2013-08-24, 19:28
Satetsu, Zahir, zeby pogodzić obie opinie...
Lód i pomaga i nie. Przy stłuczeniach, skręceniach, obrzękach lód pomaga i zasada jest taka:
jeżeli schładzamy miejsce w ciele, i to dość mocno, naczynia krwionośne ulegają zwężeniu, ale organizm stara sie właśnie tam transportować więcej ciepła, żeby ogrzać to miejsce.
Nie koniecznie pomaga to przy kontuzjach dopiero co nabytych, ale pomaga w leczeniu, ponieważ więcej krwi która przepłynie przez dany odcinek, to więcej składników odżywczych, lepszy transport minerałów itd... tym samym lepsze gojenie się.
Trochę odwrotnie ma się proces odbierania zużytych i dostarczania nowych elementów które przenosi krew bez możliwości, albo przy niewskazaniu obniżania temperatury miejsca, np. polopiryna, działa na zasadzie (w skrócie oczywiście) na podniesieniu temperatury ciała, szybszym przepływie krwi, tym samym, szybszego wydalania z organizmu (przez skórę) niekorzystnych mu substancji ale również na szybszy przepływ przez miejsca uszkodzone, tym samym ich regeneracje.
Nie podejmę rozmowy o tym, która metoda jest lepsza, nie jestem lekarzem, wiem co na mnie działa i wiem jak sobie z tym poradzić, jednak od starego znachora z chin słyszałem takie coś: jak pali i gorąco, to chłodzisz, jak tylko boli, to ogrzewasz
Mówimy oczywiście o kontuzjach mięśnie - ścięgna.
Lód i pomaga i nie. Przy stłuczeniach, skręceniach, obrzękach lód pomaga i zasada jest taka:
jeżeli schładzamy miejsce w ciele, i to dość mocno, naczynia krwionośne ulegają zwężeniu, ale organizm stara sie właśnie tam transportować więcej ciepła, żeby ogrzać to miejsce.
Nie koniecznie pomaga to przy kontuzjach dopiero co nabytych, ale pomaga w leczeniu, ponieważ więcej krwi która przepłynie przez dany odcinek, to więcej składników odżywczych, lepszy transport minerałów itd... tym samym lepsze gojenie się.
Trochę odwrotnie ma się proces odbierania zużytych i dostarczania nowych elementów które przenosi krew bez możliwości, albo przy niewskazaniu obniżania temperatury miejsca, np. polopiryna, działa na zasadzie (w skrócie oczywiście) na podniesieniu temperatury ciała, szybszym przepływie krwi, tym samym, szybszego wydalania z organizmu (przez skórę) niekorzystnych mu substancji ale również na szybszy przepływ przez miejsca uszkodzone, tym samym ich regeneracje.
Nie podejmę rozmowy o tym, która metoda jest lepsza, nie jestem lekarzem, wiem co na mnie działa i wiem jak sobie z tym poradzić, jednak od starego znachora z chin słyszałem takie coś: jak pali i gorąco, to chłodzisz, jak tylko boli, to ogrzewasz
Mówimy oczywiście o kontuzjach mięśnie - ścięgna.