2014-03-17, 14:51
Wrażenia po jego pierwszej książce "podnoszenie poprzeczki" mam fatalne. Brak jakiejkolwiek wiedzy, wytłumaczenia co rozwija dane ćwiczenie, do czego służy itp. Brak jakiegoś kompleksowego pomysłu na trening z mądrze rozpisaną progresją. Książka jest bardziej albumem z całym mnóstwem kolorowych ilustracji a nie rzetelnym podręcznikiem. Do tego tak rażące błędy jak nazywanie wymyku "przewrotką". rozumiem, że to może być błąd tłumaczenia ale efekt jest żenujący. Po tej pierwszej nie mam ochoty na zapoznanie się z druga, choć zapewne zrobię to z obowiązku.