2014-11-22, 15:17
Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Mam na imię Mieszko, za dwa tygodnie skończę 18 lat, 179cm wzrostu i 75 kg masy.
Jeszcze jakieś 3 lata temu byłem uzależniony od komputera, po powrocie ze szkoły siadałem do kompa i potrafiłem grać przez 8 godzin, lecz w pewnym momencie, w trzeciej klasie gimnazjum chciałem to zmienić i zacząłem robić jakieś pompki, nauczyłem się podciągać z 0 powtórzeń do 16(nie były one najlepszej jakości, ładnie mówiąc ) oraz postanowiłem, od wakacji zacznę chodzić na siłownię. Tak też zrobiłem, na początku trenowałem typowo kulturystycznie, później pod siłę. Byłem jedną z nielicznych osób na mojej siłowni która używała tylko wolnych ciężarów(nawet dużo więksi goście patrzyli się gdy robiłem martwy ciąg ze 140 kg, poprawnie technicznie oczywiście). W tym czasie nabrałem 20 kg masy w 2 lata z pół roczną przerwą przez wycięcie torbieli kości piszczelowej. Następnie myśląc o pójściu do szkoły oficerskiej zacząłem trenować wytrzymałościowo na masie własnego ciała(czułem, że przez ciężary jestem coraz bardziej drewniany i stawałem się powolną kluchą) oraz zacząłem biegać. Zgubiłem wtedy 5kg. Niestety przez przeciążone piszczele z którymi trochę już walczę chyba będę musiał zrezygnować ze szkoły oficerskiej i najprawdopodobniej wybiorę się na jakąś polibudę.
Od pewnego czasu zaczął mnie interesować trening kalisteniczny, lecz przez forum kalistenikapolska trafiłem właśnie na to forum i zdecydowałem zacząć trenować gimnastycznie. W gimnastyce zafascynowało mnie to, że łączy w sobie tak wiele, siłę, wytrzymałość, gibkość. W domu mam tylko drążek rozporowy, lecz zastanawiam się jeszcze nad kupnem kółek gimnastycznych. Będę musiał to jeszcze przemyśleć, ponieważ w przyszłym roku planuję zakup motocykla i na to potrzebuję trochę pieniędzy.
Ufff, trochę się rozpisałem Mam nadzieję, że da się przez to jakoś przebrnąć. Pozdrawiam wszystkich!
Mam na imię Mieszko, za dwa tygodnie skończę 18 lat, 179cm wzrostu i 75 kg masy.
Jeszcze jakieś 3 lata temu byłem uzależniony od komputera, po powrocie ze szkoły siadałem do kompa i potrafiłem grać przez 8 godzin, lecz w pewnym momencie, w trzeciej klasie gimnazjum chciałem to zmienić i zacząłem robić jakieś pompki, nauczyłem się podciągać z 0 powtórzeń do 16(nie były one najlepszej jakości, ładnie mówiąc ) oraz postanowiłem, od wakacji zacznę chodzić na siłownię. Tak też zrobiłem, na początku trenowałem typowo kulturystycznie, później pod siłę. Byłem jedną z nielicznych osób na mojej siłowni która używała tylko wolnych ciężarów(nawet dużo więksi goście patrzyli się gdy robiłem martwy ciąg ze 140 kg, poprawnie technicznie oczywiście). W tym czasie nabrałem 20 kg masy w 2 lata z pół roczną przerwą przez wycięcie torbieli kości piszczelowej. Następnie myśląc o pójściu do szkoły oficerskiej zacząłem trenować wytrzymałościowo na masie własnego ciała(czułem, że przez ciężary jestem coraz bardziej drewniany i stawałem się powolną kluchą) oraz zacząłem biegać. Zgubiłem wtedy 5kg. Niestety przez przeciążone piszczele z którymi trochę już walczę chyba będę musiał zrezygnować ze szkoły oficerskiej i najprawdopodobniej wybiorę się na jakąś polibudę.
Od pewnego czasu zaczął mnie interesować trening kalisteniczny, lecz przez forum kalistenikapolska trafiłem właśnie na to forum i zdecydowałem zacząć trenować gimnastycznie. W gimnastyce zafascynowało mnie to, że łączy w sobie tak wiele, siłę, wytrzymałość, gibkość. W domu mam tylko drążek rozporowy, lecz zastanawiam się jeszcze nad kupnem kółek gimnastycznych. Będę musiał to jeszcze przemyśleć, ponieważ w przyszłym roku planuję zakup motocykla i na to potrzebuję trochę pieniędzy.
Ufff, trochę się rozpisałem Mam nadzieję, że da się przez to jakoś przebrnąć. Pozdrawiam wszystkich!