewnie tak samo to przechowuja i to dlugie miesiace. mielilbym przed spozyciem Smile
#4

Jak jesteś chorowity, to przeanalizuj dokładnie swój sposób odżywiania. Zauważyłem że ludzie bardzo często, by rozwiązać swoje problemy , zamiast skupić się na zmianie tych najbardziej podstawowych rzeczy, szukają jakichś magicznych rozwiązań, jakiegoś świętego grala Wink Cebula, czosnek, cynamon, imbir, kapusta, pietruszka, cytrusy etc to są produkty które łatwo, do naszej diety włączyć/zwiększyć ich ilość. Co do rozkojarzenia, to mojej łepetynie służą posiłki nisko-węglowodanowe, wysoko-tłuszczowe. No i Yerba mate !
#5

Jadałem ostatnio czosnek prawie codziennie przez może 2 tygodnie, przestałem na 2/3 dni i mnie złapało coś grypopodobne.

W nocy się przegrzewam, rozkrywam (np. całe nogi) potem dopiero jak zmarzne to sie przebudzam i zakrywam Big Grin Często miewam dość intenstywny katar jakiś czas po przebudzeniu (także gdy jadałem czosnek na noc). Najgorszy jak mam jakiś sprawdzian albo matury próbne i musze długo patrzeć w dół. Więc pewnie spływa z zatok po zmarznięciu w nocy.
Może sobie zrobie zimno w pokoju to nie będę sie rozkrywał.

Troche mnie denerwuje ta moja odporność. W młodości wszystkie choroby przeleżałem, antybiotyków niemalże nie brałem. Jak juz to sok z maliny, bzu, smarowanie się jakimiś nagrzewającymi preparatami (często spirol Big Grin) i wypacanie wszystkiego. Choroby mijały tak szybko jak przyszły. (kiedys nie mialem tak czesto jak teraz)

W sezamie magicznego sposobu nie szukam. Myslę, że nie zaszkodzi, a moze cos tam pomoże Smile

Dzięki za odpowiedź SmileZeszliśmy trochę na odporność (jeszcze jakieś porady mile widziane), a temat sezamu chyba już wyczerpany, pewnie zamówie ale sam jeszcze nie wiem Smile
#6

Bartez a trenujesz na dworze? Pijesz tran? Nosisz czapkę?

To są moje 3 klucze antyprzeziębienioweBig Grin
#7

(2015-03-13, 21:18)Marcin88 napisał(a):  Bartez a trenujesz na dworze? Pijesz tran? Nosisz czapkę?

To są moje 3 klucze antyprzeziębienioweBig Grin

1) nie
2) nie
3) nie
Nie byłem chory od jakiś 2-3 lat Big Grin
#8

Tran rzadko, jak teraz zakupie to zaczne regularnie, na dworze troche sie trenuje, czapka nie bardzo ale kaptury pozaciskane jak zimno jest, i raczej nie nawiewa. Kiedys mialem okropne bole zatok jak troszke mi powialo ale sie jakos uodpornilem.

Wylfryd, żelazna odpornosc czy jakies inne sposoby?
#9

(2015-03-14, 23:24)bartez2939 napisał(a):  Wylfryd, żelazna odpornosc czy jakies inne sposoby?

Tzn. jeśli chodzi o czapkę to mam "naturalną" w postaci czupryny Big Grin
A poza tym to głównie hartowanie, sport i umiłowanie niskich temperatur. Jakoś zawsze mi ciepło, więc zazwyczaj chodzę lżej ubrany niż inny.

I najważniejsze - po prostu nie mam czasu na chorobowe Big Grin
#10

jak sie trafi dobry wirus to nie ma na niego mocnego.

kp


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości