Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Plan do uzupełnienia SW + Gimnastyka
#1

Cześć wszystkim. Jestem świeżakiem na forum, choć przeglądam je od dłuższego czasu.

Napiszę może trochę o sobie, żebyście wiedzieli z jakim mięsem macie doczynienia, heh.

Trenowałem w zasadzie przez większość swojego życia (gł. boks). Dokładnie 3 miesiące temu (po pół rocznej przerwie) postanowiłem wrócić do wysiłku fizycznego. Nie interesuje mnie trening z ciężarami. Kalistenika interesowała mnie jeszcze przed tym całym boomem związanym z Trenerem Wade'em etc. Pominę pierdoły.

Jeśli chodzi o takie elementy mniej związane z samą gimnastyką, a bardziej Street Workoutem, to dość dobrze sobie radzę własnymi programami. Znam dobrze swoje ciało i z pomocą dziesiątek tzw. rutyn, dostępnych w internecie, cały czas idę do przodu.

Postanowiłem zwrócić się do Was, ponieważ uznałem, że zbliżam się do momentu, gdzie moje ciało jest w stanie zacząć przystosowywać się do tych cięższych, statycznych elementów (nie koniecznie dla szpanu, bo nie to mnie interesuje.).

Aktualne rutyny jakimi się męczę (teraz już drugi tydzień i na zmianę. Ćwiczenia wykonuję technicznie, opanowanym ruchem, bo mam na tym punkcie obsesje):

3 min przerwy między cyklami / 30 sekund przerwy między ćwiczenia / 3 cykle:

PIERWSZA:

1. 10 pull ups
2. 10 chin ups
3. 20 dips
4. 20 jump squats
5. 20 push ups
6. 50 crunches / 15 hanging leg raises
7. 10 burpees
8. 30 sek. skakanki

I DRUGA:

4 min przerwy między cyklami / 1 minuta przerwy między ćwiczeniami / 4 cykle:
[przyznam się bez bicia, że w 4 cyklu przy 20 pompkach już ledwo widzę na oczy, ale jest co raz lepiej]...

1. 8 hand stand push ups
2. 15 wide pull ups
3. 20 dips
4. 10 chin ups
5. 20 push ups
6. 6 dragon flag
7. 5 single leg quat (each side)
8. 5 low skull crushers

Jeśli chodzi o same umiejętności i jakieś moje personalne cele, które przez te trzy miesiące osiągnąłem, to tak w skrócie:

waga: 80 kg
wzrost: 181 cm
BF: 11%

- 5 pompek na 6 palcach (po 3 na rękę, heh)
- 15 hand stand push ups
- L-sit na poręczach: ok. 20 sec.
- stanie na rękach z delikatną asekuracją ściany (co jakieś 10 s. lekko tykam ściany): 5 x 30 sec.
- 10 dragon flag na podłodze (opuszczam się ok. 5 sec.)
- tuck front lever - 6 sec.
- back tuck lever - 10 sec. ale 2 ostatnie sekundy mógłbym sobie darować, bo technika na tym cierpi

Tymi rutynami w najbliższych tygodniach będę się posiłkował, ale z nimi sobie radzę (w zasadzie trochę zaniedbuje muscle up, ale nie jest mi on do szczęścia potrzebny). Zależy mi na tym, aby jakoś konsekwentnie zacząć w te treningi wdrażać elementy gimnastyczne, a nie chciałbym się również okaleczyć przez nieumiejętne forsowanie organizmu. Jestem na tym etapie, że po chwili odpoczynku po całym treningu SW, reguluję oddech i zaczynam trenować stanie na rękach i oddzielnie brzuch oraz palce i nadgarstki.

Trenuję 3-4 dni w tygodniu, o różnych porach z racji 3 zmianowej pracy.

