2014-05-27, 21:38
Ok nie lubię jak ktoś mnie łapie za słówka, z tym baletem to była lekka ironia i nie o tym był temat, ale skoro został poruszony. Skoro już temat bjj został wywołany to jedziemy z koksem. Obok takich sportowców jak: Pablo Popovitch czy Rousimar Palhares, którzy bardzo dużo czasu poświęcają na trening uzupełniający poza matą, są tacy jak Marcelo Garcia czy Ryron i Rener Gracie, którzy z maty nie schodzą i uważają że trening na macie jest wystarczający. Zgadzam się, takie coś nie przeszło by w zapasach czy judo - inna specyfika. Znam wielu zawodników bjj, którzy z powodzeniem startują w zawodach bjj i trenują tylko bjj. Znałem również takich bokserów, którzy oprócz treningu typowo bokserskiego, nie zaprzątali sobie głowy dodatkowym treningiem i też dawali rady (znałem też takich, którzy wyglądali jak kulturyści). Idąc jeszcze dalej, skrajny przykład armwrestling. Z jednej strony legenda - John Brzenk, którego jedyną metodą treningową były sparingi przy stole i regularne starty w zawodach, z drugiej - Denis Cyplenkov - mutant. Nie ma sztywnej reguły. Nigdzie nie powiedziałem, że trening dodatkowy jest niepotrzebny. Dziwnie sprowokowana dyskusja. Ja tylko powiedziałem, że chce teraz skupić się na sile, ponieważ muszę dosyć znacznie ograniczyć treningi i proszę o pomoc w ułożeniu planu, a zamiast porad dostaje rykoszetem jakieś moralitety. Rozmawiajmy o sprawach realnych o osobach trenujących NIE zawodowo, takich jak ja. No chyba, że wszyscy praktykujący rekreacyjnie sporty walki trenują dodatkowo koordynacje, wytrzymałość, siłę, moc, elastyczność, psychikę i wszystkie inne cechy motoryczne, a tylko ja taki malkontent i leń i marudzę, że nie mam na nic czasu - to przepraszam