2015-02-07, 21:31
Więc Z dużych liter pisząc WYKLUCZONE !!! Powiem może tak, są ludzie którzy rozciągają się całe życie bez większej kontuzji, niemniej jednak to takie ryzyko jak gra na giełdzie bez pojęcia o tym, dlaczego ? to oczywiste. Każdy chyba kto ma jakiekolwiek pojęcie na temat pracy mięśniowej i ich struktury, wie jak to działa, jeśli mięsień nie jest odpowiednio rozgrzany jest sztywny, niepodatny na rozciąganie, musi i tu podkreślam bez dyskusyjnie musi być mięsień rozgrzany aby można było stosować rozciąganie. Dla przykładu weź gumkę recepturkę (te najzwyklejsze) daj do zamrażalnika niech się zmrozi i zacznij ja rozciągać, prawdopodobnie sie urwie, tak samo działają mięśnie. Jeśli jesteś rozciągnięty to teoretycznie ryzyko jest mniejsze, urazu jeśli nie wykonujesz ćw o znacznym pogłębieniu swojej aktualnej możliwości ruchowej, i tu taki kłopot, nie odczuwasz napięcia , bólu np w szpagacie, i nagle możesz zerwać cały lub część mięśnia , jego włókien. Pisze na podstawie raz, wiedzy na ten temat, dwa przykrych doświadczeń. Kilka lat temu z 10 może. bez większego pojęcia, ale się rozciągałem, po 1.5 roku robiłem siad zakroczno wykroczny, i raz, jedyny raz w życiu zrobiłem rozgrzewkę ale powiedzmy pokpiłem temat, wykonałem wyżej wymieniony element, bez uczucia bólu, napięcia, nie wykonując zwiększenia zakresu ruchu w stosunku do możliwości, zerwałem część włókien mięśniowych, brzmi to jak by ubrania rwać na szwach, ból jest nieprawdopodobny, i nie kończy się po dniu ani tygodniu nawet nie po miesiącu, a ja np ta nogę po większych wysiłkach czuje do dziś, to tyle z mojej strony ale ani z punktu teoretycznego ani praktycznego nie polecam, i odradzam kiedykolwiek tego próbować, 20 min rozgrzewki minimum, a również jeśli sesja dłuższa, temperatura otoczenia nie sprzyja, robić obowiązkowe dogrzania z naciskiem na gr. mięśniowe które się ćwiczy.
Aby wymagać od innych, najpierw zacznij wymagać od siebie.