Cele:
W zasadzie jeśli chodzi gimnastykę (stricte), to celów dokładniejszych nie mam. Niech to będzie - oprócz tego co konsekwentnie polepszam w podstawowych ćwiczeniach typu: push ups, pull ups itd. [dla SW i gimnastyki]:

- Front lever: 5 sec.
- Flag: 8 sec.
- Back lever: 10 sec.
- Początkowe etapy planche'a
- 30 sec. stania na rękach bez podporu ściany (choć to pewnie niedługo już osiągnę w jakiejś koślawej technice).
- 8 muscle up normalnych / 3 slow muscle up

Jeśli chodzi o okres, to przez znajomość swojego ciała i determinacji, wydaje mi się, że przez rok zdołałbym to osiągnąć (choć oczywiście mogę się mylić i wcale mi to nie przeszkadza).
Organizm jako tako, szybko się adoptuje, zarówno pod względem wytrzymałości, siły i umiejętności opanowywania techniki (3 lata breakdance i 2 lata capoeiry zostawiło mi dobrą motorykę).

Byłbym wdzięczny za jakiekolwiek sugestie związane z połączeniem rutyn, które wykonuję i tych elementów rozpisanych w moich celach.

Posiadam Foundation 1 w oryginale (przeczytane). O ile będzie to konieczne, zaopatrzę się również w resztę (ewentualnie pożyczę z internetu Tongue).

Jeśli pominąłem jakieś istotne kwestia, to dlaczego, że siedzę w pracy i czasami coś mnie wybija z rytmu pisania i myślenia Wink Prosiłbym o ewentualne sprawy do uściślenia.

Zazwyczaj chodzę do Warszawskiego Centrum Atletyki, ale jestem otwarty na wszelkie sugestie, miejsca i ludzi. Chętnie mógłbym się z kimś również ugadać i spotkać (plac na Bemowie), aby porozmawiać o metodach, technice etc.

Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za jakiekolwiek odpowiedzi,
Slow Torture Puke Chamber

To może inaczej. Czy byłby ktoś tak dobry i napisał mi jak mogę podzielić podstawowe figury gimnastyczne, tak aby nie "gryzły" się ze sobą? Z resztą sobie poradzę...
Powiedzmy, że trenowałbym nadal trzy dni w tygodniu i teraz jak mógłbym podzielić te ćwiczenia?
Czy lepiej rozbić je na plan A i B:

pon - A (trzy figury)
śr - B (pozostałe trzy figury)
pt - A
i kolejny tydzień: B, A, B

Czy lepszy były rozkład A, B, C (dwie figury trenowane po treningu kalistenicznym)
i opcja ostatnia, aby trenować wszystko na każdym treningu?
#2

Witaj, masz dobre przygotowanie ogólne: boks, break dance, capoeira. Czy nie szkoda ograniczać się tylko do elementów siłowych? Aż się prosi dodać do tego programu przewroty, przerzuty, wychwyt, rundaka itp. Smile
#3

Jakoś tak powiem Ci, że z każdym rokiem, co raz mniej w głowie siedzi mi wszystko, co związane jest z efektownością... Do końca też nie rozróżniam wszystkich pojęć, które wymieniłeś, ale jeśli chodzi o takie rzeczy typowo pokazowe, to nadal wszystko pamiętam z capoeiry (do tej pory się zastanawiam, jak to się działo, że nadal nie jeżdżę na wózku skacząc po 8 godzin dziennie w piaskownicy i na trawie...).

Gwiazdy na jednej ręce, wymyki wydaje mi się, że robię b. dobrze (wchodzę nim na drążek jak trenuję negatywny ruch muscle up'a), sprężynki, podnoszenie się i schodzenie do mostka itd...

Pewnie gdybym potrenował z kolejne 2 miesiące tylko pod takie cyrki, to wróciło by z 85% sprawności.

Ja uparłem się jednak na kalistenikę... coś mnie pociąga w brutalnej sile i dużej wytrzymałości... do żelastwa mam wstręt od dziecka, hehe. Jak byłem mały ojciec męczył mnie, że muszę zawsze pamiętać, że powinno się robić pompki, brzuszki i podciągania. W podstawówce zawsze miałem takie swoje minimum:
- 50 pompek
- 30 brzuszków w 30 sec.
- 10 podciągnięć

A wracając do końcówki mojego pierwszego posta. Jakbyś polecił mi rozłożyć te elementy na 3 dni w tygodniu?

Pozdrawiam Wink
#4

W elementach o których napisałam nie chodzi o efektywność, tylko o sprawność fizyczną i "czucie ciała".

Jeśli chodzi o rozłożenie elementów na 3 dni w tygodniu, to proste. Trenujesz całe ciało, wrzucając wszystkie elementy w trening. Na początek pozycje statyczne.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości