2015-05-08, 14:53
W jakims sensie zgadzam sie z Toba. Nie trenowalem w prozni - sparowalem tak w kyokushin jak i w bjj z medalistami roznych zawodow.
Zawody, turniej rzadza sie swoimi zasadami - np. bjj jest teraz bardzooooooo popularneeeeee, trzeba byc naprawde w znakomitej formie, zeby np. (jestem sredni (znasz mnie), a te - to najlepiej obsadzane wagi ), przejsc 5-7 przeciwnikow w drodze do strefy medalowej.
Do pojedynczej walki na jakims przyzwoitym poziomie (mimo, ze duzo pauzuje ze wzgledu na kontuzje), sadze, ze jestem nadal zdolny.
Zawody tez wiele ucza, praktycznego wykorzystania umiejetnosci, ale tez maja swoje wady - prowokuja do selekcji technik (mowie o bjj) pod zawody, dazenia zamiast do wszechstronnosci, do perfekcyjnego opanowania np. wybranych przejsc, czy dwoch technik konczacych. Na wszechstronnosc nie ma czasu.
kp
Zawody, turniej rzadza sie swoimi zasadami - np. bjj jest teraz bardzooooooo popularneeeeee, trzeba byc naprawde w znakomitej formie, zeby np. (jestem sredni (znasz mnie), a te - to najlepiej obsadzane wagi ), przejsc 5-7 przeciwnikow w drodze do strefy medalowej.
Do pojedynczej walki na jakims przyzwoitym poziomie (mimo, ze duzo pauzuje ze wzgledu na kontuzje), sadze, ze jestem nadal zdolny.
Zawody tez wiele ucza, praktycznego wykorzystania umiejetnosci, ale tez maja swoje wady - prowokuja do selekcji technik (mowie o bjj) pod zawody, dazenia zamiast do wszechstronnosci, do perfekcyjnego opanowania np. wybranych przejsc, czy dwoch technik konczacych. Na wszechstronnosc nie ma czasu.
kp